Ostatni dzień 2018 roku - czas podsumowań, przemyśleń, nowych planów i postanowień. Zanim jednak dobrnę do większych podsumowań, mam dla Was takie malutkie, dotyczące grudnia.
Grudniowa piątka miesiąca, jak łatwo zauważyć, jest bardzo zróżnicowana. Mamy pielęgnację, kolorówkę, a nawet zapach! Za co pokochałam te produkty? Zapraszam na wpis!
1. NATURALNY OLEJEK Z DRZEWA HERBACIANEGO
Produkt, który towarzyszy mi już od wielu miesięcy, jednak jakoś nie było okazji, żeby o nim wspomnieć. Moja przygoda z olejkiem herbacianym zaczęła się tuż po uczuleniu hybrydami. Pomógł mi wtedy w szybkim czasie wyprowadzić moje paznokcie na prostą, wzmocnił je i przyspieszył odrost płytki. Teraz widujemy się okazyjnie, ponieważ nic tak szybko i skutecznie nie likwiduje powstających wyprysków. A że w grudniu kilka niespodzianek mi wyskoczyło, to była to najlepsza okazja, żeby przypomnieć zarówno sobie, jak i Wam o tym cudownym produkcie =)
2. SKWALAN Z OLIWEK, MOHANI
Zimą moja skóra naprawdę dostała w kość. Nie dość, że chłód i wiatr, to zaczęłam eksperymentować z kwasami, retinolem i innymi tego typu cudami. Przed kompletnym zasuszeniem uratował mnie właśnie skwalan, czyli bezzapachowy olejek, który jest prawdziwym zastrzykiem nawilżenia i ochrony dla mojej skóry. Po nowym roku planuję opublikować jego recenzję, więc wszystkich zainteresowanych zapraszam do śledzenia bloga i moich social mediów =)
3. INTENSYWNIE ODŻYWCZY BALSAM DO CIAŁA MALINA NORDYCKA, EVELINE COSMETICS
Cudeńko, które już dawno powinno zająć swoje 5 minut na blogu, a jednak ciągle brakuje czasu (obiecuję się poprawić!). Jak wiecie, żeby balsam znalazł się w ulubieńcach musi robić coś naprawdę mega, bo nawilża to każdy, a robi to po prostu lepiej lub gorzej. Ten egzemplarz genialnie regeneruje skórę i nie mam tu na myśli nóg czy rąk, gdzie ten problem jest niewielki. Dla mnie jest niezastąpiony przy wieczornej pielęgnacji stóp, bo działa lepiej, niż niejedna regenerująca maska do stóp. Szybko się wchłania, nie lepi się, a rano skóra na stópkach jak nowa. Polecam z całego serducha!
4. PALETA CIENI POISON GARDEN, NABLA
Ta pozycja nie powinna dziwić nikogo =) Cienie Nabli zdecydowanie należą do moich ulubionych - zarówno te w paletach, jak i te pojedyncze, chociaż do tych pierwszych ciągnie mnie zdecydowanie bardziej. Świetny pigment, genialna trwałość i łatwość w używaniu mówią same za siebie. Wersja Poison Garden przedstawia się następująco:
Moim faworytem jest ten miodowy żółty znajdujący się na samym środku palety. Uwielbiam nakładać go na środek powieki w połączeniu z matowymi brązami po bokach. Taka wariacja na temat smokey =)
5. PURE XS, PACO RABANNE
Zestawienie zamyka genialny zapach! Zestaw ze zdjęcia dostałam dopiero na święta, jednak wcześniej miałam do czynienia z miniaturą, która rozkochała mnie całkowicie! Niestety nie umiem opisywać zapachów, ze swojej strony mogę najwyżej powiedzieć, że jest to zapach idealny na zimę lub wieczór, kwiatowo - słodki, a jego ostatnie nuty pachną prażoną kukurydzą =D Jednak żeby nie być gołosłowną dorzucam opis zapachu ze strony douglas.pl:
Pure XS dla Niej. Nowy kobiecy zapach Paco Rabanne, którego twarzą została elekryzująca Emily Ratajkowski.
Prowokującą, kwiatowo-orientalną kompozycję stworzył Quentin Bisch. Postawił przed sobą cel: zobrazować esencję orgazmu, eksplozję zmysłów z charakterystycznym polotem Paco Rabanne. Quentin wymyślił wybuchowy duet: magnetyczny ylang-ylang na tle intrygującej nuty popcornu. Akordy wibrują ze sobą, wywołując wrażenie napięcia, aby w lawinie zmysłów uchwycić chwilę wybuchowej erotyki.
Na początku: objęcia kwiatów. Poczuj gorący aromat ylang-ylang. Promienny zapach z akcentami jaśminu. Płatki rozwijają się i wyłania się gorąca wanilia. Śmiałe i apetyczne aromaty! Ulegnij swoim instynktom i emanuj hipnotyzującym seksapilem.
Następnie: eksplozja zmysłowości. Śmiały kęs popcornu, drzewo sandałowe, nasiona ambrette… Namiętność staje się dzika i gwałtowna.
Na początku: objęcia kwiatów. Poczuj gorący aromat ylang-ylang. Promienny zapach z akcentami jaśminu. Płatki rozwijają się i wyłania się gorąca wanilia. Śmiałe i apetyczne aromaty! Ulegnij swoim instynktom i emanuj hipnotyzującym seksapilem.
Następnie: eksplozja zmysłowości. Śmiały kęs popcornu, drzewo sandałowe, nasiona ambrette… Namiętność staje się dzika i gwałtowna.
Tym przeapetycznym akcentem kończymy ulubieńców grudnia! Jednocześnie chciałabym Wam życzyć cudownej zabawy sylwestrowej w gronie najbliższych, jak najlżejszego pierwszego poranka Nowego Roku i samych wspaniałości na wszystkie kolejne dni! Wszystkiego najlepszego i najszczęśliwszego w Nowym Roku Kochani! =)
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze! =)
UsuńNic nie znam :) Mnie bardziej kusi Nabla Dreamy niż Poison Garden :D Szczęśliwego Nowego Roku! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńDreamy i Soul Blooming już miałam, więc trzeci egzemplarz był tylko kwestią czasu … =D
UsuńPielęgnacja mnie zaciekawiła. 😊
OdpowiedzUsuńNa co dasz się skusić? =)
UsuńWszystkiego dobrego na 2019!
OdpowiedzUsuńTobie również! =)
UsuńNic nie znam niestety :) Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze! =)
UsuńNabla mnie totalnie nie rusza. Nie podoba mi się kolorystyka, ani marketing nabli. To jedna z niewielu marek która mnie wręcz obrzydza jak ją widzę. Perfumy pierwszy raz zobaczyłam u Ciebie na insta i jestem ich bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńMnie ruszają tylko cienie, reszta jakoś nic a nic =) A perfumy - dla mnie bomba! Jeżeli opis trafia w Twój gust, to koniecznie je sprawdź przy najbliższej okazji =D
UsuńPo olejek z drzewa herbacianego sięgałam, gdy miałam problemy z pojedynczymi niedoskonałościami ;) Paco Rabanne Pure XS pachnie dla mnie popcornem karmelowym :D
OdpowiedzUsuńI, szczerze mówiąc, bardzo mi się ten zapach podoba =D
UsuńJa też bardzo lubię olejek z drzewa herbacianego, stały punkt mojej pielęgnacji :) Szczęśliwego nowego roku życzę, samych cudownych chwil!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze =)
UsuńTen balsam widziałam gdzieś...muszę sobie go sprawić!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Sama jestem z niego bardzo zadowolona, polecam! =)
Usuń