DWUFAZOWY PŁYN DO DEMAKIJAŻU
- OPTYMALNA TOLERANCJA -
MIXA
Wcześniej obok płynów dwufazowych przechodziłam raczej obojętnie - produkty micelarne w pełni dawały radę z moim makijażem i zwyczajnie nie czułam potrzeby, żeby zaopatrywać się w jeszcze jeden kosmetyk, zagracający moją i tak mocno zastawioną toaletkę. Jednak - czy jest coś bardziej motywującego do zakupu takiego produktu, jak szczypiący w oczy płyn micelarny i nagła potrzeba kupienia wodoodpornego tuszu? Chyba nie =)
Informacje na opakowaniu:
Nasz płyn do demakijażu Mixa Optymalna Tolerancja zawiera dwie widoczne fazy: olejową i roztwór wodny, aby usunąć makijaż wacikiem bez konieczności pocierania. Bardzo skutecznie zmywa makijaż wodoodporny i idealnie nadaje się do wrażliwych oczu i powiek. Skład został dobrany tak, aby minimalizować ryzyko wystąpienia reakcji alergicznych.
Cena: 15,99 zł/ 125 ml. (Cena pochodzi ze sklepu internetowego Drogerii Rossmann)
Moje wrażenia:
Jak już wspomniałam, sięgnęłam po niego w dobie kryzysu - lubię makijaż oka, a z płynem micelarnym od BalneoKosmetyki się po prostu nie dało współpracować. Wiem, że zużyłam go już dawno temu, ale pamiątka w postaci płynu dwufazowego została ze mną do dziś - jest szalenie wydajna, bo po blisko trzech miesiącach stosowania dobijam do połowy opakowania. Wychodzi na to, że starczy idealnie na termin 6 miesięcy od otwarcia =)
Płyn, choć zamknięty w nie najmniejszej buteleczce, z wielką chęcią zabieram ze sobą wszędzie. Po prostu nie wyobrażam już sobie wieczornego demakijażu bez niego, mimo odpowiedniego płynu micelarnego nadal czuję, że moje powieki i rzęsy nie są tak czyste, jakby mogły. Sam produkt ma w zasadzie niewyczuwalny zapach - czuć coś bardzo, bardzo delikatnego, ale to na prawdę trzeba się w to wąchanie zaangażować. Dobrze się domyślacie - jest to dodatkowy atut tego płynu, ponieważ wolę kosmetyki bezzapachowe, przy których mam stu procentową gwarancję, że ich ewentualny zapach nie będzie mnie wyprowadzał z równowagi.
Ze względu na swoją na wpół oleistą konsystencję, wtapia się w wacik, pozostawiając na nim tą tłustawą warstewkę - z jednej strony idealnie rozpuszcza makijaż, świetnie radzi sobie z wodoodpornymi tuszami (a co najważniejsze, rozpuszcza je, nie powodując rozmazywania na pół twarzy), nie podrażniając przy tym oczu i nie pozostawiając tłustawego filmu czy mgiełki na oczach.
Gdy nie miałam możliwości (lub siły =P) dokładnego umycia twarzy po demakijażu micelami, ten płyn ratował mi życie =) Rozpuszczał każdy podkład, nawet wtedy, gdy myślałam, że już wszystko zmyłam, ten produkt zawsze znajdował jeszcze coś do rozpuszczenia na mojej twarzy. Prawdziwe cudo =)
Szczerze mówiąc, jest to mój pierwszy płyn dwufazowy i nie wiem, czy chcę eksperymentować z innymi tego typu produktami. Wiem za to, że na pewno zainwestuję w płyn micelarny od Mixy - skoro dwufazówka jest taka dobra, to mam ogromną nadzieję, że micel również =)
A bez jakiego kosmetyku Wy nie wybieracie się w podróż?
Piszcie koniecznie! =)
Do następnego wpisu,
SnuKraina =)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)
P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.