2018/10/05

KOSMETYCZNE NOWOŚCI WRZEŚNIA - ZAKUPY/ PREZENTY/ DARY LOSU

Witajcie Kochani!
Na zewnątrz ciemniej, chłodniej i jakby bardziej depresyjnie. To chyba wystarczający znak, że najwyższa pora pożegnać się z latem i psychicznie uzbroić się w cierpliwość oczekiwania na wiosenne słońce. 


W trakcie ubiegłego miesiąca uzbroiłam się też w całkiem niezłą baterię kosmetyków, które swoimi zapachami będą przypominać mi cieplejsze i bardziej słoneczne miesiące, ale również pozwolą zregenerować skórę i przyniosą jej ulgę po jesiennych wiatrach i deszczach. Zapraszam Was na szybki przegląd moich nowości, które będą (lub już to robią) mi towarzyszyć w najbliższym czasie =) 



Wrzesień rozpoczął się w Poznaniu niewielkimi targami kosmetycznymi Natural Beauty, które odbyły się w Starym Browarze. Chociaż całe wydarzenie rzeczywiście nie przytłaczało ilością wystawców (oraz samych zwiedzających =D), to jednak udało mi się wypatrzeć kilka perełek, które zasiliły szeregi mojej kosmetyczki. 



A oprócz tego, dostałam również sporo interesujących próbek, z których część z pewnością zobaczycie we wrześniowym denku =)

 

Swoją drogą - czy u Was też występuje to niekontrolowane chciejstwo na próbki, które w zasadzie znika w momencie ich dostania? =D Ja zawsze się bardzo cieszę na te malutkie saszetki, a później wręcz przymuszam się do ich zużywania, żeby mi nie leżały i nie zakłócały obrazu w koszyczku z maseczkami =D 


Wizytę w Starym Browarze przypłaciłam również niewielkimi zakupami w Spehorze, gdzie jedynie powiększyłam swoją kolekcję hydrolatów, toników i innych psikaczy do twarzy. Postanowiłam w końcu sięgnąć po wszystkim znany i zachwalany tonik kwasowy Pixi.


Jesień przyszła do nas w zasadzie z dnia na dzień, a ostatnie cieplejsze dni nie pozwalają na dobre pożegnać się z latem, więc jeszcze nie miałam okazji go używać, jednak już nie mogę się doczekać pierwszego otwarcia =) Do zakupu dostałam również próbkę dwuetapowej maseczki oczyszczającej, której recenzja pojawiła się już na blogu: [KLIK]

Skoro już wkroczyłam w tematy maseczkowe, to muszę się przyznać do ponownego rozszerzenia mojej "kolekcji". Jak już nie raz wspominałam - Biedronka mnie kiedyś tymi niespodziankami w asortymencie wykończy =D 


A do tego dorzuciłam czteropak celulozowych płatków do demakijażu, dzięki którym w dużym stopniu ograniczyłam zużywanie tradycyjnych płatków kosmetycznych. U mnie sprawdzają się zarówno do demakijażu (a raczej zmywania resztek tapety i produktu myjącego bez zamoczenia połowy łazienki), jak i do zmywania bardziej opornych bądź problemowych maseczek kremowych. 

We wrześniu odwiedziłam również Rossmanna, jednak moim głównym celem były środki czystości, więc tym razem zakupy kosmetyczne są bardzo skromne =D Nie dałam się również skusić wrześniowej promocji na żele, chociaż widziałam kilka interesujących wariantów, już i tak ledwie się mieszczę w szafce z zapasami =D 

 

Wrzesień zakończyłam bardziej konkretnymi zakupami w drogerii Joka [KLIK]. Udało mi się m.in. zdenkować ulubiony podkład i musiałam uzupełnić braki. I chociaż nie było to moje pierwsze zamówienie w tym sklepie, to pierwszy raz jestem na tyle zniechęcona, że zastanawiam się, czy do kolejnych razów w ogóle dojdzie. 


