2018/02/15

MAYBELLINE NEW YORK - SUPER STAY MATTE INK/ NAJBARDZIEJ TRWAŁA POMADKA NA RYNKU?!

SUPER STAY MATTE INK
MAYBELLINE NEW YORK


Wczoraj były walentynki, to może pociągnijmy ten miłosny temat. Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić moje ostatnie odkrycie, największą miłość, generalnie hit ostatnich tygodni w kategorii makijaż ust. Za co pokochałam te matowe pomadki, mając w Polsce miliony innych? 



Kiedy tworzyłam ten wpis, prezentowane pomadki w Polsce dopiero zaczynały się pojawiać, dostępny wachlarz kolorystyczny był ograniczony, a ceny abstrakcyjnie wysokie. Teraz, pod koniec 2019 roku, pomadki zdążyły nie tylko zaskarbić sobie miłość niejednej dziewczyny, ale też przejąć listy bestsellerów niejednej drogerii. Jednym z takich miejsc jest sklep internetowy Lady Makeup [KLIK], gdzie w naprawdę przystępnej cenie macie dostęp do nieograniczonej palety kolorów. 

Moje egzemplarze dostałam w przedwczesnym walentynkowym prezencie od mojego mężczyzny - w niemieckich dmach i rossmannach są dostępne i kosztują niecałe 9 euro, jednak asortyment szybko się przerzedza. Nic dziwnego, bo te pomadki to prawdziwy hit.



Zamknięte w estetycznym, matowym opakowaniu, które od razu ułatwia nam sięgnięcie po odpowiedni kolor. Barwa opakowania w 100% nie odpowiada kolorowi pomadki, jednak jest do niego bardzo zbliżony. Co ważne, samo pudełeczko jest wykonane z solidnego plastiku i nie mamy się co martwić, że je uszkodzimy albo, że produkt wyleje nam się na zewnątrz. Myślę, że przy tak trwałych pomadkach jest to niesamowicie ważne =P 


Aplikator nieco zaskakuje, ponieważ nie mamy tutaj tradycyjnej, błyszczykowej końcówki. Jednak ta zaproponowana przez maybelline jest bardzo wygodna w użytkowaniu, pozwala na szybkie i dokładne wyrysowanie oraz wypełnienie ust kolorem. 

Sama pomadka ma dość gęstą konsystencję, kojarzącą mi się z welurowym lakierem. Może dziwne skojarzenie, ale jest to delikatnie lepka, trochę ciągnąca się maź. Mimo wszystko ładnie i równomiernie pokrywa usta i nie sprawia problemów z aplikacją. 


W swojej malutkiej kolekcji mam cztery kolory i każdy spisuje się dokładnie tak samo. Szczerze mówiąc, słysząc pierwsze zachwyty Maxineczki nad tymi pomadkami, podchodziłam do nich nieco sceptycznie, co nie zmienia faktu, że musiałam ich spróbować. =) 

Może mało w swoim życiu widziałam i może mało pomadek przetestowałam, ale ta płynna pomadka znosi wszystko. Dosłownie. Najcięższy test przeszła ze mną na imprezie osiemnastkowej, gdzie wywołała chcieizm większej części damskiego towarzystwa. Nie oszczędzałam jej w ogóle, nie uważałam, nie bawiłam się w próbę jedzenia tak, by jej nie uszkodzić. 


Proszę Państwa, ta pomadka zniosła rosół, drugie danie, ciepłe i zimne napoje, tort i generalnie wszystko, z czym udało mi się ją skonfrontować. I po 6 godzinach imprezy minimalnie starła się przy wewnętrznej krawędzi ust. Jednak przy zamkniętych ustach nie było to widoczne ani troszeczkę. Nie ma tutaj też mowy o odciśniętych buziakach, śladach na filiżankach czy ubrudzonych sztućcach. Ten produkt nie pozostawia po sobie najmniejszego śladu. 

Nie będę tutaj kłamać. Pomadka trochę wysusza usta, jednak nie jest w tym jeszcze taka najgorsza. Akurat o tą strefę dbam bardzo, więc największe skutki przesuszenia czuję już tak naprawdę po zmyciu tej pomadki. A zmywa się, o dziwo całkiem nieźle - jeżeli macie dobry i sprawdzony płyn micelarny, to da sobie on radę bez problemu. Jeżeli micel jest akurat taki sobie, to lepiej wspomóc się olejkiem albo dwufazówką. 

