SERUM DO TWARZY
- No. 1 VITAMIN COMPLEX -
LAB ONE
Kiedyś myślałam, że moja cera nie toleruje wieloetapowej pielęgnacji, bo ekspresowo się zapychała. Dopiero z czasem odkryłam, że to połączenie odpowiednich produktów jest kluczem do sukcesu. Od tego momentu sięgam po lekkie, nawilżająco - odżywcze serum na dzień, a na noc dokładam nawilżający krem, który wspomaga regenerację. Jak myślicie, jak sprawdziło mi się serum od Lab One?
Obietnice producenta
No. 1 Vitamin Complex to odżywcze serum do twarzy, szyi i dekoltu do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry. Zawarty w produkcie kwas hialuronowy wiąże wodę w skórze, zapewniając odpowiednie nawilżenie, stymuluje procesy regeneracyjne oraz chroni skórę przed transepidermalną utratą wody. Odżywczy kompleks witamin A, E, F neutralizuje wolne rodniki, dotlenia komórki i usuwa z nich toksyny. Witamina A przyspiesza odnowę komórek naskórka i poprawia koloryt. Witamina E przeciwdziała starzeniu i wygładza skórę, witamina F chroni i natłuszcza powierzchnię skóry. No. 1 Vitamin Complex stosowane regularnie nawilża, regeneruje i napina skórę, zapewniając młody i promienny wygląd.
Cena: 119,00 zł/ 30 ml dostępne m.in. na stronie producenta [KLIK]
Skład
Moje wrażenia
Kto, tak jak ja, uwielbia luksusowo wyglądające kosmetyki? =) W przypadku serum od Lab One mamy do czynienia z ciężką, szklaną butelką z pozłacanymi elementami przy pompce. No i najważniejsze - pompka w ogóle występuje, działa sprawnie i wypluwa odpowiednią ilość produktu.
Serum ma konsystencję niewiele gęstszą od wody, bardzo delikatny i nienarzucający się zapach. Wchłania się ekspresowo i nie pozostawia na skórze lepko - tłustej warstwy. Natomiast skóra wydaje się być jedwabiście miękka i gładka, a przy tym się nie błyszczy.
Serum nakładam dwa razy dziennie i jedna pompka w zupełności wystarcza na raz. Rano stosuję je solo pod makijaż, gdzie sprawdza się bez zarzutów. Delikatnie nawilża skórę i nie rujnuje nakładanej następnej kolorówki. Z tego, co udało mi się zaobserwować, to w ogóle nie wpływa na makijaż. Ani nie przedłuża jego trwałości, ani jej nie zmniejsza, a dodatkowo nie przyspiesza przetłuszczania się skóry.
Wieczorem nakładam to serum pod krem (obecnie jest to ten [KLIK]) i również jest nieźle. Stosowany regularnie (w chwili pisania tego posta butelka jest już prawie pusta) pozytywnie wpływa na stan skóry, wyrównuje jej koloryt i sprawia, że wygląda na zdrowszą i piękniejszą. Zauważalne jest też delikatne rozświetlenie.
Muszę przyznać, że moja skóra bardzo pozytywnie zareagowała na obecnie stosowaną kombinację kosmetyków. Od dobrych dwóch miesięcy nie pojawiły mi się żadne niedoskonałości, wszelkie pozostałości zostały zaleczone i stały się niewidoczne. Cera wygląda zdrowo i promiennie. Czego można by chcieć więcej? Chyba jedynie stałej dostawy tych produktów =)
Pozdrawiam Was Gorąco,
SnuKraina =)
No proszę, doskonały efekt. Tylko pogratulować.
OdpowiedzUsuńGenialny produkt! 😊
Usuńha ha ha.. stała dostawa.. o to ja bym miała niezłą listę takich produktów :-D Też lubię gdy opakowania wyglądają po prostu ślicznie. Lubię zarówno te śliczne pod kątem luksusu jak i te śliczne z działu naturalne, a czasem nawet babcine :-D Super, że skóra tak fajnie zareagowała na produkt. Duży plus za to, że produkt jest lekki.. sama nie lubię tych ciężkich.. może jedynie od czasu do czasu ;-)
OdpowiedzUsuńCiężkie produkty toleruję jedynie zimą i to głównie do ciała 😊
UsuńSerum dobrze wspominam, wyraźnie było po nim widać efekty stosowania, co rzadko się zdarza:D Opakowanie też mi się podobało, ładnie wyglądało na toaletce:)
OdpowiedzUsuńA do tego ta lekka, prawie że wodna konsystencja 😍 zdecydowanie będę za nim tęsknić!
UsuńJa właśnie lubię się smarować i wydłużać pielęgnację. Obecnie na wieczór siedzę w łazience pół godziny i to tylko myjąc, oczyszczając twarz. Serum nigdy nie stosowałam, teraz przyszło mi z wizażu jakieś z lancome. Chętnie przetestuję jak się sprawdzi jako etap mojej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńTeż lubię się smarować i kombinować z etapami, jedynie nie przepadam za zbyt ciężkimi produktami 😊
UsuńThis seem like an amazing product!
OdpowiedzUsuńMiałam jeden krem od LAB ONE i spisał się u mnie bardzo dobrze, chętnie bym wypróbowała to serum czy zadziała równie dobrze jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńA jaki kremik miałaś? Po tym serum mam ochotę na bliższe poznanie marki 😊
UsuńSłyszałam chyba tylko gdzieś o tej marce, ale żadnego kosmetyku nie miałam :) Serum idealnego na razie szukam, a obecnie zastępuje je odrobina olejku z granatem :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie myślę, co tym razem wyciągnąć ze swoich zapasów 😁
Usuń