Niestety, zarówno długo wyczekiwany przeze mnie podkład jak i interesujący mnie puder dotarły do mnie w nieodpowiednich odcieniach. Oczywiście wynegocjowałam satysfakcjonującą mnie rekompensatę a pomyłki się zdarzają, jednak niesmak jakoś pozostał. 


Może moje negatywne odczucia są trochę nad wyrost i sama jestem sobie winna (nie ma to jak zamawiać niezbędniki na ostatnią chwilę i ich później nie mieć), jednak następnym razem dwa razy się zastanowię przed zamówieniem kolorówki. Chociażby dla własnego, świętego spokoju i braku ewentualnej konieczności negocjowania zwrotów. 


We wrześniu nie zabrakło również kolejnych współprac. Ponownie odezwał się do mnie sklep Misun.pl [KLIK] z propozycją nie do odrzucenia =) Za każdym razem proponują mi tak fajne i dobrane pod moje potrzeby kosmetyki, że naprawdę nie sposób odmówić, a cała akcja już z góry jest skazana na powodzenie. No bo komu nie służą produkty ze śluzem ślimaka? =D

Recenzja tych produktów znajduje się tutaj: [KLIK

Na początku miesiąca odezwała się do mnie również firma Eveline Cosmetics z propozycją przetestowania ich ostatnich nowości do ciała i rąk. Ich recenzje pojawią się na blogu lada chwila, jednak już teraz muszę Wam powiedzieć, że pachną obłędnie, a miłością do kremu do rąk zaraziłam połowę biura, w którym pracuję =D 



I to byłoby "już" wszystko. Koniecznie dajcie znać, jakiej recenzji nie możecie się doczekać, a które kosmetyki są Wam już znane i co o nich myślicie! =D 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

20 komentarzy:

  1. Dużo przyjemności kosmetycznych przed Tobą. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę że masz próbkę kremu cc z mincera. Jest super 😉. Z przyjemnością przeczytałam post i czekam na recenzje. Nie tylko ciebie biedronka wykończy 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie muszę go w końcu spróbować, bo w zapasach mam chyba ze trzy próbki tego kremu =D

      Usuń
  3. Wielkie zazdro :D Sporo z tych produktów mnie kusi ;)) Zwłaszcza woda cytrynowa i bergamotkowa - z tej marki mam jedynie różaną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam o różanej, ale ten zapach skutecznie mnie odrzuca. Póki co zobaczę jak sprawdzają się te =D

      Usuń
  4. Dużo tych nowości :) I nigdy nie wiem, jaką Ty masz Biedronkę, że u Ciebie takie cuda można znaleźć! U mnie rzadko takie maseczki widzę :( Ja na tych targach w Starym Browarze nic sobie nie kupiłam... ale odbiję to na Ekocudach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Ekocuda też się wybieram =D Polecam Biedronkę na Dąbrowskiego - może i bałagan na półkach, ale kosmetycznie sporo rzeczy można wyszperać =D

      Usuń
  5. Wonderful products, great review:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super nowości, a z próbkami mam tak samo

    OdpowiedzUsuń
  7. O będzie tego widzę :D Znam jedynie hydrolat bergamotkowy, który sama właśnie mam i jestem uzależniona od jego zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobają mi się Twoje słowa =D Jak skończę miętowy hydrolat, to pewnie sięgnę po bergamotkę =D

      Usuń
  8. Co do drogerii Joka, też miałam przejścia, coraz mniej chce mi się tam zamawiać...
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba żadnego z tych kosmetyków nie znam, a zdecydowana większość mnie zaintrygowałą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogrom produktów jest przytłaczający, a mnie niestety interesuje zdecydowana większość =D

      Usuń
  10. wszędzie widzę fajne żele Isany, ale nie u mnie w Rossmannie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja, na szczęście, w swojej okolicy mam całkiem spory egzemplarz, a i tak wielu rzeczy, które bym chciała to tam nie ma =D

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.