2018/07/27

KOSMETYCZNE ŁUPY Z ALIEXPRESS!

Muszę przyznać, że nie mam cierpliwości do zamawiania czegokolwiek z Aliexpress. Minimum miesiąc czekania to dla mnie niemal wieczność, chociaż ich asortyment i niskie ceny potrafią czasami skusić. A później pozostaje czeeekaaać i czeeekaaać ... =D


Na szczęście nawet i najdłuższy okres oczekiwania kiedyś dobiega końca i z uśmiechem na ustach można dobrać się do skarbów =D Co takiego zamówiłam? Czytajcie dalej! 


Nie będę ukrywać, że głównym sprawcą mojego zamówienia są skompresowane maseczki. W Polsce ceny za kilka sztuk są astronomiczne, za to na Alie możemy dorwać spore paczuchy po 50 a nawet i 100 sztuk. 


Wybrane przeze mnie paczki zawierają w sobie 50 skompresowanych masek, a ich cena w przeliczeniu na złotówki ledwie przekracza 10 złotych za opakowanie [KLIK]. Użyłam już jednej na próbę i powiem Wam, że moim zdaniem nie różnią się one niczym od tych, które są dostępne w Polsce. 

Oprócz tych maseczek skusiłam się na kokony jedwabnika. Ponoć są genialne w złuszczaniu martwego naskórka. Póki co jestem na etapie przekonywania się do otwarcia, ale kiedy już do tego dojdzie, z pewnością Wam o nich opowiem więcej =D


Za 12 sztuk zapłaciłam 3,39 zł [KLIK], także taniocha =D Oba produkty pochodzą z jednego sklepu [KLIK], z którego jestem na maksa zadowolona. Paczka przyszła do mnie odpowiednio zapakowana, nic w podróży nie uległo destrukcji a po 3 tygodniach zawartość leżała już na mojej poczcie. No i przesyłka była darmowa. 

Jednak to nie koniec moich zakupów. Przeglądając poszczególne sklepy widziałam tyle ciekawych akcesoriów, że aż oczy się błyszczały =D Dałam się skusić na te najbardziej podstawowe, chociaż już teraz doskonale wiem, że to nie koniec moich zakupów z Chin. 


Przede wszystkim - zestaw do mieszania maseczek =D W jego skład wchodzą: mała, plastikowa miseczka, miarki, plastikowe mieszadełko i mały, klasyczny pędzelek. Wszystko jest zadowalającej jakości i z pewnością ułatwi mi dalsze maseczkowe eksperymenty [KLIK] =D

Do koszyka wrzuciłam również silikonowe pędzle do nakładania masek, sztuk dwie [KLIK] =D W niedalekiej przyszłości planuję kolejne rozdanie, a drugi egzemplarz z pewnością znajdzie się w rozdaniowej paczuszce. 

Na wypróbowanie zamówiłam również motylka do mycia pędzli [KLIK]. Dotychczas radziłam sobie ręcznie, jednak ciekawość wygrała, a ja wcale nie żałuję. Jeszcze nigdy mycie pędzla do podkładu nie zajęło mi tak mało czasu! =D Chociaż ta mata nie posiada żadnej przyssawki, to bezproblemowo trzyma się dna umywalki i nie przesuwa się. Mam nadzieję, że od teraz mycie pędzli stanie się przyjemnością =D 


Do mojego koszyka wpadły jeszcze powyższe gadżety. Niewielkie pacynki [KLIK], które w dobie brokatowych cieni, folii i innych podobnych wróciły do łask. Tych jeszcze nie używałam, ale prezentują się bardzo przyzwoicie =D Gadżet [KLIK] do usuwania włosków z okolic brwi lub wąsika ciekawił mnie od dawna. Jeszcze nie odważyłam się go użyć ale... Z pewnością niedługo to się zmieni =D 

Oprócz tego, do koszyka trafiło również opakowanie z przeuroczą kaczuszką [KLIK], w którym znalazłam zestaw bibułek. Są cieniutkie, jednak dobrze chłoną wilgoć. Mi sprawdzają się do usuwania nadmiaru sebum, jednak jakby się uprzeć, to można je też nasączać tonikiem. Demakijażu bym sobie nimi nie zafundowała, bo jednak są dość szorstkie. 

Na tą paczkę czekałam ponad 5 tygodni, jednak dotarła do mnie cała i zdrowa. Wszystkie gadżety z dwóch ostatnich zdjęć zamawiałam stąd: [KLIK

Nie ma się co oszukiwać. Najbardziej cieszę się ze skompresowanych maseczek i pozostałych, maseczkowych gadżetów =D A Wy co najczęściej zamawiacie z Chin? 

Moje pierwsze wrażenia z zakupów na Aliexpress możecie zobaczyć tutaj: [KLIK

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

19 komentarzy:

  1. Kilka razy miałam ochotę zamów z Aliekspress, ale obawiam się, czy produkty tam zakupiony nie rozpadła się po kilku tygodniach użytkowania. Wyglądają na nietrwałe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy od tego, co chciałabyś zamówić. Mi bardzo podobają się np dekoracyjne poszewki na poduszki i ich jakość jest mega 😊

      Usuń
  2. Jestem mega ciekawa kokonów, co to za cudaki i jak się ich używa. Słyszałam o nich wcześniej, ale wciąż mam małe odrzucenie jeśli chodzi o ich używanie. Obrzydza mnie że tam w środku były owady :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też ciągle o tym myślę, ale i tak chcę ich użyć 😊

      Usuń
  3. O tych kokonach już gdzieś kiedyś słyszałam i bardzo mnie zaciekawiły. Mam nadzieję, że napiszesz o nich coś więcej, gdy wypróbujesz.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na maseczki w tabletkach i kokony też bym się skusiła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. I heard about some of the brands but not products. Thanks :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ostatnio zamówiłam płytki do zdobień i naklejki wodne...jestem ciekawa, co przyjdzie;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po takim czasie oczekiwania to jak paczka - niespodzianka 😁

      Usuń
  7. Ja bardzo często szaleję na aliexpress, dla mnie to sama przyjemność :D

    https://bitasmietanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię przeglądać, co tam ciekawego mają. Z czekaniem na przesyłkę jest już u mnie gorzej =D

      Usuń
  8. O kokonach gdzieś już słyszałam :D Natomiast te maseczki w tabletkach to fajne rozwiązanie i sama chętnie bym wypróbowała, ale nie wiem, czy mam cierpliwość czekać aż tak długo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce też je dorwiesz, wystarczy poszukać. Ja zamawiałam z Alie bo robiłam zapas =D

      Usuń
  9. Ja ostatnio sama się sobie dziwie, ale nic nie zamówiłam na Alie od kilku miesięcy :O

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.