2018/06/05

SKIN 79 - DARK PANDA BB CREAM / POSZUKIWANIA PODKŁADU NA LATO...

BB CREAM
- DARK PANDA -
SKIN 79


Odkąd tylko pamiętam, czuję lekkie ukłucie zazdrości wobec posiadaczek cer normalnych i suchych. Fakt, że te osoby są wyłączone z ciągłej walki z nadmiarem sebum, błyszczącą się jak farba olejna skórą i spływającym podkładem w ciepłe dni budzi we mnie spore poczucie niesprawiedliwości. Pewnie, każda cera ma swoje problemy i mankamenty, z którymi próbujemy sobie radzić. Także i ja próbuję, szukając produktu, który w ciepłe dni da mi odpowiednie krycie, a zarazem nie stworzy maski, która po 30 minutach spłynie mi z twarzy. I wiecie co? Jestem na dobrym tropie ....



Animal BB Cream to inteligentne połączenie podkładu, kremu pielęgnacyjnego i filtra UV. Dark Panda to lekki krem w kolorze jasnego beżu, który z łatwością dopasowuje się do większości karnacji. Zawiera wyciąg z bambusa, zwiększa nawilżenie i elastyczność skóry, wspomaga walkę z przebarwieniami, sprzyja gojeniu i regeneracji skóry. 

Cena: 70,00 zł/ 30 ml na stronie producenta [KLIK] lub 49,00 zł w Douglasie [KLIK]


Koreański krem BB od Skin 79 występuje w trzech odcieniach, z czego każdy z nich ma inną właściwość. Wersja Dark Panda to, dość przewrotnie, najjaśniejszy kolor a jego gratisowa funkcja do rozjaśnianie. W kolekcji znajdziemy również wygładzającą Angry Cat oraz nawilżającą Dry Monkey. W swoim wyborze kierowałam się głównie kolorem, gdyż pośrednia wersja złego kota, którą oglądałam dobre dwa miesiące temu, wyglądała na zdecydowanie zbyt ciemną. 

Kremik zamknięto w poręcznej, miękkiej tubie o niewielkich rozmiarach. Już bardziej traveler friendly się nie dało =) Samo dostanie się do produktu, jak i jego dawkowanie nie sprawiają najmniejszych problemów. Najbardziej lubię wyciskać krem bezpośrednio na twarz, ale to kwestia gustu, każde inne miejsce będzie do tego równie dobre. 


W ciągu naszej dwumiesięcznej znajomości miałam okazję nakładać go na skórę chyba w każdy możliwy sposób. Nałożony palcami bądź gąbeczką daje delikatne, naturalne krycie bez efektu maski. Koloryt cery jest wyrównany, a drobne niedoskonałości są przykryte. Zaaplikowany w ten sposób trzyma się nienagannie cały dzień, a przy tym nie uwidacznia porów. 

Gdy chcę z tego kremu wycisnąć nieco więcej, sięgam po pędzel duo fiber. Wtedy krycie jest zdecydowanie mocniejsze, cera niemal idealna (ostatnio nie mam z nią większych problemów, więc śmiało można tu mówić o idealnym kryciu =P), a efektu maski jak nie było, tak nie ma. Niestety ta forma aplikacji ma też swoje lekkie minusy, ponieważ delikatnie uwidacznia pory, a potencjalne starcie makijażu będzie bardziej widoczne. Myślę jednak, że nie ma tu nic odkrywczego i nie widzę sensu, w odejmowaniu temu produktowi punktów z tak błahych i oczywistych "wad" =) 

 

Konsystencja tego kremu niewiele różni się od tradycyjnego kremu do twarzy. Jedynie nad roztarciem trzeba chwilę popracować, bo to nie nivea, żeby miał się wchłonąć w skórę =) Dużym plusem tego kremu jest to, że rozciera się z zadziwiającą łatwością. Jest to pierwszy produkt, przy którym mogę używać pędzla typu duo fiber i który nie robi mi nieestetycznych smug. Ma przyjemny pudrowo - kwiatowy zapach i pięknie stapia się ze skórą, delikatnie zastygając.

Te dwie ostatnie właściwości sprawiają, że nasza gwiazda świetnie dopasowuje się do kolorytu skóry a przy cerach mniej problematycznych nie wymaga pudrowania. Jak już wspominałam, firma Skin 79 zaserwowała nam trzy kolory i to właśnie odcieniami kierowałabym się podczas wyboru swojego prywatnego egzemplarza. Obecnie, gdy moja skóra jest już dość wyraźnie opalona, kremik jest dla mnie wyraźnie za jasny i robi ze mnie ducha =) Na szczęście mogę go mieszać z innym bb kremem i nie tracę cudownych właściwości, jakie te produkty dają. 

