2018/11/10

#MASECZKOWO - TANIE MASECZKI W PŁACHCIE - BALEA/ ISANA YOUNG/ BE BEAUTY

Witajcie Kochani! 

Doba ostatnio niebezpiecznie się kurczy, więc brak czasu i brak sił nie jest mi obcy =) Nie mogłam sobie jednak odmówić tej przyjemności, więc przychodzę do Was z kolejnym wpisem z serii #maseczkowo! 


Tym razem mam dla Was maseczki z niższej półki cenowej, należące do marek własnych poszczególnych sklepów i drogerii. Jak sprawdziły mi się maseczki Balea, Isana Young oraz Be Beauty


MASKA OCZYSZCZAJĄCA
BE BEAUTY CARE


Aktywny detox węglowy to oczyszczająco - pielęgnująca linia do twarzy. Bazuje na delikatnych formułach z aktywnym węglem, który pochłania zanieczyszczenia ze skóry. 
Maska oczyszczająca - kompres w postaci czarnej tkaniny silnie nasączonej aktywnym serum. Przeznaczona do cery tłustej, mieszanej i trądzikowej. 
Bogactwo składnikó:
* aktywny węgiel, który absorbuje zanieczyszczenia z powierzchni skóry, dogłębnie ją oczyszczając.
* pędy bambusa dodają skórze zmęczonej wyjątkowego blasku, poprawiając jej kondycję już po 1 użyciu maski.
* roślinny kompleks matujący widocznie odblokowuje pory, doskonale nawilżając i odświeżając cerę. 

Efekty: głębokie oczyszczenie, widoczne odblokowanie porów, napięcie skóry. 


Maseczkę zakupiłam w sieci sklepów Biedronka za dosłownie kilka złotych. Już nie pamiętam za ile, ale były to jakieś 3 - 4 złotówki. W saszetce znalazłam dość cienką, szorstką maseczkę z mega - hiper - giga wielkimi otworami. W zasadzie można by powiedzieć, że więcej było otworów, niż samej maski =D Oprócz tego, było również całkiem sporo serum, co akurat jest jak najbardziej na plus. Plusem jest również przyleganie maseczki do skóry - spokojnie można się zająć swoimi sprawami, a tkanina będzie ładnie leżeć, nie zsuwać się, a serum nie będzie brudzić otoczenia. 

Jakie są minusy? Przede wszystkim zapach - intensywnie słodki, wręcz mdły z owocowym podtonem, czyli standardowy, jeżeli mówimy o tańszych kosmetykach węglowych. Niestety, mi ten zapach mocno przeszkadza, a w przypadku tego egzemplarza wręcz wyjątkowo. 

A jak z działaniem? A powiem Wam, że tak sobie - cera nie była podrażniona, zanieczyszczenia zostały przykryte, a skóra skorzystała na delikatnym nawilżeniu. Fajnie przetestować, bo to zawsze coś nowego (a mnie do nowych maseczek ciągnie zawsze =P), ale nie ma do czego wracać. 


NAWILŻAJĄCA MASECZKA W PŁACHCIE
- KOT -
ISANA YOUNG


Potrzebujesz wyluzowania albo planujesz babski wieczór? No to mamy świetne rozwiązanie dla Ciebie i Twoich przyjaciół. Maska kota najpierw rozśmieszy Ciebie i Twoje koleżanki, a potem odświeży i pozwoli wyglądać Ci na zrelaksowaną. 

Cena: 8,49 zł/ sztuka, do kupienia tutaj: [KLIK


Nawet nie wiecie, jak długo czaiłam się na maseczki z tej serii! Obstawiam, że nie tylko ja, bo gdzie nie weszłam - tam puste półki! =D Maseczka była bardzo dobrze wycięta i fajnie przylegała do skóry - w zasadzie nie ma się do czego tutaj przyczepić. Poziom nawilżenia, jak i zapach samego serum również nie budził moich zastrzeżeń. Skóra się po tej maseczce nieco lepiła, ale w granicach normy. 

Co z moją cerą zrobił ten kociak? =) Fajnie nawilżył, odświeżył i rozświetlił moją skórę. Jak wiecie, rzadko sięgam po maseczki nawilżające, wolę dobre kremy i serum, a maski tego typu stosuję najczęściej przed większymi wyjściami. Czy ta maseczka mogłaby ponownie pojawić się w moich zapasach? Pewnie! Najlepiej we wszystkich wariantach zwierzakowych =) 


FOLIOWA MASECZKA W PŁACHCIE
- BEAUTY THERAPY -
BEALEA


Dwuczęściowa maseczka zapewnia skórze cenne składniki aktywne nawilżające oraz przeciwstarzeniowe. Miękkie wnętrze maski jest nasączone skutecznym serum pielęgnacyjnym, które natychmiast i na długo nawilża skórę oraz redukuje głębokość zmarszczek. 


Kolejny ciekawy, maseczkowy egzemplarz. Składał się z dwóch części - jednej sięgającej od czoła na nos i drugiej obejmującej okolicę ust. Od wewnątrz była to miękka, przyjemna w dotyku tkanina, która od zewnątrz pokryta była srebrną folią. Mega to wyglądało, a przy tym (mam taką nadzieję,bo maseczka przyjemnie grzała) sprzyjało wchłanianiu składników aktywnych. 

Maseczka przyjemnie nawilżała - zdecydowanie lepiej niż większość przeze mnie poznanych, ładnie napinała skórę oraz dodała rozświetlenia. Jak będziecie miały okazję ją wypróbować - koniecznie spróbujcie! =D 


Na dzisiaj to już wszystko. Dajcie znać o jakich maseczkach chcecie przeczytać za tydzień - o rozświetlającej maseczce w proszku od Khadi czy o zwierzakowych maskach z Be Beauty? =) 

Pozdrawiam Was Gorąco,
SnuKraina! =) 

11 komentarzy:

  1. Na ta maseczkę Balea to mam chęć

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna była, jak będziesz mieć do niej dostęp, to śmiało bierz =)

      Usuń
  2. Tę pierwszą mam w zapasach, reszty nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej maseczki z kotem :D

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. A jak fajnie na twarzy wygląda! Bije na głowę wszystkie zastygające maski z efektem metalicznym! =D

      Usuń
  5. Szkoda że ta bebeauty średnio wypadła. Węglowa z balea była genialna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo! U mnie też się mega sprawdziła =)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.