Aż ciężko mi uwierzyć, że jestem z Wami już blisko 1,5 roku! Bardzo się cieszę, że mimo wszelkich życiowych zawirowań dalej znajduję czas i ochotę na tworzenie tego małego zakątka. Wiecie, że w 2017 roku opublikowałam aż 222 wpisy? I nie przeszkodziły mi w tym nawet dwie równolegle pisane magisterki! Znając swój zapał do takich zobowiązań sama jestem z siebie dumna =)
No właśnie ... 222 wpisy w ciągu roku. Jak na moje możliwości czasowe, to na prawdę pokaźna liczba, biorąc pod uwagę, że post nie tylko trzeba napisać, ale również zrobić zdjęcia i (przede wszystkim) porządnie i od serca przetestować dany produkt.
Czy tak samo jak ja jesteście ciekawi, jakie wpisy wzbudziły Wasze największe zainteresowanie, a tym samym zdobyły najwięcej wyświetleń? Zapraszam na ranking =)
MIEJSCE 10:
HERBFARMACY - CALMING FACE CREAM & REFINING EXFOLIATOR CLEANSER & MALLOW BEAUTY BALM
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Jak już pewnie wiecie, za jednorazowym próbkami nie przepadam i nawet nie drażnię nimi twarzy. Jednak gdy próbka wystarcza chociaż na 3 użycia, to czuję się usatysfakcjonowania. Szczególnie, gdy pochodzi ona z dość drogiej firmy. Wśród powyższych produktów znalazłam prawdziwą perełkę - beauty balm okazał się być rewelacyjnym kremem pod oczy, który kosztował mnie jakieś 4 złote a wystarczył na dobre kilka tygodni. Biznes życia :D
MIEJSCE 9:
#PIĘKNAPRZEDŚWIĘTAMI - ZIMOWA PIELĘGNACJA CIAŁA
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Pamiętacie wyzwanie urodowe #PięknaPrzedŚwiętami? To właśnie ten post wzbudził największe zainteresowanie spośród wszystkich siedmiu zadań. Szczerze mówiąc, nie budzi mojego zaskoczenia to, że był to najpopularniejszy wpis z serii (w końcu kto nie szuka ukojenia dla spierzchniętej i wysuszonej skóry :P), ale to, że wepchnął się on do TOP 10 w przeciągu 5 tygodni. Może i rzutem na taśmę, bo to w końcu przedostatnie miejsce w rankingu, ale jednak się tutaj znalazł =) Jeżeli jeszcze nie mieliście okazji czytać, to zapraszam - oprócz polecanych mazideł do ciała znajdziecie również kilka trików na to, by ukochana gorąca kąpiel nie była aż tak szkodliwa dla skóry =)
MIEJSCE 8:
COSNATURE - NATURALNY ODŻYWCZY BALSAM DO CIAŁA Z OLEJKIEM Z DZIKIEJ RÓŻY
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Ugh... Jak sobie przypomnę, jak okropnie się ten balsam rozprowadzał i jak długo potrafił się wchłaniać, to zupełnie nie rozumiem Waszej fascynacji :P Owszem, pięknie pachniał, mocno nawilżał a przy okazji zmiękczał skórę, ale z balsamowania skóry potrafił uczynić prawdziwy, długotrwały rytuał. Wspominałam już, że zabrałam go na wakacje do Grecji i wcieranie do w popaloną słońcem skórę wcale nie należało do najprzyjemniejszych przeżyć tej wycieczki? :P
MIEJSCE 7:
MIXA - DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Mój Święty Graal demakijażu oczu! Nie wyobrażam sobie, że mogłoby go zabraknąć podczas zmywania makijażu - jest niezwykle delikatny, sprawdza się nawet przy bardzo wrażliwych oczach, a jego oleista warstwa nie osiada na rzęsach i nie daje efektu mgły. Rozpuszcza każdy tusz, nie wymaga pocierania, nie rozmazuje produktów a przy okazji nie pozostawia na skórze tłustej czy lepkiej warstwy. Mimo nie najmniejszej buteleczki zabieram go ze sobą na wyjazdy, gdzie również służy mi jako płyn micelarny, gdzie też spisuje się na medal, a przy tym nie zapycha porów =) Obecnie męczę już drugą buteleczkę i nie mam ochoty na eksperymenty.
