2018/12/31

TOP 5 GRUDNIA - POZYTYWNE ZAKOŃCZENIE 2018 ROKU! =)

Witajcie Kochani!
Ostatni dzień 2018 roku - czas podsumowań, przemyśleń, nowych planów i postanowień. Zanim jednak dobrnę do większych podsumowań, mam dla Was takie malutkie, dotyczące grudnia. 


Grudniowa piątka miesiąca, jak łatwo zauważyć, jest bardzo zróżnicowana. Mamy pielęgnację, kolorówkę, a nawet zapach! Za co pokochałam te produkty? Zapraszam na wpis! 

2018/12/30

PROJEKT DENKO - EDYCJA GRUDZIEŃ 2018

Dzień dobry Kochani!
Z nieskrywaną przyjemnością pragnę Was zaprosić do ostatniego w tym roku projektu denko! 


Co prawda, jak na moje możliwości jest dość skromne i niewielkie ale jest. I to nawet w odpowiednim czasie, a jak niestety wiadomo, ostatnio terminowość nie jest moją mocną stroną =D 

2018/12/29

#MASECZKOWO - OCZYSZCZAJĄCA MASECZKA Z GLINKĄ TEA TREE

OCZYSZCZAJĄCA MASECZKA Z GLINKĄ
- TEA TREE -
THE BODY SHOP 



Marka The Body Shop kojarzy mi się głównie z pielęgnacją ciała - z żelami, peelingami i genialnymi masłami. Jednak ciekawość nie dawała za wygraną i musiałam dobrać się do innych produktów w ich asortymencie, a że maseczek u mnie nigdy dość, to właśnie na maseczkę (i to do tego oczyszczającą!) padło. Czy jest tak samo świetna, jak dotychczas znane mi produkty TBS? Zapraszam na recenzję =) 

2018/12/27

HOLIKA HOLIKA - PIANKA GŁĘBOKO OCZYSZCZAJĄCA CITRON

PIANKA GŁĘBOKO OCZYSZCZAJĄCA DAILY FRESH
- CITRON -
HOLIKA HOLIKA 



Skóra problemowa, szybko przetłuszczająca się, skłonna do zanieczyszczeń … Przy takich atrakcjach bez porządnego oczyszczania ani rusz. O ile przy szybkiej, porannej pielęgnacji ograniczam się do dobrego płynu micelarnego, tak wieczorem, po demakijażu, nie wyobrażam sobie nie umyć twarzy jakimś konkretnym specyfikiem. Ostatnio trafiło na cytrynową piankę do mycia twarzy od Holika Holika. Jak się sprawuje? Zapraszam na wpis =) 

2018/12/23

#MASECZKOWO - ŚWIĄTECZNE MASECZKI W PŁACHCIE OD MUJU KOREAN BEAUTY

Witajcie Kochani!
Znajdując chwilę między świątecznym sprzątaniem a gotowaniem, przychodzę do Was z recenzją kolejnych trzech maseczek w płachcie. Jednak nie są to byle jakie maseczki! To są produkty wybrane specjalnie na ten świąteczny okres =) 

 

Maseczki Muju Korean Beauty są dostępne w sieci sklepów Biedronka. Ich koszt to 9,99 zł za sztukę i ostatnio występowały w trzech, widocznych na zdjęciu, wersjach - nawilżającej, wygładzającej i ujędrniającej. Za sprawą zabawnych nadruków możecie poczuć magię świąt i wczuć się w rolę elfa, renifera a nawet św. Mikołaja =) 

2018/12/22

CO ZNALAZŁAM W ... PIERWSZYM PUDEŁKU I LOVE BOX?

Witajcie Kochani!

Wieki całe nie pokazywałam Wam żadnego pudełka subskrypcyjnego. Prawda jest taka, że żadne z ostatnio wydanych nie przykuło mojego wzroku na tyle, by chcieć je zamówić. Jednak w tym miesiącu na naszym rynku pojawiło się coś zupełnie nowego.

 

Poznaliście już I LOVE BOX? W grudniu wypuścili w świat swoje pierwsze pudełeczko kosmetyczne. Co w nim znalazłam?

2018/12/17

KOSMETYCZNE NOWOŚCI LISTOPADA - ZAKUPY/ PREZENTY/ DARY LOSU

Witajcie Kochani! 

Sama jestem w szoku, ale wychodzi na to, że uda mi się odhaczyć wszystkie listopadowe podsumowania =D Zakupów w ubiegłym miesiącu nie było dużo, bo w dalszym ciągu używam tego, co znajdę w zapasach. Rzeczy, które rzeczywiście mi się kończyły i wymagały uzupełnienia, mogłabym policzyć na palcach jednej ręki. Trochę tu mamy zachciewajek, trochę kosmetyków ze współprac...


Przejdźmy jednak do konkretów - w jakie produkty wzbogaciłam mój kosmetyczny asortyment w listopadzie? Zapraszam na nowy wpis =) 

2018/12/14

TOP 5 LISTOPADA - MOHANI/ DELIA CAMELEO/ KHADI/ HARMONIQUE/ DOMKOVE

Witajcie Kochani!