A co dają? Przede wszystkim - naturalność! Koloryt jest wyrównany, niedoskonałości przykryte a produkt na skórze jest praktycznie niewidoczny dla otoczenia i niewyczuwalny dla nas. Nawet wiele godzin noszenia makijażu nie wiąże się z odczuwaniem jakiegokolwiek ściągnięcia czy innego dyskomfortu. Po drugie - trwałość! Makijaż stworzony na takiej kremowo - zastygającej bazie trzyma się na mojej tłustej cerze cały dzień. Dobrzy przypudrowany nie wymaga nawet poprawek w ciągu dnia. Żaden pot, skwar czy letni deszczyk nie są w stanie zrujnować mi makijażu nawet wtedy, gdy non stop odciskam chusteczką nadmiar wilgoci ze skóry. 


Jak widać na załączonym obrazku, kremik minimalnie ciemnieje, jednak widzę to głównie na ręce niż na twarzy. Widocznie skóra moich rąk już taka jest, że wszystko na niej oksyduje =D 

Trzeba przyznać, że chociaż jest to krem, to idealnie przyjmuje wszystkie kosmetyki kolorowe. Po przypudrowaniu, nałożenie różu czy bronzera nie stanowi najmniejszego problemu. Sama uwielbiam nakładać na niego róż w kremie - idealnie lekkie i naturalne połączenie =) Jakby mało było tych zalet, to jeszcze dodam, że produkt pomimo codziennego stosowania nie zapchał mnie, ani nie zrobił mojej skórze innej krzywdy. Dodatkowe filtry mówią same za siebie. 

Jedyny minus? Za szybko się kończy =D Tak dobre produkty mogłyby nie mieć dla mnie dna! 

Używaliście już tego produktu? Jakie są Wasze opinie? A może macie do polecenia inny, kryjący produkt, który sprawdzi się w cieplejsze dni? Koniecznie dajcie znać! =) 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

32 komentarze:

  1. Dobrze, że jesteś zadowolona :) Mam krem bb Misshy, ale mój ma duże domieszki szarości i bardzo mi pasuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam Misshę w kolorze 23 - też ją bardzo lubię i to niezależnie od pory roku i temperatury, jednak żeby ją wykorzystać do końca, to muszę się jeszcze trochę opalić =)

      Usuń
  2. Widzę, że to dobry produkt. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wśród kremów BB, te koreańskie nie mają sobie równych =)

      Usuń
  3. Słyszałam o tych kremach, ale sama jeszcze nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że jesteś z niego zadowolona, ja jeszcze nie miałam tego kremiku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę, bo w kwestii letnich podkładów nie jest tak łatwo =)

      Usuń
  5. Fajna seria z tymi zwierzątkami:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Za samą szatę graficzną już mi sie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Też jestem posiadaczką mieszanej skóry i w lecie używam healthy mix, ale wiem że jest masa osób u których ten podkład zjeżdża w ciągu godziny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jeszcze nigdy healthy mixa nie używałam, więc ciężko mi porównać. Za dużo słyszałam mieszanych opinii na jego temat, żeby ryzykować zakup kolejnej butli z podkładem :D

      Usuń
  8. Czytałam wiele dobrego na temat tych kremów, więc pewnie niebawem się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tych kremach słyszałam już gdzieś, ale sama nie próbowałam. Ja już drugie lato z kolei będę sięgać po fluid kryjący z Bielendy, który latem naprawdę mi odpowiada, a dodatkowo mam dwa kolory, więc mogę mieszać póki jestem delikatnie opalona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w planach kiedyś, w końcu, sprawdzić go na sobie :D

      Usuń
  10. Oj doskonale rozumiem to ukłucie zazdrości. Sama mam problem z mieszaną cerą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie łączmy się i wspólnie szukajmy rozwiązań :D

      Usuń
  11. Po tej recenzji jeszcze bardziej żałuję, że się ostatecznie nie skusiłam na te kremy, gdy były w promocji w Hebe ;(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale gdzie to można teraz tanio kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swój egzemplarz upolowałam w Douglasie, gdzie kosztuje +/- 50 zł, jednak polecam szukać promocji chociażby na stronie producenta, często mają ciekawe oferty =)

      Usuń
  13. Fajny, dobra alternatywa dla tradycyjnego podkładu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam kremy BB, skóra jest po nich dobrze nawilżona, nieobciążona i wygląda zawsze świeżo. Ciekawa prezentacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mój post przypadł Ci do gustu. Zapraszam częściej =)

      Usuń
  15. Nigdy nie stosowałam koreańskich kosmetyków. Wyrabiam średnią krajową - u mnie cera mieszana i bardzo lubię kremy BB. Krem, który polecasz to dla mnie nowinka, zaraz robię rozpoznanie :))

    OdpowiedzUsuń
  16. Znam te kremy tylko ze słyszenia ( sporo pozytywnych opinii ), może uda mi się upolować gdzieś na promocjach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam obserwować stronę producenta, często robią fajne promocje =D

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.