2018/10/18

TOP 5 WRZEŚNIA - EVELINE COSMETICS/ MIZON/ TINTS OF NATURE/ L'OREAL PARIS/ MIYO

Spóźnienie to ostatnio moje drugie imię =D Staram się, planuję, kombinuję, a później i tak wychodzi to tak, jak widać. Czyli ulubieńcy września w terminie, w którym część z Was mogłaby już publikować ulubieńców października =D 
Jest jednak kilka produktów, które po prostu nie mogą zostać przejść bez echa. Bez nich ubiegły miesiąc nie byłby taki, jaki był. Każdy z tych kosmetyków stał się moim prywatnym hitem i z pewnością jeszcze do nich wrócę i to nie raz =) Co takiego mam na myśli? 

1. NAWILŻAJĄCY SZAMPON DO WŁOSÓW FARBOWANYCH, TINTS OF NATURE

Delikatny szampon, który wprost został stworzony do moich cienkich, oklapniętych (a jednak nie farbowanych) włosów. Świetnie oczyszcza, ale również pielęgnuje, sprawiając, że włosy stają się grubsze, mocniejsze i bardziej zdrowsze. Jest ich zdecydowanie więcej, włosy przetłuszczają się wolniej a przy tym pięknie lśnią i same się układają. Genialny produkt! [KLIK

2. REGENERUJĄCY BALSAM DO RĄK STRAWBERRY SKIN, EVELINE COSMETICS

Kremy do rąk nie należą do produktów, do których się przywiązuję. Przychodzą, odchodzą - jak nie ten, to inny. Ale! Raz na kilka (-naście? -dziesiąt?) tubek pojawia się cudo, do którego z chęcią wrócę, bo oprócz podstawowych wymagań, spełnia również kilka dodatkowych. Tak właśnie jest w przypadku kremu do rąk od Eveline Cosmetics - nawilża, koi i regeneruje. Przynosi ulgę, wygładza i zmiękcza skórę, a poza tym wchłania się w mgnieniu oka i przepięknie pachnie. Uzależniłam się nie tylko ja, ale również wszystkie moje koleżanki z pracy =D [KLIK



3. SNAIL RECOVERY GEL CREAM, MIZON

Bardziej żel, niż krem. Ultra lekkie serum nawilżająco - regenerujące do twarzy, które sprawdzi się przy każdym typie cery - samodzielnie lub jako serum. Jako produkt na dzień, jako produkt na noc, bądź jako baza pod makijaż. Zdarzało mi się dodawać go do masek w proszku, żeby były bardziej nawilżające. Wpisałam go już na wakacyjną listę zakupową, bo to właśnie ten okres jest u mnie najbardziej problemowy, a ten produkt świetnie sprawdził się podczas sierpniowych upałów. [KLIK

4. ROZŚWIETLAJĄCY KOREKTOR LUMI MAGIQUE, L'OREAL PARIS

Biorąc pod uwagę ostatni szał na 100% krycie, pewnie nie trafię w Wasz gust, ale ja, szczerze mówiąc, jestem zachwycona. Leciutki, rozświetlający, pięknie wtapiający się w skórę korektor, który doda naszej twarzy kilka godzin snu i odejmie kilka lat. Krycie jest baaardzoo delikatne, więc przy większych cieniach pewnie się nie sprawdzi, lub będzie wymagał dodatkowego wzmocnienia, jednak ta naturalność i młody wygląd skóry po tych wszystkich wysuszeniach, ciężkich szpachlach i innych koszmarkach jest bardzo przyjemną odmianą! 


5. MATUJĄCY PUDER RYŻOWY Z EKSTRAKTEM Z ALOESU, MIYO

Pudry matujące to przy mojej tłustej cerze element podstawowy każdego makijażu. Wypróbowałam ich całą masę i za każdym razem sięgam po coś nowego z nadzieją, że okaże się lepszy od poprzedniego. Czym zachwycił mnie puder od Miyo? Przede wszystkim naturalnym składem, długim (a w zasadzie całodziennym) utrwaleniem makijażu i opanowaniem nadmiernego świecenia się. Pudru na skórze nie widać wcale, co oznacza, że nie tylko nie bieli i nie przekłamuje kolorów, ale również tak scala makijaż, że wygląda jak druga skóra. I do tego matuje na te przyzwoite 6 - 10 godzin (wszystko zależy od dnia, temperatury i naszych aktywności =D), nie dając efektu płaskiego matu a zdrowej, wręcz lekko rozświetlonej cery. I to właśnie ten ostatni aspekt sprawił, że zakochałam się w tym pudrze i, jak widać, wylizałam opakowanie do cna =D 

A jakie kosmetyki odmieniły Was wrzesień? A może już październik? Koniecznie pochwalcie się w komentarzach! =D 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

14 komentarzy:

  1. Balsam do rąk mnie bardzo zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam z całego serducha, naprawdę warto bliżej się z nim poznać =)

      Usuń
  2. Tak jak nie lubię pielęgnacji L'oreal, tak kolorówka mi odpowiada. Ciekawe jak spisałby się ten korektor.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, u mnie większość pielęgnacji tej marki też się nie sprawdza

      Usuń
  3. Moje życie odmieniła ostatnio moja nowa srebrna kredka do oczu haha :D

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten rem z eveline faktycznie pachnie bosko!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam żadnego z nich. Ja akurat robię ulubieńców kwartału, więc nie przywiązuję aż takiej wagi do kosmetyków, które spodobały mi się w danym miesiącu i dlatego ciężko jest mi coś wskazać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie pozostaje mi czekać na koniec kwartału =D

      Usuń
  6. Mam mocne cienie pod oczami, więc ten korektor by mi się nie sprawdzi. Za to puder chętnie przetestuję, ogólnie ciekawią mnie produkty miyo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Puder jest mega! :D A co do korektora, a w zasadzie wszystkim - każdy woli coś innego =)

      Usuń
  7. U mnie teraz będą ulubione kosmetyki października i przyznam, że jak chodzi o owocowe kremy do rąk, to coś jest w tych cudach, bo ja mam teraz malinowo-jagodowy z Avon i uwielbiam ten zapach <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.