Jak Wam mija grudzień? Prezenty kupione, mieszkania przystrojone? Powiem Wam, że te święta będą pierwszymi na swoim, powinnam się cieszyć, czuć ekscytację - w końcu tego chciałam. A ja kompletnie nie czuję tego świątecznego klimatu! Choinki na osiedlu już od dawna migotają kolorowymi lampkami, w radiu więcej kolęd i świątecznych piosenek niż jakichkolwiek innych ... Może jak w końcu pojadę po choinkę i pierwsze ozdoby, to poczuję jakąkolwiek atmosferę, albo chociaż presję, żeby wziąć się do roboty =D 


A tymczasem troszkę poklikałam i mam dla Was nowy wpis, dotyczący ulubieńców listopada. Co takiego wpadło mi w oko, odmieniając moją pielęgnację twarzy, ciała i włosów? Bo tym razem mam Wam do przedstawienia produkty z każdej kategorii, nawet jeden wosk zapachowy warty polecenia się znalazł. Jesteście ciekawi? =) 

2018/12/12

MOHANI - UJĘDRNIAJĄCY OLEJEK DO CIAŁA I MASAŻU

UJĘDRNIAJĄCY OLEJEK DO CIAŁA I MASAŻU
- MANGO -
MOHANI 


Można powiedzieć, że przekonałam się do olejów w pielęgnacji (a nawet demakijażu!) twarzy, cały czas eksperymentuję z olejowaniem włosów... Jednak dopiero przy pielęgnacji ciała poczułam, że olejki to coś, co z powodzeniem mogłoby zastąpić używane przeze mnie dotychczas produkty. Czym zauroczył mnie olejek mango od Mohani? Zapraszam na wpis =) 

2018/12/10

PROJEKT DENKO - PAŹDZIERNIKOWO LISTOPADOWY PRZEGLĄD ŚMIECI =D

Witajcie Kochani!

Odkąd wyprowadziłam się na swoje, zmieniłam pracę i wrzuciłam sobie na barki kilka dodatkowych aktywności, jakoś nie mogę ogarnąć się czasowo. Staram się jak mogę, jednak cały czas walczę z czasem i własnymi możliwościami. Stąd, gdy tylko minęła mi połowa listopada, postanowiłam, że kolejne denko będzie podwójne, październikowo - listopadowe. 


Moje denka nigdy nie były krótkie, a co dopiero takie podwójne =D Dlatego zabierzcie ze sobą jakiś prowiant, herbatkę czy co tam lubicie i zapraszam do lektury! 


Październik można by określić miesiącem denkowania małych buteleczek. W ruch poszły miniatury, mniejsze pojemności i inne drobiażdżki. Co wcale nie oznacza, że produkty były mało wydajne, a ich opakowania powędrowały do kosza po dwóch czy trzech użyciach - wręcz przeciwnie! 


OLEJEK STYMULUJĄCY WZROST WŁOSÓW, KHADI
Pierwszy w historii olejek, który zagościł na moich włosach i jednocześnie rozwiał wszystkie negatywne myśli na temat olejowania włosów. Nie sprawiał problemów przy zmywaniu, nie przetłuszczał włosów ani ich nie sklejał. Wręcz przeciwnie! Dodawał mojej fryzurze objętości, pięknie odbijał włosy od nasady, a przy tym rzeczywiście zagęszczał moją czuprynę. Przy regularnym stosowaniu ilość baby hair zauważalnie się zwiększyła, a pozostałe włosy stały się mocniejsze i bardziej lśniące. Z takim startem ciężko spojrzeć przychylnym okiem na inne, olejowe produkty do włosów =D 
Moja recenzja: [KLIK

OLEJEK OCZYSZCZAJĄCY DO TWARZY, KOZMETICS
Pierwszy w historii olejek, który nie tylko sprawdził mi się, ale również spodobał przy codziennym demakijażu twarzy. Świetnie radził sobie z rozpuszczaniem całego makijażu (włącznie z tuszem i trwałymi pomadkami), dobrze się zmywał i nie pozostawiał na skórze tłustej warstewki. Nie pozostawiał uczucia ściągnięcia, nie podrażniał ani nie zapychał. Skóra była po nim przede wszystkim czysta, ale również przyjemnie nawilżona. Z chęcią bym do niego wróciła! 
Moja recenzja: [KLIK]  

UJĘDRNIAJĄCE SERUM POMARAŃCZOWE, MOKOSH COSMETICS
Trzeci z rzędu olejek w tym denku =) Tym razem przeznaczony do pielęgnacji cery, w czym sprawdził mi się bardzo dobrze. Miał ujędrniać, wyrównywać koloryt i walczyć z niedoskonałościami cery. Nadal ciężko mi w to uwierzyć, ale ten produkt rzeczywiście to wszystko robił! I to naprawdę zauważalnie! Minął dobry miesiąc, odkąd się skończył, a ja nadal za nim tęsknię, a to już chyba o czymś świadczy, prawda? =D 
Moja recenzja: [KLIK


PIELĘGNUJĄCE OLEJKI DO KĄPIELI, KNEIPP
Uwielbiam długie, wieczorne kąpiele w wannie pełnej gorącej, pachnącej wody z lekką pianką. A te malutkie buteleczki potrafiły mi to zapewnić zadziwiająco wiele razy =) Już niewielka ilość barwiła wodę i roznosiła piękny zapach po całej łazience. Wszystkie wersje przypadły mi do gustu, jednak to ta niebieska buteleczka skradła moje serce. Nawet nie wiedziałam, że tak bardzo można odpocząć, rozluźnić się i zrelaksować dzięki takiemu małemu cudowi. Już mam w planach zakup kolejnej, najlepiej większej, buteleczki =) 


