Spóźnienie to ostatnio moje drugie imię =D Staram się, planuję, kombinuję, a później i tak wychodzi to tak, jak widać. Czyli ulubieńcy września w terminie, w którym część z Was mogłaby już publikować ulubieńców października =D
Jest jednak kilka produktów, które po prostu nie mogą zostać przejść bez echa. Bez nich ubiegły miesiąc nie byłby taki, jaki był. Każdy z tych kosmetyków stał się moim prywatnym hitem i z pewnością jeszcze do nich wrócę i to nie raz =) Co takiego mam na myśli?
Delikatny szampon, który wprost został stworzony do moich cienkich, oklapniętych (a jednak nie farbowanych) włosów. Świetnie oczyszcza, ale również pielęgnuje, sprawiając, że włosy stają się grubsze, mocniejsze i bardziej zdrowsze. Jest ich zdecydowanie więcej, włosy przetłuszczają się wolniej a przy tym pięknie lśnią i same się układają. Genialny produkt! [KLIK]
2. REGENERUJĄCY BALSAM DO RĄK STRAWBERRY SKIN, EVELINE COSMETICS
Kremy do rąk nie należą do produktów, do których się przywiązuję. Przychodzą, odchodzą - jak nie ten, to inny. Ale! Raz na kilka (-naście? -dziesiąt?) tubek pojawia się cudo, do którego z chęcią wrócę, bo oprócz podstawowych wymagań, spełnia również kilka dodatkowych. Tak właśnie jest w przypadku kremu do rąk od Eveline Cosmetics - nawilża, koi i regeneruje. Przynosi ulgę, wygładza i zmiękcza skórę, a poza tym wchłania się w mgnieniu oka i przepięknie pachnie. Uzależniłam się nie tylko ja, ale również wszystkie moje koleżanki z pracy =D [KLIK]
3. SNAIL RECOVERY GEL CREAM, MIZON
Bardziej żel, niż krem. Ultra lekkie serum nawilżająco - regenerujące do twarzy, które sprawdzi się przy każdym typie cery - samodzielnie lub jako serum. Jako produkt na dzień, jako produkt na noc, bądź jako baza pod makijaż. Zdarzało mi się dodawać go do masek w proszku, żeby były bardziej nawilżające. Wpisałam go już na wakacyjną listę zakupową, bo to właśnie ten okres jest u mnie najbardziej problemowy, a ten produkt świetnie sprawdził się podczas sierpniowych upałów. [KLIK]
4. ROZŚWIETLAJĄCY KOREKTOR LUMI MAGIQUE, L'OREAL PARIS
Biorąc pod uwagę ostatni szał na 100% krycie, pewnie nie trafię w Wasz gust, ale ja, szczerze mówiąc, jestem zachwycona. Leciutki, rozświetlający, pięknie wtapiający się w skórę korektor, który doda naszej twarzy kilka godzin snu i odejmie kilka lat. Krycie jest baaardzoo delikatne, więc przy większych cieniach pewnie się nie sprawdzi, lub będzie wymagał dodatkowego wzmocnienia, jednak ta naturalność i młody wygląd skóry po tych wszystkich wysuszeniach, ciężkich szpachlach i innych koszmarkach jest bardzo przyjemną odmianą!
5. MATUJĄCY PUDER RYŻOWY Z EKSTRAKTEM Z ALOESU, MIYO
Pudry matujące to przy mojej tłustej cerze element podstawowy każdego makijażu. Wypróbowałam ich całą masę i za każdym razem sięgam po coś nowego z nadzieją, że okaże się lepszy od poprzedniego. Czym zachwycił mnie puder od Miyo? Przede wszystkim naturalnym składem, długim (a w zasadzie całodziennym) utrwaleniem makijażu i opanowaniem nadmiernego świecenia się. Pudru na skórze nie widać wcale, co oznacza, że nie tylko nie bieli i nie przekłamuje kolorów, ale również tak scala makijaż, że wygląda jak druga skóra. I do tego matuje na te przyzwoite 6 - 10 godzin (wszystko zależy od dnia, temperatury i naszych aktywności =D), nie dając efektu płaskiego matu a zdrowej, wręcz lekko rozświetlonej cery. I to właśnie ten ostatni aspekt sprawił, że zakochałam się w tym pudrze i, jak widać, wylizałam opakowanie do cna =D
A jakie kosmetyki odmieniły Was wrzesień? A może już październik? Koniecznie pochwalcie się w komentarzach! =D
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Balsam do rąk mnie bardzo zainteresował.
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serducha, naprawdę warto bliżej się z nim poznać =)
UsuńTak jak nie lubię pielęgnacji L'oreal, tak kolorówka mi odpowiada. Ciekawe jak spisałby się ten korektor.
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, u mnie większość pielęgnacji tej marki też się nie sprawdza
UsuńMoje życie odmieniła ostatnio moja nowa srebrna kredka do oczu haha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Srebrna? Brzmi świetnie! =)
UsuńTen rem z eveline faktycznie pachnie bosko!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
A nie mówiłam? =)
UsuńNie miałam żadnego z nich. Ja akurat robię ulubieńców kwartału, więc nie przywiązuję aż takiej wagi do kosmetyków, które spodobały mi się w danym miesiącu i dlatego ciężko jest mi coś wskazać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostaje mi czekać na koniec kwartału =D
UsuńMam mocne cienie pod oczami, więc ten korektor by mi się nie sprawdzi. Za to puder chętnie przetestuję, ogólnie ciekawią mnie produkty miyo :)
OdpowiedzUsuńPuder jest mega! :D A co do korektora, a w zasadzie wszystkim - każdy woli coś innego =)
UsuńU mnie teraz będą ulubione kosmetyki października i przyznam, że jak chodzi o owocowe kremy do rąk, to coś jest w tych cudach, bo ja mam teraz malinowo-jagodowy z Avon i uwielbiam ten zapach <3
OdpowiedzUsuńCiężko rozstać Nam się z latem chyba =D
Usuń