LEKKI KREM DO TWARZY Z SPF 30
- SUNTIVITY -
CETAPHIL
Ochrona przeciwsłoneczna twarzy nigdy nie była moją mocną stroną. Kremy, po które sięgałam często okazywały się być strasznie tłuste, gęste i na dodatek bieliły twarz. Nie sprawdzały się pod makijażem, a używane na dłuższą metę potrafiły doprowadzić moją cerę do ruiny. W tym roku jednak bardziej się przyłożyłam do poszukiwań i w mojej kosmetyczce zagościł produkt marki Cetaphil. Czy było warto?
Obietnice producenta
Lekki krem do twarzy Cetaphil Suntivity idealnie nadaje się do codziennej ochrony przeciwsłonecznej, a także jako krem pod makijaż. Fotostabilne filtry UV zapewniają bardzo wysoką ochronę UVA i UVB. Ochrona przed promieniowaniem UV pomaga redukować częstość występowania objawów nadwrażliwości i alergii na słońce.
Cetaphil Suntivity został specjalnie stworzony dla skóry z nadwrażliwością lub alergią na słońce, a także skłonnej do przetłuszczania. Wysoka skuteczność i tolerancja zostały potwierdzone badaniami klinicznymi. Lekki krem do twarzy Cetaphil Suntivity łatwo się rozprowadza dzięki swojej lekkiej, nietłustej formule. Produkt szybko się wchłania i pozostawia przyjemne uczucie matowej skóry.
Cetaphil Suntivity dodatkowo zawiera witaminę E.
Przebadany dermatologicznie. Wolny od: emulgatorów, substancji zapachowych, środków konserwujących. Niekomedogenny. Formuła odporna na pot.
Cena: 26,99 zł/ 30 ml, dostępność: [KLIK]
Skład
Moje wrażenia
Krem zamknięto w twardej, plastikowej tubie z zakrętką. Co do wyglądu ciężko się przyczepić, jednak nie jest to opakowanie, które w pełni sprawdzałoby się przy produkcie o takiej konsystencji. Krem jest bardzo wodnisty, lubi niekontrolowanie wyciekać z tuby i trzeba się pilnować, by nie otworzyć przechylonego opakowania. Gdyby chociaż sam dozownik lepiej trzymał produkt w ryzach ...
Jak już wspomniałam, formuła tego kremu jest bardzo lekka a konsystencja wodnista. Dzięki temu krem szybko się wchłania, jednak i tak musimy pamiętać o nałożeniu go w odpowiedniej ilości. Owszem, można go nałożyć bardzo cienką warstwą (co sama praktykuję pod makijaż), jednak żeby zyskał pełnię mocy musi go być na tej skórze całkiem sporo. Gdy już się wchłonie, nie czuć go na skórze. Nic się lepi, ani nie jest tłuste, a cera nie wydaje się być wybielona. Jest za to delikatnie zmatowiona i wygładzona.
Sam zapach na kolana nie powala. Od razu po wydobyciu produktu wyraźnie czuć alkohol, który po chwili się ulatnia i pozostaje jedynie delikatna, migdałowa woń. Nie zmienia to jednak faktu, że kremik pokochałam miłością szczerą.
Głównie za to, że jest idealny zarówno pod makijaż, jak i na wakacyjny wypad nad wodę. Lekki i niezapychający, nie rujnuje makijażu, a nawet pomaga utrzymać mat. Na mojej szybko przetłuszczającej się cerze sprawdza się idealnie, a odkąd go mam - używam prawie codziennie. Nie zauważyłam, żeby robił mojej skórze jakąkolwiek krzywdę.
Trochę się martwiłam, czy ten alkohol w składzie nie podrażni bądź nie przesuszy mojej skóry, jednak nic takiego nie nastąpiło. Nie wiem jednak, jak zachowałaby się skóra, gdyby wystawić ją na pełne słońce. Sama będąc na wakacjach unikam tego jak mogę, zakładając kapelusze z szerokim rondem i opalając się w cieniu.
Obstawiam, że po skończonym opakowaniu sięgnę po następne. Dość już mam gęstych, bielących kremów z filtrem, które oprócz ochrony słonecznej gwarantują mi pogorszenie stanu mojej cery =D
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Ta woń alkoholu mnie trochę zniechęca.
OdpowiedzUsuńNa szczęście czuć ją tylko przez chwilkę 😊
UsuńJa też nigdy nie umiała wybrać dobrego kremu, więc doskonale wiem co czułaś :P
OdpowiedzUsuńTen za to bardzo mi się podoba 😁
UsuńProdukty cetaphil są mi oczywiście znane, ta butelka jest taka nie ich, mają bardzo charakterystyczne rzeczy a tu niespodzianka. Też mam problem z pamiętaniem o ochronie, a dodatkowo zniechęca mnie biała warstwa na twarzy to wygląda okropnie na zdjęciach z wakacji :D/ Chętnie skuszę się na ten Twój ;)
OdpowiedzUsuńFakt, seria ochronna wygląda nieco inaczej niż reszta oferty 😊 Kremik jest naprawdę godny wypróbowania 😊
UsuńMnie też ciężko było wybrać krem z filtrem. Kiedy znalazłam taki mało gęsty, to znów się rolował. Teraz mam z Ziaji i jest świetny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.tipsforyoungers.blogspot.com
O, z ziai jeszcze kremu z filtrem do twarzy chyba nie miałam 😊
UsuńTa firma gwarantuje świetną jakość i działanie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Zgadzam się! 😊
Usuń