Pozostając w temacie kąpielowym, razem z moim M. zużyliśmy trzy butelki żeli pod prysznic i raczej bez problemu domyślicie się, co jest czyje =) Ze swojej strony mogę powiedzieć, że jestem zakochana w żelach Balea, które są zdecydowanie bardziej gęste i bardziej wydajne niż te z Isany, a jagodowa wersja They See Me Rollin'  to moja ulubiona limitka. W zapasie mam jeszcze dwie butelki, do których z chęcią za jakiś czas wrócę. Moim zdaniem są to jedne z lepszych produktów myjących do ciała, jakie można dorwać w tak niskiej cenie. Mają piękne zapachy, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie, dobrze myją a przede wszystkim - nie wysuszają ani nie podrażniają skóry. Mam ich z pół szafki i regularnie uzupełniam zapasy =D 


CEDROWY BALSAM - NALEWKA WZMACNIAJĄCO - ODŻYWIAJĄCA, BANIA AGAFII
Naprawdę rzadko dopada mnie moment, w którym nie wiem co powiedzieć. A tak, niestety, jest w przypadku tego balsamu do włosów. Nawet przy codziennym, regularnym stosowaniu nie zauważyłam chociażby najmniejszego efektu na moich włosach. Co najwyżej ułatwiał rozczesywanie od razu po myciu, ale to i tak za mało, jak na dodatkowy krok w pielęgnacji włosów, który wymaga nie tylko nałożenia, ale również zmycia, a zmywał się średnio. Jedyne, do czego mi się rzeczywiście przydał, to do emulgowania oleju na włosach, dzięki czemu nie musiałam ich myć szamponem więcej niż raz, a przy tym miałam pewność, że rano nie obudzę się z tłustymi strąkami. I to by było na tyle =) 

NAWILŻAJĄCY SZAMPON DO WŁOSÓW FARBOWANYCH, TINTS OF NATURE
Październikowe denko pełne jest nie tylko trafionych, a wręcz genialnych produktów - takich, jak ten szampon. Niby taki zwykły, po prostu nawilżający, ale czego on nie robił! Odżywiał, nawilżał i zauważalnie wzmacniał włosy. Cała fryzura miała więcej objętości i zdrowo lśniła, a przy tym jej świeżość wydłużała się z każdym myciem. Niewiarygodnie dobry i szalenie wydajny, z pewnością kupię go jeszcze nie raz! 
Moja recenzja: [KLIK


REGENERUJĄCY BALSAM DO RĄK, EVELINE COSMETICS
Zapach słodkich, letnich owoców zamknięty w czarodziejskim balsamie do rąk. Dlaczego czarodziejskim? Produkt bardzo nawilżający, ekspresowo regenerujący, a przy tym wchłaniający się w mgnieniu oka. Jak tylko zbraknie mi mazideł, które mogłabym wrzucić do torebki, z pewnością kupię sobie jakąś inną wersję zapachową. 
Moja recenzja: [KLIK

ANTYPERSPIRANT W KULCE, NIVEA
Ten produkt nie pojawia się tutaj po raz pierwszy =) Jest sprawdzony i od czasu do czasu po niego sięgam. Dobrze chroni, nie brudzi ubrań, zapobiega przed powstawaniem plam, a przy tym nie podrażnia mojej skóry. Z pewnością jeszcze nie raz go u mnie zobaczycie. 


ŻEL MICELARNY Z WĘGLEM AKTYWNYM, BALEA
Nawet nie wiecie, jak ja się z tym produktem namęczyłam. Ma on konsystencję żelową, która nie chce wchłaniać się w wacik, więc wszystko mi spływało po twarzy i ręce. Dość kiepsko radził sobie z rozpuszczaniem makijażu, więc żeby zedrzeć pierwszą warstwę, musiałam zużyć sporo płatków kosmetycznych. Po zużyciu tego produktu byłam tak umęczona, że całkowicie przerzuciłam się na olejki i płyny do mycia twarzy, a miceli używam jedynie do porannego przetarcia twarzy =D

WODA KWIATOWA Z MIĘTY PIEPRZOWEJ, YOUR NATURAL SIDE
Kolejny eksperyment z hydrolatami zaowocował zużyciem miętowej wody kwiatowej, która świetnie orzeźwiała i dodawała energii. Polecam szczególnie tym, którzy borykają się z niedoskonałościami bądź szybkim przetłuszczaniem cery, ponieważ ten produkt wyraźnie pomaga w tej nierównej walce =) 
Moja recenzja: [KLIK

ŻELOWY KREM ZE ŚLUZEM ŚLIMAKA, MIZON
Ostatnie, pielęgnacyjne wspomnienie lata =D Wspominam ten produkt jako bardzo lekki, ale dobrze nawilżający żel, po którym moja skóra była miękka, gładka i pięknie rozświetlona. W cieplejsze, letnie dni zastępował mi całą pielęgnację, szybko się wchłaniał i nie przypominał się tłustymi plamami w ciągu dnia. Z pewnością do niego wrócę, jak tylko zrobi się cieplej =) 
Moja recenzja: [KLIK



WYBIELAJĄCA PASTA DO ZĘBÓW, IWHITE
Pasta, jak pasta - dobrze myła, przyjemnie smakowała miętą, jednak nie zauważyłam jakiś spektakularnych efektów w zakresie wybielenia moich zębów. Dużo lepsze efekty przynoszą mi pasty węglowe, które dodatkowo są dużo tańsze. Do tego egzemplarza już raczej nie wrócę. 

