2018/01/22

WETnWILD - COVERALL PRIMER BASE DE TEINT/ KLEJ DO PODKŁADU?

PRIMER 
- BASE DE TEINT -
- COVERALL -
WET n WILD


Witajcie Kochani! Jak Wam minął weekend? Mi, jak zwykle niestety, upłynął w szaleńczym tempie. W sobotę zamówiliśmy już pierwsze sprzęty AGD do mieszkania, a w środę jadę zamówić łóżko. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że ten remont w końcu ruszył pełną parą. A dziś? Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją bazy z WnW. Co chwilę testuję coś nowego z nadzieją, że w końcu spełni moje oczekiwania w stu procentach. Jak myślicie, czy bazie coverall się to udało? =)



Obietnice producenta:

Bogata w aktywne składniki baza pod makijaż wyrównuje koloryt i wypełnia drobne zmarszczki oraz linie mimiczne. Zmniejsza pory, wygładza i rozświetla. Zapewnia długotrwały efekt. Dzięki temu podkład utrzymuje się na twarzy przez cały dzień. Nie zatyka porów.

Cena: 19,99 zł/ 25 ml w drogerii Natura.

Skład:


Moje wrażenia:

Bazę zamknięto w poręcznej, miękkiej tubie z tradycyjną zakrętką. Otwór opakowania jest co prawda trochę spory, ale swój egzemplarz trzymam zakrętką do góry dzięki czemu nic mi się nie wylewa podczas otwierania i mam pełną kontrolę nad aplikacją produktu. 

Produkt ma biały kolor i konsystencję gęstego, lekko zmrożonego kremu. Próbując rozprowadzić większą ilość bazy czuć pod palcami pewien opór, nie sunie ona jak mus czy typowy krem do których jestem przyzwyczajona. Mimo to aplikacja jest łatwa, prosta i przyjemna, a kosmetyk nie pozostawia na skórze żadnego koloru. Ma delikatny, lekko perfumowany zapach kojarzący mi się z mydłem. Na szczęście nie czuć go podczas aplikacji. 


Rozprowadzony na skórze pozostawia ją niezwykle miękką i gładką. Wszelkie pory i mniejsze nierówności przestają być wyczuwalne, dzięki czemu reszta nakładanego makijażu wygląda lepiej. Póki co jest to również najlepsza baza, jaką dotychczas miałam okazję używać. Dlaczego? 

Ponieważ genialnie trzyma podkład w miejscu. Jako okularnica borykam się niestety z rozmazanym oprawkami makijażem. O ile na nosie już do tego przywykłam i pod noskami najczęściej nie nakładam nic oprócz pudru, to jednak na policzkach nie wiem co robić (poza kupieniem mniejszych oprawek, oczywiście =P). Odkąd nakładam bazę na policzki, problem rozmazanego makijażu zmniejszył się o jakieś 90% i chociaż nadal występuje, jest on już ledwie widoczny. Działa również na mocno kryjących podkładach, gdzie to odcięcie było zawsze najbardziej widoczne =) 

 

Oczywiście nałożony na całą twarz przedłuża trwałość makijażu i w sporej mierze uodparnia go na ścieranie np. przez ocieranie szalikiem =) Jednak w ten sposób nakładam go dość rzadko, nakładając na resztę twarzy coś, co lepiej radzi sobie z wyrównaniem kolorytu. Tutaj ten efekt też występuje, jednak jest ledwie zauważalny, tak samo jak rozświetlenie, które ma ponoć dawać ta baza. 

Nie zauważyłam, żeby baza w jakikolwiek sposób wyrządzała krzywdę mojej skórze. Nie jest ciężka ani zapychająca, nie zauważyłam też żadnych podrażnień czy innych problemów. Jest to produkt, który oprócz upiększania i utrwalania makijażu, dodatkowo nawilża naszą skórę, co w przypadku mocnych, często wysuszających podkładów bardzo sobie cenię. Wolę nałożyć kilka bardzo lekkich i delikatnie nawilżających produktów, niż jeden mocniejszy krem, który później długo się wchłania i lubi robić różne nieprzyjemne niespodzianki. 

Ta baza bardzo przypadła mi do gustu, chociaż na co dzień nakładam ją jedynie na nos i policzki. Znacie już ten produkt? A może znacie coś innego, równie ciekawego? Koniecznie dajcie znać =)


Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)

6 komentarzy:

  1. Ciekawy produkt, choć ja nadal mam opór jeśli chodzi o produkty z silikonami i ogólnie typowo chemicznymi. Już powrót po latach do płynnych podkładów budzi moją niepewność, a co dopiero bazy. Niemniej jednak na wielkie wyjścia lub całonocne imprezy chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja cera szybko się zapycha, więc do takich specyfików podchodzę z dużą ostrożnością :D Dlatego też używając jej codziennie ograniczam się do nałożenia jej tylko tam, gdzie skóra ma styczność z oprawkami okularów, a na całą twarz nakładam ją od wielkiego święta. Używam jej już dobrych kilka tygodni i nie zauważyłam na szczęście nic, co mogłoby mnie zaniepokoić :D

      Usuń
  2. Bardzo rzadko sięgam po bazę pod makijaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze do niedawna też opierałam się jedynie na kremie czy serum. Jednak zachwycona bazą pod cienie photofocus z WNW sięgnęłam po bazę pod makijaż i jestem z niej na prawdę zadowolona =)

      Usuń
  3. Ja lubię nakładać podkład bezpośrednio na krem lub mieszać go z bazą Rimmel Lasting Finish :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle już słyszałam o tej bazie, że pewnie przy jakiejś okazji po nią sięgnę =)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.