MASKA Z GLINKĄ PRZED MYCIEM WŁOSÓW
- ELSEVE MAGICZNA MOC GLINKI -
L'OREAL PARIS
Maski nakładane na włosy przed myciem są dla mnie nowością. Testowałam już jedną z Marion [KLIK], jednak to ten egzemplarz był w mojej łazience pierwszy. Jak zadziałał na moje przetłuszczające się w ekspresowym czasie włosy? Zapraszam na recenzję =)
Obietnice producenta:
Maska oczyszczająca Elseve Magiczna Moc Glinki to idealna pielęgnacja dla włosów przetłuszczających się u nasady. Maska absorbuje nadmiar sebum i zanieczyszczenia oraz pielęgnuje skórę głowy, pozostawiając włosy lekkie i oczyszczone u nasady.
Cena: +/- 20,00zł/ 150ml.
Skład:
Moje wrażenia:
Produkt został zamknięty w poręcznym, plastikowym słoiczku z zakrętką. Opakowanie łatwo się otwiera nawet mokrymi rękoma, a do tego ma bardzo ładny, miętowy kolor. Sama maska jest produktem o gęstej, kremowej konsystencji którą należy nałożyć na skórę głowy. Jej zapach, choć nadal ma w sobie charakterystyczne nuty linii Elseve, ma już zdecydowanie więcej glinkowych aromatów niż szampon i odżywka razem wzięte. Zgodnie z instrukcją, proces aplikowania tego kosmetyku powinien przebiegać następująco:
Jednak po kilku starciach z tą maską uważam, że dużo łatwiej i oszczędniej jest nałożyć ją na delikatnie zwilżone włosy. Nie plączą się wtedy i nie utrudniają aplikacji swoją obecnością. A gdy uporamy się już z aplikacją, proces zmywania jest dziecinnie prosty. Maska nie zastyga ani się nie wchłania, więc wystarczy delikatny strumień wody, żeby wszystko spłynęło z włosów.
Bezpośrednio po spłukaniu maski nie wyczuwam na włosach żadnej różnicy. No... może rzeczywiście przy nasadzie włosy wydają się być bardziej oczyszczone, ale w końcu nakładamy produkt na brudne, przetłuszczone włosy, więc jakie mają być? =) Mówiąc o braku różnicy, chodziło mi przede wszystkim o brak wyczuwalnej szorstkości, miękkości czy innego uczucia na włosach.
Żeby móc dobrze poznać ten produkt, komponowałam go zarówno z samym szamponem (różnych marek) jak i z odżywką. Moje spostrzeżenia z testów przedstawiają się tak:
- Efekty stosowania tej maski podobają mi się zdecydowanie bardziej, gdy nakładam ją na mokre włosy. Nie wiem, czy jej działanie jest wtedy słabsze, ale moje włosy są wtedy zdecydowanie lżejsze.
- Maska ma tendencję do przyciemniania włosów. Zawsze, gdy ją używam robi mi się na głowie delikatne ombre, a włosy przy nasadzie są ciemniejsze. Muszę jednak uwzględnić, że mam naturalny kolor włosów w odcieniu niezbyt ciemnego brązu, więc może dlatego widzę różnicę.
- Nie zauważyłam, żeby maska w jakiś znaczący sposób przedłużała świeżość moich włosów. Przy samym szamponie widać wyraźną różnicę, jednak nałożona w nadmiarze maska potrafi zabić nawet ten mizerny efekt. Plus za to, że sama w sobie nie przyspiesza ich przetłuszczania się. Jeżeli na co dzień nie macie problemów z przetłuszczaniem się włosów, nie sięgałabym po nią w ogóle, bo wtedy może dodatkowo obciążyć i przetłuścić Wam włosy - zupełnie jak mojej mamie =)
- Na swoich włosach nie zauważyłam efektu obciążenia, jednak delikatne odbicie u nasady, jakie daje mi szampon z tej serii [KLIK] potrafi zniknąć, gdy wcześniej nałożymy tą maskę.
- Produkt nie nawilża ani nie przesusza włosów. Jakoś znacząco ich nie plącze, ale również nie ułatwia ich rozczesywania.
Podsumowując... Nie widzę najmniejszego sensu w stosowaniu tej maski na swoich włosach. Skoro już ją kupiłam, to zużyję do końca i zapomnę, że kiedykolwiek miałam z nią coś wspólnego =) Czy to już standard, że cała seria nie może okazać się fajna, tylko choć jedna rzecz musi okazać się kiepska?
A już jutro zapraszam Was na kolejny, a zarazem ostatni wpis z serii Magiczna Moc Glinki. W roli głównej wystąpi odżywka upiększająca =)
Do następnego wpisu,
SnuKraina =)
Nie używam drogeryjnych kosmetyków do włosów, więc i na ten produkt bym się nie skusiła. Po przeczytaniu Twojej opinii, będę go dodatkowo omijać :)
OdpowiedzUsuńI słusznie! Jak najdalej od niego =)
UsuńCzyli nie warto ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie =)
UsuńDobrze wspominam tą firmę, ale jeśli chodzi o szampony. ;)
OdpowiedzUsuńOd maski, będę się trzymała z daleka ;d
https://najlepszy-blog-monki.blogspot.com/
I słusznie =)
Usuńhmmm szkoda że przyciemnia włosy :(
OdpowiedzUsuńNa szczęście ten efekt utrzymuje się jedynie przez jeden dzień, chociaż mi akurat on bardzo nie przeszkadza. W sumie jestem nawet ciekawa, czy na blond też by tak działał =)
UsuńNie lubię produktów L'oreal. Na tę maskę też się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńTa maska to prawdziwy niewypał =)
UsuńSuper �� maska oczyszcza włosy świetna takiej potrzebowalam a na dodatek przyciemnia moje jasniejszjsze u nasady wlosy
OdpowiedzUsuń