KREM NAWILŻAJĄCY POD OCZY, BIOLIQ
Bardzo fajny kremik, który sprawdzi się osobom mniej wymagającym, najlepiej jako jeden z pierwszych produktów tego typu. Jedyny efekt, jaki dawał, to bardzo delikatne nawilżenie. Może i nie dużo, ale producent nie obiecywał też nic więcej =) 
Moja recenzja: [KLIK

JUICY JELLY MASK, WERSJA OCZYSZCZAJĄCA, BIELENDA
Co tu dużo mówić - to była kolejna, trafiona maseczka od Bielendy. Oprócz swoich właściwości oczyszczająco - nawilżających, maseczka była wyposażona w dodatkowe drobinki złuszczające martwy naskórek. Jej żelowo - galaretkowata konsystencja, zielony kolor i przyjemny, delikatnie męski zapach dopełniają całości. Super! 
Moja recenzja: [KLIK

A oprócz tego, poszło opakowanie wacików Cleanic, próbka zapachu Domkove.pl i kilka maseczek. Ich recenzje znajdziecie tutaj:
  • MARION BEAUTY SHOTS [KLIK
  • MUJU KOREAN BEAUTY & PILATEN [KLIK]

Już sam październik jest nieco przytłaczający, a przed nami jeszcze denko listopadowe. Mam nadzieję, że dacie radę w czytaniem tego tasiemca i nie zanudzę Was na śmierć =) 


OLEJEK POD PRYSZNIC, ISANA
Produkt niezastąpiony, przy domywaniu gąbeczek. Zarówno tych do makijażu, jak i tych celulozowych płatków do demakijażu. Nowe opakowanie już czeka w szafce =) 

KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC, LE PETIT MARSEILLAIS
Ostatnie opakowanie jeżynowej limitki, które zawieruszyło mi się w szafie. Cudowny, delikatnie męski zapach i kremowa, niewysuszająca konsystencja. Marka mogłaby na stałe wprowadzić jeżynkę do swojej oferty, zdecydowanie! 


PIANKA DO GOLENIA, BALEA
Bardzo gęsta pianka, która nieźle mi się sprawdzała. Dawała maszynce poślizg, zapobiegała drobnym rankom, nie wysuszała za bardzo skóry. Z reguły używam do tego celu nietrafionej odżywki do włosów, ten egzemplarz wygrałam w jakimś rozdaniu, więc pewnie Was nie zaskoczę, jak powiem, że kolejnego opakowania nie będzie =) 

ŻEL DO GOLENIA, GILLETTE
Żel zmieniający się w piankę, świetnie sprawdzający się przy goleniu męskiego zarostu. Skąd to wiem? Mój M. używa jej praktycznie bez przerwy od momentu pierwszego zakupu, a gdy ja idę na zakupy, dokładnie tłumaczy, którą wersję mam kupić. Nie wiem, co w niej jest takiego magicznego, ale widocznie coś jest =) 


KREM EKSFOLIUJĄCY, DERMALOGICA
Dawno nie miałam aż tak wydajnego produktu! Jedna tubka wystarczyła mi na pół roku regularnego używania minimum 2x w tygodniu. Świetnie złuszczał martwy naskórek, przywracał skórze miękkość i blask, nie dopuszczał do zapchania porów i powstawania niedoskonałości. Super! 
Moja recenzja: [KLIK

ŻEL MYJĄCY DO TWARZY, ALOESOVE
Bardzo przyjemny żel do mycia, sprawdzający się nawet przy codziennym używaniu rano i wieczorem. Nie przesuszał skóry, wręcz nawilżał i przywracał skórze przyjemną miękkość i gładkość po całym dniu. Dobrze radził sobie z rozpuszczaniem makijażu, jak i ze zmywaniem olejku do demakijażu. I ku mojemu zaskoczeniu był bardzo wydajny =) 
Moja recenzja: [KLIK

HYDROLAT Z BERGAMOTKI, BEAUTY MARRAKECH
Ależ to pachniało! Trochę jakby zieloną herbatą, trochę kwiatami - bardzo przyjemny, relaksujący zapach, który sprawiał, że dzień od razu stawał się lepszy. Świetnie koił i uspokajał skórę, wspomagał leczenie wszelkich zmian trądzikowych, walczył z zaróżowionymi policzkami. Dawał lekki zastrzyk nawilżenia i dodawał skórze blasku. Szybko się wchłaniał i świetnie sprawdzał się przy rozrabianiu sypkich maseczek. Bardzo przyjemny produkt, a w zapasach mam jeszcze jeden tej marki =) 


RUMIANKOWA ESENCJA MICELARNA, POLNY WIANEK
Woda micelarna o przyjemnym, ziołowym zapachu. Świetnie sprawdzała się zarówno do porannego przemywania twarzy, jak i zmywania pierwszej warstwy makijażu. Nie podrażniała skóry ani wrażliwych oczu, nie wysuszała skóry. Cera była po tej esencji delikatnie nawilżona i uspokojona. Zupełnie, jakbym przed chwilą nie pocierała skóry wacikiem i nie wykonywała demakijażu. Mogliby ją produkować w większych pojemnościach, wtedy z pewnością bym do tej esencji wróciła =) 

REGULUJĄCA ESENCJA DO CERY TŁUSTEJ, POLNY WARKOCZ
Używam jej od niedawna, butelkę wyrzucam, bo zawartość przelałam do opakowania z atomizerem. Esencji używam jak tonik, ma przyjemny, ziołowy zapach, jednak spryskiwanie nią twarzy nie jest najlepszym sposobem aplikacji. Jej nadmiar może podrażniać bardzo wrażliwe oczy, mam też wrażenie, że stosowana dwa razy dziennie delikatnie wysusza skórę. Nie mogę tego jeszcze stwierdzić w 100%, ale jak skończę całe opakowanie, z pewnością podzielę się z Wami obserwacjami. 