Obecnie jestem w nich tak zakochana, że noszę je praktycznie codziennie. Myślę jednak, że jest to idealna pozycja na imprezy rodzinne, randki i inne spotkania, gdzie pojawia się jedzenie, a my nie chcemy, bądź nie lubimy poprawiać makijażu ust. Zresztą, każda z Nas wie, jak nieestetycznie wygląda na wpół zjedzona pomadka =) 

Póki co mam 4 kolory, ale najchętniej zaopatrzyłabym się we wszystkie. Z niecierpliwością czekam, aż pojawią się  w polskich drogeriach i jestem bardzo ciekawa, ile będą za nie wołać =)

EDIT: Po blisko roku od opublikowania tego wpisu moja kolekcja powiększyła się o kilka kolejnych pozycji i ciągle rośnie. Nie da się ukryć, że to moje ulubione matowe pomadki, które na moją miłość zasłużyły właśnie za sprawą swojej trwałości. Nie miałyście jeszcze okazji ich wypróbować na sobie? A może macie ochotę na powiększenie swojej kolekcji SUPER STAY MATTE INK? Zajrzyjcie na stronę ladymakeup.pl, gdzie bez wątpienia czeka na Was największy wybór dostępnych kolorów w naprawdę przystępnych cenach! =)  

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

28 komentarzy:

  1. Nigdy ich nie próbowałam ale nie widziałam że są aż tak trwale ! Czas zrobić zakupy 😂
    A do zmywania takich mocnych pomadek polecam różne oleje roślinne np kokosowy czy z pestek dyni, dobrze radzą sobie z matem A do tego nawilżające od razy usta :)
    Pozdrawiam i zapraszam do Siebie na nowy post 💋

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu się przekonać do takich olejowych sposobów demakijażu =)

      Usuń
  2. słyszałam o nich! Podobno są świetne! :D Czekam, aż będą u Nas dostępne stacjonarnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są genialne =P Jest to pierwsza pomadka, która przetrwała u mnie rosół, chińszczyznę, pizzę i wszystkie inne tłuste potrawy. Bomba! =)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. To był mój pierwszy strzał =) Idealny na dzień, jeżeli nie lubimy zbyt mocnych kolorów na ustach.

      Usuń
  4. Jak tylko będą w Polsce wykupię wszystkie nude :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ochotę na całą gamę kolorystyczną =) No, może poza niebieskościami i fioletami, bo takie też maybelline stworzyło =)

      Usuń
  5. Podobno są świetne te pomadki i ja też słyszałam o nich od Maxi :) Najbardziej podoba mi się kolor 15 i zapewne po niego sięgnę, kiedy pomadki pojawią się u nas, bo sama chciałabym przetestować to cudo na sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem baaardzooo zadowolona. Może nie każdy będzie zadowolony ze względu na ich wysuszanie, ale z drugiej strony... kto by nie chciał iść na randkę czy inny wypad do knajpy bez konieczności poprawia się? =)

      Usuń
  6. Ale świetne !
    Obserwuję z przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kosmetykoholiczka.pl15 lutego 2018 21:40

    Ooo... moje czekają na testowanie A już mam ochotę na więcej kolorow�� tylko nie wiem skąd można je zamowic�� jeszcze nie znalazłam ich na zagranicznych stronach wysylajacych do Polski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wykorzystałam delegację do Niemiec mojego faceta =) A teraz pewnie pozostaje mi czekać, aż wejdą w końcu do Polski. Jestem bardzo ciekawa, ile sobie za nie zawołają, bo iperfumy już zwiększyły cenę =)

      Usuń
  8. Nie słyszałam o nich, ciekawe kiedy będą dostępne w PL :)

    OdpowiedzUsuń
  9. W marcu będę w Berlinie, pewnie wyląduję w DM i już się boję, że wrócę z torbami (w metaforycznym i dosłownym znaczeniu:)), bo te pomadki mają cudne kolory!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pójdziesz z torbami wracając z torbami =) Kolory są piękne a trwałość nie do pobicia =)

      Usuń
  10. u mnie się nie trzyma, już po godzinie brzydko się zjada.czy ktoś ma jakiś sprawdzony trik na te pomadke? chciałabym dać jej jeszcze szansę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć =) Po raz pierwszy słyszę, żeby komuś ta pomadka robiła takie cuda, u mnie i u moich znajomych trzyma się na mur beton. Może za dużo jej nakładasz? Albo spróbuj nałożyć jakąś bazę pod nią, u mnie trwałość przedłużała zwykła, bezbarwna konturówka z Golden Rose =)

      Usuń
    2. spróbuję dzięki :)

      Usuń
    3. Daj znać, czy coś pomogło =)

      Usuń
    4. dodam, że dotychczas moją bazą pod tą pomadke był balsam Carmex z spf 15 :)

      Usuń
    5. To może spróbuj bez Carmexu? No nie wiem... Używam pod te pomadki różnych balsamów i jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby coś dało radę je zedrzeć przed demakijażem =)

      Usuń
  11. Mam ten sam problem - pomadkę nakładam na gołe usta i brzydko z nich schodzi. Nieestetycznie zjada się od środka. Przez pierwsze minuty strasznie się klei. Zgodnie z tym co mówiła Maxineczka - mam wersję europejską, ale nie wiem co jest nie tak. Kupowałam pomadki w dwóch różnych sklepach...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym, że pomadka początkowo się mocno klei to się akurat zgodzę. I każda Twoja pomadka taka felerna? Nie wiem co jest, sama mam cztery wersje, ale zakupione w Niemczech, w Polsce jeszcze ich nie kupowałam. Straszna wtopa, że jakość tych pomadek nie jest równa ...

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.