2018/07/24

#PokażWakacyjnąKosmetyczkę - KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI CIAŁA

POKAŻ WAKACYJNĄ KOSMETYCZKĘ: ZADANIE IV

- KOSMETYKI DO PIELĘGNACJI CIAŁA -


Witam Was w czwartym wpisie z serii #PokażWakacyjnąKosmetyczkę! Jeżeli ktoś jeszcze nie wie, o co chodzi, to przypominam, że jest to wyzwanie urodowe organizowane przez portal Trusted Cosmetics [KLIK]. Co tydzień, w myśl wyznaczonego zadania, dzielimy się między sobą doświadczeniem na temat produktów, które warto wrzucić do wakacyjnej walizki. W tym tygodniu porozmawiamy sobie o kosmetykach do pielęgnacji ciała - jesteście ciekawi, bez czego się nie ruszam na letnie wakacje? =D



Myśląc o kosmetykach do wakacyjnej pielęgnacji ciała, w pierwszej kolejności myślę o domowym SPA. Takim, które złuszczy martwy naskórek i nawilży skórę, by letnia opalenizna prezentowała się jak najlepiej! 


Peelingów oczywiście nie zabieram ze sobą - na to trochę szkoda mi miejsca. Jednak na dzień czy dwa przed wylotem jest to obowiązkowy punkt przygotowań. A w tej kategorii można by polecać, a polecać. Wśród peelingów szukam przede wszystkim takich, które rzeczywiście coś robią, a nie tylko głaszczą skórę. Dlatego ja najchętniej sięgam po te kawowe, jak np. Mr. Scrubber  [KLIK], ale każdy inny, który odpowiada Tobie, będzie dobry. 

Z mojej strony na szczególne uznanie zasługują również: 
  • Peeling solny z trawą cytrynową od Balea [KLIK
  • Peeling cukrowy z nagietkiem od Beauty Garden [KLIK]
  • Zmiękczający peeling do stóp od Sorata [KLIK], którego z powodzeniem używam do całego ciała =D
A skoro już jesteśmy po domowym SPA, przejdźmy do sedna - a więc, do produktów, które rzeczywiście wrzucam do wycieczkowej walizki. 



Wśród zabieranych kosmetyków znajduje się oczywiście żel pod prysznic. Najczęściej nie bawię się w miniatury (chyba, że mam ich nadmiar =D) i zabieram jedną butelkę, którą dzielę się ze współurlopowiczami. Wtedy jesteśmy w stanie opróżnić całe opakowanie, dzięki czemu mam więcej miejsca na pamiątki =D Na co się decyduję najczęściej? Na jakiś nawilżający żel o przyjemnym, wakacyjnym zapachu! =D 

KREMOWY ŻEL POD PRYSZNIC O ZAPACHU JEŻYNY, LE PETIT MARSEILLAIS

Gęsty, bardzo wydajny żel o zapachu wpadającym w męskie nuty. Dobrze myje, a przy tym jest delikatny i nie przesusza skóry. I nie tyczy się to tylko tej wersji zapachowej! Jeżeli macie ochotę na którykolwiek żel od Le Petit Marseillais, możecie brać w ciemno! [KLIK]

Równie dobrze sprawdzi się Wam nawilżający żel pod prysznic z Idea Toscana [KLIK] lub żel z olejkiem marula od Lirene [KLIK], który ze względu na swoje nawilżające właściwości wybrałabym w pierwszej kolejności! A do tego pięknie pachnie i jest bardzo delikatny. 

Nie da się jednak ukryć, że najwięcej miejsca w mojej wakacyjnej walizce zabierają balsamy do ciała. Moja skóra bardzo nie lubi się ze słońcem i każda dłuższa ekspozycja kończy się zaczerwienieniem, pieczeniem, a nierzadko również łuszczeniem się. Dlatego zawsze mam ze sobą spory zapas nawilżaczy do ciała. 


Polski rynek jest wręcz przesycony balsamami, musami, mgiełkami i innymi produktami nawilżającymi. Sama najczęściej stawiam na dwie formuły - gęstsze i bogatsze balsamy, oraz łatwe w aplikacji i przynoszące ukojenie mgiełki. Wśród tych pierwszych polecić mogę: 

BALSAM TLENOWY, FABERLIC

Niekwestionowany mistrz w nawilżaniu i regenerowaniu skóry! Szybko się wchłania, koi i przyspiesza regenerację podrażnionej słońcem skóry. Między innymi to dzięki niemu w zeszłe wakacje moje ramiona nie łuszczyły się jak u węża =D Jego dodatkowym atutem jest również to, że świetnie sprawdzi się do pielęgnacji twarzy! [KLIK

NAWILŻAJĄCY BALSAM DO CIAŁA Z DZIKĄ RÓŻĄ, COSNATURE

Kolejna bomba nawilżająca. Jeszcze nie znalazłam produktu, który równie mocno nawilżałby i pielęgnował skórę, a przy tym był dla niej taki delikatny. Niestety, ma on jedną wadę - dość ciężko się rozprowadza i długo wchłania. Lubi się mazać i potrzebuje dłuższej uwagi, by zechciał zaopiekować się naszą skórą. Jednak poziom nawilżenia jaki daje jest naprawdę wart zachodu! [KLIK]