JUICY JELLY MASK, WERSJA ROZŚWIETLAJĄCA, BIELENDA
Najlepsza z całej trójki, jedyna w swoim rodzaju maseczka, która sprawia, że skóra wygląda "jak nowa" =D Koloryt pięknie się wyrównuje, cera nabiera wewnętrznego blasku, wygląda, jakbyśmy po prostu porządnie się wyspali. Dodatkowo nawilża i dba o miękkość oraz gładkość skóry, też posiada odpowiednią ilość drobin, by delikatnie zetrzeć martwy naskórek. 
Moja recenzja: [KLIK

ZAPACHOWY OLEJEK - JAŚMIN, AROMA HOUSE
Olejek, którym nasączałam dyfuzory zapachowe w moim domu. Uwielbiam zapach jaśminu, więc dyfuzor w garderobie, jak i patyczki zapachowe w łazience są nasączone właśnie tym olejkiem. Ma przyjemny, niezbyt intensywny, kwiatowy zapach. Z pewnością jeszcze nie raz do niego wrócę =) 

ŻEL BB, MARKELL COSMETICS
Najlepszy produkt do wyrównywania kolorytu skóry na lato, który nie spływa ani nie rozwarstwia się. Jest kompletnie niewidoczny, nie wymaga pudrowania, a można przy nim używać wszystkich pozostałych kroków makijażowych, jakim jest m.in. konturowanie. Używałam już kilku zamienników, ale żaden nie był tak dobry! 
Moja recenzja: [KLIK


BB CREAM DARK PANDA, SKIN 79
Leciutki krem BB o średnim kryciu, który świetnie sprawdzał mi się zarówno latem, jak i teraz. Jak na krem BB potrafi wytrzymać naprawdę wiele, ładnie miesza się z innymi produktami kremowymi, produkty prasowane to dla niego również nie problem. Trochę szkoda, że już się skończył =) 
Moja recenzja: [KLIK

PODKŁAD COLORSTAY, REVLON
Kupiłam na próbę, głównie po to, by wiedzieć, o co tyle szumu. Zużyłam cały i raczej już do niego nie wrócę. Naprawdę świetnie kryje i długo się utrzymuje, jest jednak cięższy od ukochanego przeze mnie podkładu z Catrice, a efekt daje podobny. Dlatego cieszę się, że będę miała porównanie na przyszłość i to tyle naszej przygody =) 
Moja recenzja: [KLIK

BRONZER MINERALNY, EARTHNICITY MINERALS LONDON
Miniatura rozświetlającego bronzera była ze mną już zdecydowanie za długo. Może, gdybym używała go zgodnie z przeznaczeniem, skończyłby się szybciej, ale ilość rozświetlających drobin sprawiła, że był to dla mnie mocno błyszczący cień do powiek. Fajny produkt, jednak nie jedyny w swoim rodzaju. Mam wiele podobnych, a nawet lepszych cieni do powiek. 


Kochani! Ciężko mi w to uwierzyć, ale powoli zbliżamy się do końca =D W listopadzie zużyłam jeszcze jeden z moich ulubionych zapachów na zimę, czyli La vie est belle od Lancome a także próbkę nowego zapachu Paco Rabanne. Ten drugi również przypadł mi do gustu, i to na tyle, że poprosiłam o buteleczkę pod choinką. Te wyczuwalne pod koniec nuty popcornu są genialne! 

Oprócz tego wymieniłam również gąbeczkę do makijażu, ponieważ mój kot ponownie zamienił ją w swoją piłeczkę do zabawy i już nie było co ratować =D Ponownie kupiłam wersję Jungle od Donegal, ponieważ jest utramięciutka i bardzo dobrze mi się jej używało. 

Recenzje maseczek znajdziecie tutaj:
  • ZWIERZAKOWE MASKI BE BEAUTY [KLIK]
  • BALEA, ISANA, WĘGLOWA BE BEAUTY [KLIK
Po raz pierwszy, odkąd prowadzę bloga, zdecydowałam się na wpis z podwójnym denkiem i powiem Wam jedno - to był ostatni raz =D Zużywam zdecydowanie zbyt dużo, żeby tworzyć takie tasiemce, bo ich napisanie zajmuje wieki, a czytanie pewnie też było dla Was bardzo męczące. 

Koniecznie napiszcie w komentarzu, kto z Was dotarł do końca tego posta! =D 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

2018/12/09

HARMONIQUE - KREM DO TWARZY NAWILŻAJĄCO-OCHRONNY

KREM DO TWARZY
- NAWILŻAJĄCO - OCHRONNY -
HARMONIQUE


Zapasy kosmetyczne to chyba moja największa zmora. Niejednokrotnie zdarzało mi się dorzucać do internetowego koszyka produkty, które w danej chwili nie były mi potrzebne. Kupowałam dwa - trzy kosmetyki tego samego rodzaju zamiast jednego. A że sytuacja lubiła się powtarzać ... Ten krem przeleżał w moich zapasach blisko rok. Ostatecznie dobrze się stało, bo sięgnęłam po niego dopiero w tych chłodniejszych miesiącach, ale jego data ważności była już naprawdę blisko końca =D 

2018/12/02

#MASECZKOWO - FANTASY MASK CZYLI ZWIERZAKOWE MASECZKI OD BE BEAUTY

ANIMAL FANTASY MASK
MASECZKI W PŁACHCIE Z NADRUKIEM
BE BEAUTY


Ostatnio częściej sięgam po maseczki w większych pojemnościach - jak się po porządkach okazało, mam ich całkiem niemało. Jednak te przeurocze zwierzaki z Be Beauty Care znalezione w Biedronce skradły moje serce od pierwszego wejrzenia =D Jak sprawdziła się świnka, owca, sówka i lis? Zapraszam na recenzję! =D 

