2018/01/20

RIMMEL LONDON - PUDER TRANSPARENTNY STAY MATTE

STAY MATTE
- PUDER TRANSPARENTNY -
RIMMEL LONDON


Tego pudru raczej nikomu przedstawiać nie trzeba. Od lat króluje na listach bestsellerów większości drogerii, przewija się w ulubieńcach kosmetycznych na blogach i vlogach, mało komu udało się go przegapić. A jednak! :D Kosmetyczny jaskiniowiec postanowił w końcu wyjść ze swojej groty i  po raz pierwszy w życiu sięgnąć po puder stay matte



Obietnice producenta:

Prasowany puder matujący Stay Matte od Rimmel to produkt, który zapewni Ci komfort świeżej i matowej skóry do 5 godzin! Formuła pudru zawiera składniki pochodzenia roślinnego: bawełnę, ekstrakt z rumianku i ogórka, dzięki którym produkt długotrwale utrzymuje mat skóry, koi i łagodzi podrażnienia i odświeża skórę. Ponadto puder niweluje widoczność porów, wygładza skórę poprzez dopasowanie się do jej struktury oraz delikatnie kryje drobne zaczerwieniania. Puder nie zawiera tłuszczy, substancji zapachowych, talku i parabenów, dzięki czemu nie obciąża skóry, może być stosowany przy skórze wrażliwej.
Cena: 26,79 zł/ 14g w drogerii Rossmann. W drogeriach internetowych dorwiecie go nawet połowę taniej. 

Skład:


Moje wrażenia:

Puder prasowany, zamknięty w plastikowym opakowaniu ze ściąganą pokrywką. Plastik na kolana nie powala, napisy szybko się ścierają. Po tak popularnym produkcie spodziewałabym się czegoś więcej. Chociaż z drugiej strony jest to puder, który w internecie można dorwać za jakieś 13 złotych, co czyni go jednym z tańszych pudrów na rynku. Coś za coś, prawda? :D


Puder jest bardzo mocno zbity, podczas nakładania go na pędzel minimalnie się pyli. Pod palcami wydaje się być aksamitny w dotyku i bardzo mocno zmielony. Dla mnie jest również kompletnie bezzapachowy, co po mocno perfumowanym pudrze z Bourjois [KLIK] uważam za spory plus. 

Wybrany przeze mnie odcień to  001 transparent. Jak widzicie, puder nie jest zupełnie biały, czy niedający koloru, jednak do mojej jasnej karnacji dopasowuje się bezbłędnie. Nie zauważyłam też, żeby wybielał bądź w jakikolwiek inny sposób wpływał na kolor podkładu. Nałożone na niego kosmetyki konturujące również nieźle sobie radzą - ładnie się rozprowadzają i nie zanikają w ciągu dnia, a przy okazji nie zmieniają też koloru.


Na skórze jest bardzo lekki, wręcz niewyczuwalny. Nie można z nim przesadzić, nałożyć go zbyt dużo bądź doprowadzić do efektu ciastka. No po prostu się nie da =) Sama nakładam go pędzlem i czasami się zastanawiam, czy cokolwiek już na skórę nałożyłam, bo produkt nie daje nawet delikatnego, proszkowego efektu. 

Zaletą jest również to, że nie podkreśla niedoskonałości skóry. Nie zaznacza zmarszczek, rozszerzonych porów czy suchych skórek. Chociaż jest to puder matujący, to nie szuka na siłę tego, czego na naszej skórze nie ma. W ogóle jest to jeden z naturalniej wyglądających pudrów, jakich dane mi było używać. Cera wygląda na zdrową, jednak nie błyszczy się, a podkład jest dobrze utrwalony i nie zbiera się w załamaniach. Gdyby tak jeszcze znaleźć podkład, którego w ogóle nie widać na twarzy, to makijaż byłby idealny =P


Dla przypomnienia - mam cerę mieszaną z bardzo mocno przetłuszczającą się strefą T. Dodatkowo jest to cera wrażliwa, skłonna do zapychania i niedoskonałości. Przynajmniej moja cera czuje się jak nastolatka =) Najczęściej używam podkładów matujących o średnim kryciu i na takich produktach puder sprawdza się genialnie. Bez zarzutu wytrzymuje te 8 godzin pracy, dojazd, powrót i jeszcze można by pójść na kolację. Nie czuję potrzeby poprawiania się w środku dnia, a na punkcie matu na twarzy mam niezłego kota. 

Używam go już od dobrych dwóch miesięcy i nie zauważyłam żadnych niepokojących objawów. Moja skóra nie jest podrażniona ani zapchana. A samego pudru ubyło ledwie co, więc zapowiada się kolejna, długa przyjaźń =) Jedynym minusem jest tutaj opakowanie, które mogłoby chociaż sprawiać wrażenie trwalszego. Pudrów prasowanych używam najczęściej w podróży i nie chciałabym, żeby jedna z nich zakończyła życie tego produktu. 


Czy jest tutaj jeszcze ktoś, kto nie miał wcześniej okazji używać tego pudru? =)

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

8 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie tylko nie podrażnia ale też nie zapycha. Jestem z niego bardzo zadowolona =)

      Usuń
  2. Nie miałam go, ale czytałam na jego temat sporo pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam sporo pozytywnych opinii. Teraz mogę je potwierdzić =)

      Usuń
  3. Zgłaszam się! Skoro Ty jesteś jaskiniowcem, to ja jakimś australopitkiem, czy dinozaurem, bo jeszcze go nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo wiesz, strasznie późno się zaczęłam malować i w ogóle interesować kosmetykami i te wszystkie bestsellery których nie znam sprawiają, że czuję jakby mnie coś w życiu ominęło :P

      Usuń
  4. Miałam go swego czasu, ale na mojej cerze w gorący dzień wytrzymywał 4-5 godzin w macie (nawet na podkładzie z tej samej serii o dziwo, który sporo zakrywa i jest dosyć ciężki, jak dla mnie) po czym zaczynałam się świecić. A co najciekawsze jak mi pewnego razu upadł na płytki w łazience to pękło tylko wieczko, a sam puder pozostał nienaruszony :) Obecnie wielbię inne pudry, choć ten miło wspominam, ale nie na tyle, aby do niego wracać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak się spisuje w lecie, to pewnie jeszcze będę miała okazję przetestować, chociaż puder jest mega wydajny. I z tego co widzę, niezniszczalny :P

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.