ODŻYWCZO - ODBUDOWUJĄCE MASŁO DO CIAŁA
- KOKOS & MIÓD -
PETAL FRESH PURE
Nie wiem, czy pamiętacie ale już Wam kiedyś o tej firmie pisałam. Wtedy wpis dotyczył masełka nawilżającego o zapachu mandarynki i mango [KLIK], gdzie zachwycałam się konsystencją, poziomem nawilżenia i w ogóle wszystkim. Czy kolejna wersja - kokos i miód - również jest taki świetny? =)
Obietnice producenta:
Bogata formuła masła została wzbogacona o olejki eteryczne i składniki pielęgnacyjne, które pozostawiają skórę gładką w dotyku i otulają ciało słodkim zapachem miodu i kokosu. Zawarty w preparacie olej kokosowy zawierający witaminę E doskonale nawilża i odżywia skórę podczas gdy ekstrakt z miodu odbudowuje naturalny poziom lipidów.
Składniki Petal Fresh pochodzą wyłącznie z ekologicznych upraw. Organiczność naszych produktów została potwierdzona przez Stellar Certification Services. Produkt wolny od szkodliwych substancji: parabenów, GMO, ftalanów, sztucznych barwników i substancji zapachowych, posiadający zrównoważone pH, nie testowany na zwierzętach.
Cena: +/- 30 zł/ 237ml, kiedyś do dorwania w drogeriach Rossmann, obecnie często widzę je w Tesco. Na promocji kosztuje jakieś 13 złotych, więc taniocha =)
Skład:
Moje wrażenia:
Masełko zamknięto w dość wysokim, plastikowym pojemniku przypominającym słoik. Z doświadczenia już wiem, że nie jest to najwygodniejsze opakowanie, gdyż wejście jest dość wąskie a opakowanie wysokie, przez co ciężko się dobrać do resztek kosmetyku na dnie =)
Produkt ma bardzo przyjemną, jedwabiście gładką, masełkową konsystencję i przepiękny, słodko - kokosowy zapach, który długo utrzymuje się na skórze. Rozprowadzenie tego produktu to łatwizna, wchłania się szybko, a na skórze nie pozostawia lepko - tłustej warstwy, więc często używam go do nawilżania rąk =)
Wiem wiem, zaraz mi napiszecie, że masło jak masło, każde ma podobną konsystencję i w zasadzie jedno od drugiego mało się różni. Jednak odkąd pokochałam masła the body shop, ciągle szukam takich, które je najbardziej przypominają. Zarówno konsystencją jak i efektami, jak przy okazji zapach będzie równie apetyczny, to już w ogóle jesteśmy w domu. I te masełka dla mnie właśnie takie są =)
Mięciutkie, otulające, mocno odżywcze i nawilżające. Efekt nawilżenia na ciele utrzymuje się przez wiele godzin, zapach również jest wyczuwalny przez dłuższy czas, a do tego mamy produkt z bardzo dobrym składem i to jeszcze cruelty free.
Zdaję sobie sprawę, że może nie są łatwe do upolowania, jednak z tego co zauważyłam zawsze w okolicach zimy są do dorwania w Tesco. Tą wersję upolowałam na jakiejś promocji za niecałe 13 złotych. Miałam okazję poznać już kilka wersji zapachowych i każda była na prawdę dobrze odwzorowana. Najciekawszy jest grapefruit - od samego zapachu ślinianki zaczynają pracować, przy czym czuć, że nie był to najsłodszy owoc na świecie =)
Znacie inny produkt w podobnej cenie, który przedstawiałby się równie kusząco? =) Chętnie bym wypróbowała, póki pogoda nas jeszcze nie zaczęła rozpieszczać i mam ogromną ochotę na ciężkie i mocno nawilżające masła! =)
Udanej niedzieli!
SnuKraina =)
W ogóle nie kojarzę marki. Jednak kocham wszystko, co kokosowe :)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię zapach kokosa =)
UsuńJa akurat nie lubię za bardzo zapachu kokosu.
OdpowiedzUsuńNa szczęście są też inne, bardziej owocowe zapachy. Może takie by Ci się spodobały? =)
UsuńMarkę chyba kojarzę i widziałam nawet w Rossmannie :) Natomiast ja stawiam jednak na balsamy, bo nienawidzę się smarować i zużywanie giga słoja masła to byłaby dla mnie udręka, a szkoda, bo powinnam to robić regularnie :) Choć zużycie balsamu o pojemności 200 ml też nie raz bywa dla mnie prawdziwą udręką
OdpowiedzUsuńHaha skąd ja to znam :D Balsamu na ciało używam od wielkiego dzwonu, kiedy mam już mega przesuszoną skórę. Za to ręce kremuję bardzo często, więc takie masełko mam na biurku w domu. Szybko się wchłania i się nie lepi, więc jest idealne =)
UsuńNie maiłam masełek tej firmy, ale narobiłaś mi na nie apetytu.
OdpowiedzUsuńW takim razie owocnych poszukiwań, masełka są super! =)
UsuńMiałam kiedyś szampon tej marki i był całkiem ok. Produktów do pielęgnacji ciała nie stosowałam i powiem szczerze, że nigdzie ich nie widziałam. Masło prezentuje się super, a zapach musi obłędny. Lubię kokosowe aromaty;)
OdpowiedzUsuńDo innych produktów tej marki jeszcze się nie dobrałam, ale mam na to wielką ochotę. Jak kiedyś gdzieś zobaczę, to na pewno kupię =)
UsuńNigdy nie używałam maseł z The Body Shop, więc ciężko jest mi znaleźć jakiś ich zamiennik. A o tej marce gdzieś już słyszałam, choć sama osobiście jej nie kojarzę :)
OdpowiedzUsuńJa lubię zarówno TBS jak i te, ale Petal Fresh są zdecydowanie tańsze :P
UsuńJeszcze go nie testowałam. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs na naszym blogu :)
https://fasionsstyle.blogspot.com/
Z pewnością zajrzę =)
UsuńJako fanka masełek TBS z chęcią bym je wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńPolecam! Konsystencję mają bardzo podobną, mocno nawilżają no i pięknie pachną =)
UsuńKokosowe <3 No to pozostaje mi się jutro udać do Tesco w jego poszukiwaniu :)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę owocnych poszukiwań! =)
UsuńCudowne maslo do ciala kupilam kiedys w Tesco dosc drogie ponad 30 zl ale warto warto. Jedwabista twarz nie udalo mi sie go dlugo kupic nie wiem gdzie jest
OdpowiedzUsuńA pamiętasz chociaż markę? =)
Usuń