2018/11/27

YOUR NATURAL SIDE - MIĘTOWA WODA KWIATOWA

WODA KWIATOWA
- MIĘTOWA -
YOUR NATURAL SIDE


Jeszcze do niedawna moja znajomość z hydrolatami opierała się głównie na kwiecie pomarańczy i oczarze wirginijskim. Wiele słyszałam też o hydrolacie różanym, jednak ze względu na moją niską tolerancję tego zapachu, trzymam się od niego z daleka. Ale okazuje się, że wodę kwiatową można uzyskać praktycznie ze wszystkiego, bo w dość krótkim czasie poznałam również wersję jaśminową, tą z czystka i z drzewa sandałowego. Moje eksperymenty trwają jednak dalej! Tym razem mam dla Was recenzję wody kwiatowej z mięty! =) 

2018/11/20

#MASECZKOWO - POMARAŃCZOWA MASECZKA DO CERY MIESZANEJ OD KHADI

MASECZKA POMARAŃCZOWA
- DO CERY MIESZANEJ - 
KHADI


Wierzycie w produkty wielofunkcyjne? Takie, które są polecane zarówno do oczyszczania i złuszczania, ale też do nawilżania i rozświetlania? Takie 10 w 1, co to nie tylko zrobią nam lifting twarzy, ale też posprzątają mieszkanie i ugotują obiad? Mój stosunek do takich produktów również jest dość skrajny - z jednej strony jestem nastawiona sceptycznie, nie dowierzam, a wręcz się nie łudzę, a z drugiej ciągnie mnie do takich kosmetyków jak do ulubionych słodyczy =D Dzisiaj mam dla Was recenzję właśnie takiego produktu, którego nie sposób opisać inaczej. Jesteście ciekawi, jak sprawdziła mi się maseczka od Khadi? =)

2018/11/16

KOSMETYCZNE NOWOŚCI PAŹDZIERNIKA - ZAKUPY/ PREZENTY/ DARY LOSU

Dzień dobry Kochani!

Połowa miesiąca wybiła, a podsumowań jak nie było - tak nie ma. Zagubiły się gdzieś między pracą, sprzątaniem a czasem dla siebie i wszystkich innych. Dlatego nie przedłużając, biorę się za to, za co powinnam się wziąć dobre dwa tygodnie temu =D 


Październikowe podsumowania rozpocznę od tego, co tygryski lubią najbardziej, a więc - zakupy! Jakie kosmetyki trafiły do mojej kosmetyczki w październiku? O co uzupełniłam swoje zapasy i jakie produkty służą mi obecnie? Zapraszam na wpis! 

2018/11/14

MOKOSH COSMETICS - UJĘDRNIAJĄCE SERUM - POMARAŃCZA -

UJĘDRNIAJĄCE SERUM
- POMARAŃCZA -
MOKOSH COSMETICS


Tak sobie myślałam, jaki post naskrobać na dzisiaj (ostatnio wszelkie kalendarzowe plany leżą i kwiczą...) i doszłam do wniosku, że od wieków nie było recenzji żadnego kremu bądź serum do twarzy. No to będzie! =) I to nie byle jakie, bo ujędrniające, pomarańczowe serum od Mokosh

2018/11/11

NATURE BOX Z OLEJEM MIGDAŁOWYM TŁOCZONYM NA ZIMNO - ZESTAW ZWIĘKSZAJĄCY OBJĘTOŚĆ WŁOSÓW?

Witajcie Kochani! 
Czy jest jeszcze ktoś, kto nie kojarzy produktów Nature Box? Kosmetyki dosłownie wlały się na polski rynek raptem kilka tygodni temu i szturmem podbiły blogi, instagramowe profile i inne urodowe konta. Czy równie szybko podbiły Nasze serca? =) 


Moi Obserwatorzy na instagramie z pewnością wiedzą, że załapałam się do kolejnej akcji testerskiej z portalem Ambasadorka Kosmetyczna [KLIK]. Dzięki temu bliżej poznałam różową serię produktów do włosów, których zadaniem jest zwiększanie objętości. Pewnie nikogo nie dziwi mój wybór, ale obstawiam, że nie tylko ja jestem ciekawa efektów =) Przejdźmy więc do recenzji! 

2018/11/10

#MASECZKOWO - TANIE MASECZKI W PŁACHCIE - BALEA/ ISANA YOUNG/ BE BEAUTY

Witajcie Kochani! 

Doba ostatnio niebezpiecznie się kurczy, więc brak czasu i brak sił nie jest mi obcy =) Nie mogłam sobie jednak odmówić tej przyjemności, więc przychodzę do Was z kolejnym wpisem z serii #maseczkowo! 


Tym razem mam dla Was maseczki z niższej półki cenowej, należące do marek własnych poszczególnych sklepów i drogerii. Jak sprawdziły mi się maseczki Balea, Isana Young oraz Be Beauty

2018/10/25

KOZMETICS - OLEJEK, KTÓRY ZMIENIŁ MOJE PODEJŚCIE DO DEMAKIJAŻU?

OLEJ OCZYSZCZAJĄCY
- DO TWARZY -
KOZMETICS


Demakijaż olejami, odkąd pamiętam, budził moją niechęć. Niejednego produktu już próbowałam i niejeden wyrzuciłam do kosza. Dlaczego? Bo szybciej i więcej osiągałam wacikiem nasączonym micelem niż kremem czy olejem. Jakiś czas temu znalazłam na dnie zapasów olej od Kozmetics i postanowiłam dać mu szansę. Co z tego wyszło?

