2018/09/17

MOHANI - HYDROLAT Z DRZEWA SANDAŁOWEGO/ NAMIASTKA SPA W TWOIM DOMU!

HYDROLAT Z DRZEWA SANDAŁOWEGO
- CERA DOJRZAŁA -
MOHANI


Moja miłość do toników, hydrolatów i innych psikaczy do twarzy powinna już być Wam wszystkim znana. Tym razem postawiłam na jedną z nowości marki Mohani, a mianowicie hydrolat z drzewa sandałowego, na którego recenzję Was dzisiaj zapraszam =) A uchylając rąbka tajemnicy mogę dodać, że moje kosmetyczne zapasy skrywają jeszcze więcej ciekawych hydrolatów =)



Obietnice producenta:

Daj się oczarować ciepłym, drzewnym zapachem sandałowca, który uspokoi nerwy i wprowadzi w dobry nastrój, dając poczucie uduchowienia. Hydrolat z drzewa sandałowego polecany do skóry dojrzałej, odżywi ją, zneutralizuje wolne rodniki, zapobiegnie przedwczesnemu starzeniu się naskórka i wygładzi drobne zmarszczki. Ponadto nawilży i uspokoi cerę,  przygotowując ją pod dalsze zabiegi pielęgnacyjne. 

Cena: 24,00 zł/ 100 ml, dostępny w pasażu ekologicznym Helfy.pl [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Seria Aqua Botanica ma to do siebie, że hydrolaty zamknięte są w plastikowych, ciemnych butelkach, które chronią moje zszargane nerwy przed wyobrażeniami o potłuczonym w łazience szkle bądź uszkodzonym otoczeniu. Może to mało ekologiczne, ale dla mnie wygodniejsze i bezpieczniejsze. Szczególnie wtedy, gdy o piątej rano próbuję udawać wyspaną =D szykując się do pracy. 

Wygodna buteleczka z atomizerem skrywa w sobie płyn o bardzo przyjemnym, drzewnym zapachu, który ku mojemu zaskoczeniu, niewiele miał wspólnego ze znanymi mi olejkami eterycznymi. Zapach był delikatny, zmysłowy, bardzo mocno kojarzący mi się z drzewnymi zapachami SPA. 

Hydrolat bardzo szybko wchłania się w skórę, nie pozostawiając po sobie najmniejszego nawet, lepko - tłustego wspomnienia. Nie podrażnia, nie wywołuje pieczenia, szczypania czy efektu ściągnięcia. Jak wiecie - aplikuję hydrolaty bezpośrednio z atomizera, prosto na twarz, więc cieszę się, że produkt nie podrażnia oczu, ani nie powoduje innego dyskomfortu. 

 

Hydrolat, przede wszystkim, genialnie koi skórę, tonizuje i zmiękcza. Już sama mgiełka sprawia, że nasza skóra wydaje się być wypielęgnowana i zadbana w najlepszy sposób. A gdzie reszta pielęgnacji =D  

I wcale się nie dziwię, że produkt jest dedykowany do cery dojrzałej. Za sprawą tej niewinnej mgiełki moja skóra stała się zdecydowanie bardziej napięta i elastyczna, a pory uległy zwężeniu. Dlatego każda cera, niezależnie od stanu i wieku, z pewnością skorzysta z dobroczynnych właściwości tego produktu. Osobiście polecam zrobienie z tego hydrolatu maseczki bankietowej, przedimprezowej. Wystarczy nasączyć maskę skompresowaną hydrolatem, a dla lepszego nawilżenia dolać trochę żelu aloesowego =) Piękna cera z efektem liftingu jest już gotowa na makijaż i całonocną zabawę =) 

Ponadto hydrolat nie podrażnił, nie zapchał ani nie wyrządził mi innej krzywdy. Mogłabym do niego wrócić w niedalekiej przyszłości =) 

Hydrolat z drzewa sandałowego trafił w moje ręce za sprawą współpracy z pasażem ekologicznym Helfy.pl.
Nie miało to jednak najmniejszego wpływu na moją opinię! =) 


P.S. Jeżeli macie ochotę na własnej skórze wypróbować ten (lub inny) produkt, to na hasło snukraina Kochane Dziewczyny z Helfy.pl obniżą wartość Waszego koszyka o 10%! =) 

P.S. II - Z okazji nadchodzących, drugich już, urodzin bloga - przygotowałam dla Was rozdanie! Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału =)

Więcej info: [KLIK]

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

19 komentarzy:

  1. Zainteresował mnie. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy produkt. Nie miałam jeszcze hydrolatów ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię hydrolaty ale ten to dla mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama się nie mogę czasami nadziwić, jakie wersje już można dorwać =)

      Usuń
  4. hmm ciekawy, muszę go sobie sprawić, uwielbiam hydrolaty, najczęściej sięgam po różane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie akurat od różanych odrzuca zapach =) Wszystkie inne biorę w ciemno =)

      Usuń
  5. A wiesz, że nigdy nie miałam hydrolatów? chyba czas to zmienić:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja wciąż częściej używam toników niż hydrolatów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bywa różnie =) Obecnie królują hydrolaty =)

      Usuń
  7. O takim hydrolacie jeszcze nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na rynku jest już tyle rozmaitych wersji, że nie wiadomo, po który sięgnąć najpierw =) Ja sama się czasami dziwię, co już zdążyli wyprodukować =)

      Usuń
  8. Dzisiaj zakupiłam. Pierwsze wrażenie pozytywne. Miły zapach.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.