MIEJSCE 6:
BEAUTY BOX LIMITED EDITION - LIFERIA & SHOWROOM
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Wcale się nie dziwię, że ten post zawędrował aż na 6 miejsce. Jego zawartość na prawdę była godna uwagi, a cena bardzo niska. Swoją drogą - jestem bardzo ciekawa ile z Was zdecydowało się na zakup tego pudełka? =) Ja swoich perełek co prawda jeszcze nie ruszyłam, ale data ważności na szczęście pozwala mi na odrobinę cierpliwości wynagrodzoną pięknym widokiem toaletki w nowym mieszkanku. W końcu w pudelku znalazły się same luksusowe kosmetyki, które zostały zamknięte w wyjątkowo atrakcyjnych dla oka opakowaniach =)
MIEJSCE 5:
ULUBIEŃCY MIESIĄCA - SIERPIEŃ 2017
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Ulubieńcy to chyba moja ulubiona kategoria postów - zarówno do tworzenia, jak i do czytania. Jeżeli osoba ma jeszcze podobny do mojego rodzaj cery czy włosów to już w ogóle rewelacja. W sierpniu, jak widać, królowała u mnie kolorówka i to nie byle jaka - same perełki! =)
MIEJSCE 4:
TERMISSA - WODA TERMALNA Z PODHALA
Zapraszam na wpis: [klik]
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego ten produkt wywołał u Was takie zainteresowanie :P U mnie nie sprawdził się kompletnie, zapchał mnie, doprowadził do powstania masy bolących niedoskonałości a do tego niezbyt przyjemnie pachniał olejkiem migdałowym. W zapasach mam jeszcze balsam do ciała z tej firmy i jakoś niekoniecznie mi się do niego spieszy :P
MIEJSCE 3:
|
EVREE - NORMALIZUJĄCY TONIK DO TWARZY PURE NEROLI
Zapraszam na wpis: [KLIK]
Miło tak po pewnym czasie przypomnieć sobie o produkcie, który był całkiem fajny. Tonik spisywał się całkiem nieźle, choć potrafił trochę przypiec gdy nałożyło się go w nadmiarze bądź spryskało się nim niewielką rankę. Mimo wszystko fajnie nawilżał, koił i walczył z nadmiernym wydzielaniem sebum. Jak tak teraz sobie o nim myślę, to dochodzę do wniosku, że mogłabym do niego wrócić =)
MIEJSCE 2:
BELL HYPOALLERGENIC - FIXING MAT LOOSE POWDER |
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Kolejna gwiazdeczka! Pamiętacie, jak zachwycałam się tym pudrem? Oczywiście zdążyłam już go wykończyć do cna, jednak gdyby zmienili opakowanie i zwiększyli pojemność - biorę go w ciemno! Na prawdę dobrze matowił moją cerę i długo utrzymywał ten stan, nie bielił skóry, nie zapychał, a makijaż nie tylko pięknie się trzymał, ale również wyglądał bardzo naturalnie. Gdy nadejdzie kiedyś chwila, w którym nie będę miała pomysłu co testować, to z chęcią do niego wrócę =)
MIEJSCE 1:
BIELENDA - ESENCJA W PERŁACH, ZIELONA HERBATA
Zapraszam na wpis: [KLIK] |
Bielenda w ostatnim roku wywołała niemałą rewolucję swoimi nowościami. Esencja w perłach jest jedną z nich a przy okazji jest też jedną z moich ulubionych baz pod makijaż. Jak na tak lekką konsystencję świetnie nawilża a przy okazji sprawia, że cera wygląda na wypoczętą i rozświetloną. No i te cudnie wyglądające perełki =) Z przyjemnością sięgam po ten produkt i z niemałą rozpaczą stwierdzam, że niedługo może się skończyć :P
Tak! To już ostatni wpis podsumowujący miniony, 2017 rok. Zawsze jestem bardzo ciekawa, jakie wpisy Was zainteresują i co rozwali system :P Także pod tym postem możecie mi zdradzić, które posty lubicie u mnie najbardziej i jakich wpisów oczekujecie. Może chcielibyście usłyszeć moje zdanie na temat jakiegoś produktu, albo ciekawi Was coś zupełnie innego? Czekam na wszystkie wiadomości =)
A tymczasem wracamy do codziennej tematyki bloga i od jutra będą pojawiać się kolejne recenzje =)
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Całkiem fajny wpis, a dwa produkty z pokazanych znam nawet :) Obecnie kończę tonik Evree Pure Neroli i też go lubię, ale mam ochotę wrócić do innego produktu, który też kocham zamiast Evree. Od grudnia posiadam również Esencję Bielendy w perełkach z zieloną herbatą i całkiem mi się ona podoba. W końcu 1/3 opakowania sama się nie zużyła :D
OdpowiedzUsuńW esencji już dobijam powoli dna =) A jaki tonik tak bardzo kochasz? :P
UsuńGratuluję ilości wpisów i udanego roku. Brawo!
OdpowiedzUsuńDziękuję =)
UsuńWidać, że esencja Bielendy wzbudziła duże zainteresowanie na rynku :D Może i ja się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMi się bardzo spodobała, więc polecam =)
UsuńNa tą bazę z esencji i box z Liferii sama z chęcią bym się skusiła :-))
OdpowiedzUsuńEsencję jak najbardziej polecam, a skarbów z boxa jeszcze nie używałam =)
Usuń222 wpisy? Wow! Jestem pod wrażeniem! Ja nigdy tyle w roku nie zrobię :)
OdpowiedzUsuńIm więcej mam obowiązków, tym bardziej jestem zorganizowana i robię jeszcze więcej :P
Usuń