2018/10/22

PROJEKT DENKO - WRZESIEŃ 2018

Tak, dobrze czytacie, to nie jest pomyłka - najwyższa pora na denko września =D Sama nie wiem, kiedy mi ten październik zleciał i kiedy na kalendarzu wybiła taka data. Wiem za to, że bardzo sobie życzę, żebym za dwa tygodnie o tej samej porze znalazła wystarczająco dużo czasu i motywacji, by publikować denko październikowe =D 


A tymczasem - rozprawmy się z przeszłością, nadróbmy zaległości i odhaczmy wszystkie opakowania, które we wrześniu sięgnęły dna =D 

2018/10/21

#MASECZKOWO - ROZŚWIETLAJĄCY/ ZŁUSZCZAJĄCY/ WZMACNIAJĄCY BEAUTY SHOT OD MARION

Witajcie w niedzielę =)

Już po raz drugi (a zastanawiam się, czy już nie na stałe) przychodzę do Was z serią #maseczkowo w niedzielę. Miniony tydzień był dla mnie bardzo pracowity i obfitujący w wiele pozytywnych wiadomości. Mam nadzieję, że Wy również nie macie na co narzekać! =D 


Przechodząc jednak do sedna, przetestowałam trzy maseczki Beauty Shot od marki Marion. Na naszym rynku są od niedawna, ale wydaje mi się, że już każdy o nich słyszał. Czy warto się w nie zaopatrzyć? Czy mam ochotę poznać resztę serii? Zapraszam do dalszej części wpisu =) 

2018/10/18

TOP 5 WRZEŚNIA - EVELINE COSMETICS/ MIZON/ TINTS OF NATURE/ L'OREAL PARIS/ MIYO

Spóźnienie to ostatnio moje drugie imię =D Staram się, planuję, kombinuję, a później i tak wychodzi to tak, jak widać. Czyli ulubieńcy września w terminie, w którym część z Was mogłaby już publikować ulubieńców października =D 
Jest jednak kilka produktów, które po prostu nie mogą zostać przejść bez echa. Bez nich ubiegły miesiąc nie byłby taki, jaki był. Każdy z tych kosmetyków stał się moim prywatnym hitem i z pewnością jeszcze do nich wrócę i to nie raz =) Co takiego mam na myśli? 

2018/10/15

EVELINE COSMETICS - KREM DO RĄK STRAWBERRY SKIN/ UWAGA! SILNIE UZALEŻNIAJĄCY!

REGENERUJĄCY KREM DO RĄK
- STRAWBERRY SKIN -
EVELINE COSMETICS


Kremy do rąk, odkąd zaczęłam pracę w biurze, idą u mnie jak woda. Raz, że tona przerzucanych dokumentów bardzo wysusza ręce, a dwa, mając bezpośredni kontakt z klientem zależy mi, żeby moje dłonie były wypielęgnowane, a suche skórki wokół paznokci nie spędzały snu z powiek. Niewiele kremów sprawdza się u mnie na tyle, żebym miała ochotę do nich wrócić, jednak z tym egzemplarzem jest zupełnie inaczej. Zafascynował nie tylko mnie, ale też wszystkie moje koleżanki z pracy =D

2018/10/14

#MASECZKOWO - MUJU KOREAN BEAUTY & PILATEN MASECZKA NA SZYJĘ!

Dobry Wieczór Kochani!
Jak Wam minął weekend? Mi zdecydowanie zbyt szybko =D Wczoraj zarządziłam dzień intensywnego sprzątania, więc na pisanie cotygodniowego posta o maseczkach po prostu zbrakło mi siły. Jednak nie ma tego złego ... 


Z obiecanym, maseczkowym postem przychodzę dzisiaj i ... mam dla Was recenzję jeszcze jednej maseczki w płachcie od Muju Korean Beauty - kto śledzi mojego Instagrama [KLIK], ten z pewnością wie, jaka jest niezwykła =D

2018/10/10

TINTS OF NATURE - NAWILŻAJĄCY SZAMPON DO WŁOSÓW FARBOWANYCH

NAWILŻAJĄCY SZAMPON
- DO WŁOSÓW FARBOWANYCH - 
TINTS OF NATURE


Szampony do włosów to w moim przypadku temat rzeka - cały czas szukam tego ideału, który zatrzyma mnie na dłużej, a nie tylko zapisze się na mojej liście kupić ponownie. Tym razem, za sprawą pasażu ekologicznego Helfy.pl  dostałam do wypróbowania coś naprawdę wartego uwagi ... Zapraszam na recenzję =) 

2018/10/08

VENUS - PEELING Z JODOWANĄ SOLĄ MORSKĄ I BURSZTYNEM

PEELING DO CIAŁA 
- JODOWANA SÓL MORSKA & BURSZTYN -
VENUS


O regularnym peelingu twarzy pamiętam zawsze - z ciałem jest już trochę gorzej. A to mi się nie chce, a to zapomnę (przez przypadek oczywiście =D) wyciągnąć produktu z szafki... Odkąd pamiętam, walczę z tym moim lenistwem i idzie mi dość średnio. Dlatego takie malutkie pojemności, które starczają raptem na kilka razy, są dla mnie idealne. Jak myślicie, jak sprawdził mi się peeling od Venus? =)

2018/10/05

KOSMETYCZNE NOWOŚCI WRZEŚNIA - ZAKUPY/ PREZENTY/ DARY LOSU

Witajcie Kochani!
Na zewnątrz ciemniej, chłodniej i jakby bardziej depresyjnie. To chyba wystarczający znak, że najwyższa pora pożegnać się z latem i psychicznie uzbroić się w cierpliwość oczekiwania na wiosenne słońce. 


