2018/07/06

SORAYA - #FOODIE, ZMIĘKCZAJĄCY PEELING DO STÓP Z MIODEM MANUKA

ZMIĘKCZAJĄCY PEELING DO STÓP
- # FOODIE, MIÓD MANUKA -
SORAYA


Znacie ten moment, kiedy kupujecie coś zupełnie przypadkiem, bez większej potrzeby i szans na sukces? A to uczucie szczęścia zaraz po tym, gdy okazuje się, że nowy zakup w pełni spełnia Wasze oczekiwania? Dawno takiego duetu odczuć nie miałam, ale peeling #foodie zmienił bieg wydarzeń =D


Obietnice producenta:

Poczuj regenerującą moc miodu manuka! Soraya #foodie to zmiękczający peeling do stóp, który zawiera naturalny ekstrakt z miodu manuka. 9 na 10 stosujących go kobiet potwierdza zmniejszenie szorstkości oraz efekt miękkiej i wypielęgnowanej skóry stóp. Dodatkowo otulający zapach i zaskakująca formulacja sprawią, że codzienna pielęgnacja już nigdy nie będzie nudna!

Cena: +/- 10,00 zł. Ten egzemplarz przyciągnął mój wzrok w sklepie Kaufland

Skład:


Moje wrażenia:

Peeling zamknięto w wygodnej, miękkiej plastikowej tubie o przyciągającym wzrok, fioletowym kolorze. Zakrętka zamykana na klik jest bardzo poręczna, trzyma produkt w ryzach, a przy okazji jest też podstawą opakowania. Dzięki temu kosmetyk zawsze jest na wylocie i nie trzeba się siłować z opakowaniem, żeby dostać się do zawartości =D

A sama zawartość bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła =) W sumie, kupiłam ten produkt bardziej przez szatę graficzną niż potrzebę używania konkretnego peelingu do każdej części ciała, ale nie żałuję. Otworzyłam go zamiast wiaderka o giga pojemności, które mam skryte na dnie zapasów przygotowanych do przeprowadzki. Każda wymówka jest dobra, no nie? =)


Produkt ma wyraźny, perfumowany zapach. W sumie, spodziewałam się czegoś słodszego, ale nie narzekam. Zapach nie jest drażniący ani nie przyjemny, więc jak najbardziej na plus. Konsystencja też nie budzi moich zastrzeżeń - wystarczająco gęsta, by nie spływała z ciała, a jednocześnie odpowiednio wodnista, by ładnie się rozprowadzała i gładko sunęła po skórze. 

O ile o peelingu można mówić, że gładko sunie po skórze =D Jest mega napakowany ścierającymi drobinami, więc ze startu miał u mnie dodatkowy punkt. Same drobinki, choć jest ich rzeczywiście dużo, nie są ostre. Nie podrażniają więc skóry, ani nie wywołują okropnego łaskotania na stopach - Osoby z łaskotkami pewnie wiedzą o czym mowa. Sama czasami mam problem z nakremowaniem stóp, a co dopiero z ich peelingowaniem =D


Produkt dobrze radzi sobie ze ścieraniem martwego naskórka, pozostawiając skórę miękką i bez oznak podrażnień. Nie wysusza, dzięki czemu nie utrudnia życia naszym stopom, które po bieganiu w sandałach czy szpilkach i tak już są wystarczająco wymęczone. 

Co tu dużo mówić. Peeling spodobał mi się na tyle, że używam go do całego ciała (z wyjątkiem twarzy oczywiście) i sobie chwalę. Wtedy szybciej się kończy, ale mi i tak z peelingowaniem ciała nie zawsze jest po drodze, więc tym lepiej. Przynajmniej wiaderko produktu nie zalega mi przez pół roku w łazience i nie wywołuje wyrzutów sumienia związanych z lenistwem =D 

A Wy poznaliście już któryś produkt z nowej serii #foodie? Przyznam, że po tym peelingu sama mam ochotę na jeszcze kilka ciekawostek od Soraya =)

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

18 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc, to nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek używała jakiegoś produktu marki Soraya, mimo że nazwa jest mi dobrze znana :O Chyba najwyższy czas to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama niekoniecznie mam po drodze z tą marką, ale chyba rzeczywiście trzeba to zmienić =D

      Usuń
  2. Nie używałam produktów z tej serii, wygląda ciekawie chętnie bym go przetestowała. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi nie jest, więc nic nie stoi na przeszkodzie =D

      Usuń
  3. I don't know this brand, but it looks like a great product!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używam produktów do stóp.. ale ta seria bardzo mnie kusi. Szata graficzna daje duży plus, jestem ciekawa jakie inne produkty są w tej serii. Muszę się za nimi rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz peelingów widziałam też sporo mazideł - masełek, galaretek i musów, które mnie również interesują :D

      Usuń
  5. Też mam łaskotki na stopach...i to jakie;) Fajny ten peeling!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najgorzej :D Czasami nawet założenie butów/ skarpetek czy nakremowanie stóp łaskocze :D

      Usuń
  6. Brzmi fajnie ten peeling. Nawet dla mnie, której nie po drodze z przesadną pielęgnacją tej części ciała 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też z tym ciężko, dlatego tym bardziej spodobał mi się ten produkt, że na reszcie ciała też daje radę :D

      Usuń
  7. wydaje się całkiem fajny, ale nie mam zamiaru kupować peelingu do stóp :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że kupowanie osobnego peelingu do każdej części ciała jest trochę bez sensu, ale z drugiej strony, jak ktoś potrzebuje niewielkiej pojemności... :D

      Usuń
  8. Ja jak najbardziej stosuje takie peelingi w domu. Tym bardziej jak mam grubszą skórkę, albo jak sama mi się złuszcza, to trzeba przecież jej nieco pomóc. :) Miód na pewno też super działa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi z peelingami jakoś zawsze nie po drodze =) Zdecydowanie wolę złuszczające skarpetki, ale ten produkt z Soraya był naprawdę niczego sobie =)

      Usuń
  9. Moim zdaniem kosmetyk jest nie najgorszy. Na pewno ma fajna gęsta miodową konsystencję. Przy dokładnej analizie składu okazuje się że wcale nie jest tak różowo.
    Analizę znalazłam tutaj:
    http://www.subiektywnik-kosmetyczny.pl/testy-kosmetykow/stopy/zmiekczajacy-peeling-do-stop-miod-manuka/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.