WYGŁADZAJĄCY MUS DO CIAŁA #FOODIE, SORAYA

Słodkie, owocowe zapachy to jest dokładnie to, co trafia do mnie w letnie dni. Ten egzemplarz przepięknie pachnie jagodowymi lizakami, a konsystencja idealnie sprawdzi się nawet przy wrażliwej czy podrażnionej skórze. Jest ultra lekka, szybko się wchłania i nie wymaga specjalnego traktowania podczas rozprowadzania jej na skórze. Wszystko dzieje się szybko i bezproblemowo, ciałko nawilżone a ciuchy czyste. No i ten zapach! <3 [KLIK]

A jeżeli chodzi o prezentowany balsam od ciała z Balea... Nie jest on zły, jednak poziom nawilżenia jaki jest mi w stanie zaoferować sprawdza się jedynie w mieście. Podczas wakacyjnego prażenia się na słonku nie tylko byłby za lekki, ale również drażniłby mnie jego wyrazisty zapach. 

To jednak nie koniec. Nauczona doświadczeniem, nawilżaczy do ciała zawsze zabieram kilka sztuk. Oprócz balsamów zawsze mam ze sobą coś w sprayu - na wypadek, gdybym spiekła skórę do tego stopnia, że lepiej jej nie dotykać. Wtedy najlepiej sprawdzają się olejki, które rozprowadzają się w zasadzie same =D


W te wakacje Bielenda poszalała z produkcją takich olejków. Sama wybrałam wersję regenerującą opartą na olejku Monoi [KLIK] i jestem z niej bardzo zadowolona. Ma piękny, lekko kwiatowy zapach, produkt szybko wchłania się w skórę mocno ją nawilżając, a przy tym nie tłuści ubrań i otoczenia =D 

Na zeszłoroczne wakacje zabrałam ze sobą nawilżający olejek po opalaniu z marki Kolastyna [KLIK] i muszę przyznać, że to również był strzał w dziesiątkę. Takie produkty świetnie nawilżają i zmiękczają skórę, a przy tym nie wymagają jej dotykania. Sama pryskałam się nimi po popołudniowym prysznicu, a już po chwili mogłam narzucać sukienkę i iść na kolację albo wieczorny spacer. Ubrania się nie brudziły ani nie były wytłuszczone, a skóra i tak dostawała potrzebną jej dawkę nawilżenia. Obecnie nie ruszam się na wakacje bez nawilżacza w sprayu =D

Nie licząc jeszcze kilku podstawowych produktów, takich jak antyperspirant w kulce (najczęściej sięgam po sprawdzonego Garniera) czy krem z filtrem (o których pisałam tutaj: [KLIK]) to byłoby wszystko. Żel pod prysznic, jakieś dwa opakowania nawilżaczy do ciała i ja czuję się bezpieczna =D 

A Wy bez jakich produktów do ciała nie ruszacie na wakacyjne wojaże? Pochwalcie się swoimi ulubieńcami! =D 

Pozostałe wpisy dotyczące wyzwania #PokażWakacyjnąKosmetyczkę:
Zadanie 1 - OGÓLNY PRZEGLĄD ZAWARTOŚCI WAKACYJNEJ KOSMETYCZKI [KLIK]
Zadanie 2 - PIELĘGNACJA TWARZY [KLIK]
Zadanie 3 - OCHRONA PRZED SŁOŃCEM [KLIK

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

9 komentarzy:

  1. Ja zawsze biorę peelingi w saszetkach. Interesuje mnie ta seria #Foodie z Soraya. Żel aloesowy uwielbiam :)
    Pozdrawiam i obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi zawsze brakuje motywacji, żeby na wakacjach prowadzić pielęgnację na 100% :D A seria z #foodie pachnie przesmakowicie, niezależnie od wariantu! :D

      Usuń
  2. Zaciekawił mnie ten balsam tlenowy. Mam bardzo suchą skórę i wrażliwą na słońce, muszę się nim bardziej zainteresować :D Bardzo przydatny post! Blog i tematyka bloga bardzo w moim guście także zostaję tu i obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Balsam tlenowy był ze mną na ostatnich wakacjach i ratował lepiej, niż żel aloesowy. Prawdziwa bomba! :D

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy post! Super mi się go czytało. Muszę kupić sobie coś z tej serii foodie. Szata graficzna i konsystencje tych kosmetyków bardzo za mną przemawiają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do mnie też =) Ten musik do ciała genialnie się rozprowadza, a peeling do stóp który mam jest idealnie wręcz napakowany ścierającymi drobinkami =)

      Usuń
  4. Thanks for your honest and detailed review. Am always on the look for reviews on new products.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli chodzi o żel do mycia Idea Toscana to mamy obecnie fajną cenę na niego. Tak więc zapraszam do siebie do sklepu.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.