W trakcie ubiegłego miesiąca uzbroiłam się też w całkiem niezłą baterię kosmetyków, które swoimi zapachami będą przypominać mi cieplejsze i bardziej słoneczne miesiące, ale również pozwolą zregenerować skórę i przyniosą jej ulgę po jesiennych wiatrach i deszczach. Zapraszam Was na szybki przegląd moich nowości, które będą (lub już to robią) mi towarzyszyć w najbliższym czasie =) 

2018/10/02

MIZON - SNAIL RECOVERY GEL CREAM / KOREAŃSKA PIELĘGNACJA OD MISUN.PL

Minął już dobry miesiąc, odkąd w moje ręce wpadła przesyłka ze sklepu Misun.pl. Krem już dobija dna, maseczka również zagościła już na mojej twarzy... 


Najwyższa pora na recenzję! =) 

2018/09/29

WYNIKI ROZDANIA URODZINOWEGO!

Witam ponownie =)

Czas leci zastraszająco szybko, nic więc dziwnego, że ledwie zauważyłam, jak możliwość zgłaszania się w urodzinowym rozdaniu minęła =) Nie ma więc co dalej przedłużać - najwyższa pora wyłonić zwycięzcę!

#MASECZKOWO - MARION, SELFIE PROJECT, CAOLION

Witajcie Kochani!
Przed Nami kolejna sobota, a więc najwyższa pora podzielić się z Wami szybkimi recenzjami na temat maseczek, których próbowałam w ostatnim czasie =) A w tym tygodniu urodzaj mamy piękny - znajdzie się tutaj zarówno maseczka w płachcie, dwuetapowa maseczka w wersji tradycyjnej, kremowej, oraz zastygająca maska peel - off z brokatem! 


Zakres rozmaitości mamy więc szeroki =) Jak myślicie, która z tych trzech saszetek skradła moje serce? Po odpowiedź zapraszam do dalszej części wpisu! =) 

2018/09/24

BIOLIQ - KREM NAWILŻAJĄCY POD OCZY 25+

KREM NAWILŻAJĄCY POD OCZY 
- 25+ -
BIOLIQ 


Kremy pod oczy, szczególnie wśród młodszych osób, to temat rzeka. Używać? Nie używać? A może wystarczy zwykły krem do twarzy? W końcu skóra nie jest jeszcze taka problematyczna, zmarszczek nie widać... Moim zdaniem - używać i to jak najbardziej! Dobre nawyki procentują w przyszłości, a odpowiedniego nawilżenia nigdy dość. Szczególnie, że Bioliq wychodzi Nam na przeciw i serwuje delikatny, nawilżający krem pod oczy stworzony specjalnie dla młodej i niezbyt wymagającej skóry =D 

2018/09/21

ALOESOVE - ŻEL MYJĄCY DO TWARZY

ŻEL MYJĄCY DO TWARZY 
- ALOESOVE -
SYLVECO


Wszelkie produkty myjące powinny być naszym numer jeden w pielęgnacji twarzy. W końcu bez porządnego oczyszczania nie ma mowy o odpowiednim pielęgnowaniu, a najlepsze i najdroższe kremy i serum przyniosą nam więcej szkody, niż pożytku. Ja cały czas eksperymentuję. Szukam produktu, który nie tylko oczyści moją twarz z makijażu i codziennego kurzu, ale również nie doprowadzi do wysuszenia czy podrażnienia skóry oraz wrażliwych okolic oczu. Jakiś czas temu postanowiłam sięgnąć po produkt z serii Aloesove od Sylveco. Czy było warto? 

2018/09/17

MOHANI - HYDROLAT Z DRZEWA SANDAŁOWEGO/ NAMIASTKA SPA W TWOIM DOMU!

HYDROLAT Z DRZEWA SANDAŁOWEGO
- CERA DOJRZAŁA -
MOHANI


Moja miłość do toników, hydrolatów i innych psikaczy do twarzy powinna już być Wam wszystkim znana. Tym razem postawiłam na jedną z nowości marki Mohani, a mianowicie hydrolat z drzewa sandałowego, na którego recenzję Was dzisiaj zapraszam =) A uchylając rąbka tajemnicy mogę dodać, że moje kosmetyczne zapasy skrywają jeszcze więcej ciekawych hydrolatów =)

2018/09/15

#MASECZKOWO - TROPICAL ISLAND JELLY MASK OD MARION

Witajcie Kochani!
Nareszcie przyszła sobota, weekend i błogi odpoczynek - mam nadzieję, że u Was też =) Wiecie, co kojarzy mi się z takim relaksem? Oczywiście domowe SPA, na które mam coraz większą chęć i przedłużam je jak mogę - niższe temperatury zachęcają do spędzania czasu w ciepłej kąpieli, prawda? =)


A skoro już o domowym SPA mówimy, to chyba każda z Was się ze mną zgodzi, że nie może mieć ono miejsca bez odpowiedniej maseczki na twarzy =) Ostatnio miałam okazję testować żelowe maseczki Tropical Island od Marion. Jesteście ciekawe, jak mi się sprawdziły? =) 

2018/09/12

PROJEKT DENKO - SIERPIEŃ 2018

Dzień doby Kochani!

Kto obserwuje mojego IG [KLIK], ten pewnie zdążył zauważyć powiększające się, wrześniowe denko. Pojawiają się zdjęcia pustych butelek, pojawiają się zdjęcia zamienników ... A co z wpisem o denku sierpniowym? 


Oto i on =) Najwyższa pora zebrać się w sobie i naskrobać Wam tych kilka krótkich recenzji o produktach, które zdążyłam zużyć w sierpniu!