LEKKI FLUID DO CERY TŁUSTEJ I ZANIECZYSZCZONEJ
- WYCIĄG Z BIO-MIĘTY I BIO-ŁOPIANU -
LAVERA
Odkąd odkryłam moc i lekkość serum, po kremy sięgam raczej niechętnie. Jednak pogoda za oknem i włączone kaloryfery nie służą naszej cerze, która zaczyna się podrażniać i przesuszać. Wtedy z pomocą przychodzi nam ciężka artyleria - krem do cery tłustej. Trochę już takich kremów w życiu sprawdziłam i muszę przyznać, że ten jest jednym z lepszych. Dlaczego? Przeczytaj i przekonaj się sam =)
Obietnice producenta:
Lekki fluid pielęgnujący codziennie skórę tłustą i zanieczyszczoną. Z jego pomocą nawilżaj skórę i zmniejszaj pory. Dzięki zawartości w nim minerałów cynku poprawisz wygląd skóry i jednocześnie jej nie podrażnisz. Wyrównasz koloryt skóry, złagodzisz pryszcze i zanieczyszczenia skóry. Miętą odświeżysz i ochłodzisz, a wyciągiem z łopianu zadziałasz ściągająco.
Zawarte w kosmetyku naturalne składniki roślinne pochodzące z upraw ekologicznych, kontrolowanych dzikich zbiorów i z własnej produkcji
Cena: +/- 40,00 zł/ 50 ml.
Skład:
Moje wrażenia:
Produkt został zamknięty w poręcznym opakowaniu z pompką, które odpowiada większości z Nas =) Jest nie tylko wygodne w użytkowaniu, ale również higieniczne, a to w końcu to, co tygrysy lubią najbardziej. Szkoda jedynie, że nie da się podejrzeć ilości produktu, bo akurat nad tym lubię mieć kontrolę, a nie tak w biały dzień i z zaskoczenia zostać bez kremu =) Pompka się nie zacina i można nią dozować ilość wydobywanego produktu.
Wewnątrz kryje się gęsty i treściwy krem. Czuć pod palcami, że jest napakowany dobrociami =) Jego zielono - żółty kolor również jest bardzo zachęcający, tym bardziej, że na twarzy go nie widać. Na szczęście! =) Z technicznych aspektów tego produktu najbardziej spodobał mi się zapach. Wyraźnie czuć zarówno miętę jak i cytrynę, która przywodzi na myśl kosmetyki The Body Shop o zapachu mojito. Bardzo orzeźwiający i pobudzający do życia zapach. Takie właśnie lubię najbardziej =)
Krem rozprowadza się bardzo łatwo, a na pokrycie całej twarzy wystarczy niecała pompka. Wchłonięcie się zajmuje mu chwilę, jednak pamiętajmy, że jest to krem bardzo treściwy, powiedziałabym, że w pewnym sensie tłusty i nadający się na zimę. Dlaczego w pewnym sensie? Cała jego tłustość i treściwość znikają wraz z wchłanianiem się kremu. A że wchłania się aż do satyny i pozostaje na skórze niewidoczny - mogę mu wybaczyć wszystko =)
Niejednokrotnie nakładałam go pod makijaż i spisał się nienagannie. Kwestia wyboru serum na bazę jest jedynie moją preferencją, ponieważ nic się na tym kremie nie przemieszcza, nie ciemnieje ani nie zbiera. Nawet skóra się szybciej nie przetłuszcza. Na plus jest również fakt, że nie czuć go na skórze w ciągu dnia, nawet wtedy, gdy się spocimy. Niektóre kremy tylko osadzają się na twarzy i wraz z potem wydzielają tłustą warstewkę kremu - ten na szczęście tego nie robi. Jak się wchłonie, to nie ma po nim śladu. Jedynie skóra jest jedwabiście miękka i nawilżona.
Produkt ma bardzo dobre działanie nawilżające. Szczerze mówiąc moja cera jeszcze nie spotkała się z kremem, który by ją tak dobrze nawilżał i odżywiał. W końcu większość kremów do cery tłustej jest lekka i jak mniej inwazyjna. Ten gagatek to już mocniejszy kaliber =) Jestem pod ogromnym wrażeniem tego produktu, bo jest chyba pierwszym, tak ciężkim i bogatym kremem do twarzy, który mnie nie zapchał, ani nie podrażnił. Wręcz przeciwnie! Podczas regularnego stosowania moja skóra wygląda na zdrowszą, a pory są bardziej czyste.
Jakiś minus? Chyba jedynie to, że napisy się szybko ścierają z opakowania =) Przy tak dobrym produkcie mogliby trochę zainwestować w naklejkę, która będzie trwalsza. Jednak to jest już czepianie się szczegółów. Sam krem jest na prawdę dobry, a na nadchodzący okres jesienno - zimowy wydaje się być wręcz idealny.
A jakie produkty do cery tłustej bądź mieszanej polecacie?
Sama mam wrażenie, że dopiero teraz rynek kosmetyczny zaczyna się interesować takimi produktami i powoli są one wprowadzane do sklepów.
Do następnego wpisu,
SnuKraina =)
Fajne serum, ale nie dla mnie - mam mieszana cerę :)
OdpowiedzUsuńMoją w sumie ciężko określić - niby mieszana, ale w kierunku tłustej, więc sprawdza się na prawdę nieźle =)
UsuńPo tytule myślałam, że to bardziej produkt koloryzujący :) Fajnie, że daje u Ciebie tak dobre efekty :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc...mnie "fluid" też zmylił =)
Usuń