2018/05/20

MOJA BIBLIOTECZKA - NIEODNALEZIONA REMIGIUSZA MROZA

Witajcie Kochani!
Pamiętacie moją ostatnią recenzję kryminału Pana Mroza? [KLIK] Moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora zaowocowało kolejną pozycją w mojej biblioteczce (i to nie jedną! =P). 


Za sprawą Behawiorysty zachłysnęłam się tym stylem, zwrotami akcji i ciągłą niepewnością, co będzie dalej. Poprzeczka została zarzucona wysoko. Czy Nieodnaleziona sprostała wyzwaniu i urzekła mnie równie mocno?



TYTUŁ: NIEODNALEZIONA
AUTOR: REMIGIUSZ MRÓZ
WYDAWNICTWO: FILIA 
LICZBA STRON: 395

Gdybym miała zadecydować, który gatunek wolę bardziej - kryminał, thriller czy literaturę faktu - z pewnością nie byłabym w stanie odpowiedź na to pytanie. Moja biblioteczka (którą w częściach planuję prezentować zaraz po przeprowadzce, zapraszam na insta [KLIK]) składa się głównie z takich pozycji. Nieodnaleziona była więc bezpiecznym wyjściem, które nie skończy się wykupieniem kilkutomowej serii za najbliższą wypłatę i spędzeniem kilku dób poza światem. W wypadku tej pozycji to było raptem kilka godzin =) 

Los postanowił Damianowi dać w kość i zaskoczyć go z tej najgorszej możliwej strony. W końcu jak inaczej można to nazwać? Miało być jak w bajce - wspólne wyjście z dziewczyną, oświadczyny w tylko dla nich znaczącym miejscu i planowanie przyszłości jako narzeczeństwo. I pewnie by tak było, gdyby zaraz po klęknięciu na kolano i usłyszeniu magicznego tak, nie zjawiła się grupa napakowanych zbirów. 

Damian został dotkliwie pobity i unieruchomiony. Został skazany na jedną z dotkliwszych tortur - niemoc. Jego narzeczona, Ewa, była brutalnie gwałcona przez bandę obcych kolesi, a on mógł się jedynie przyglądać... Gdy się ocknął, dalej leżał zakrwawiony i pobity, a Ewa gdzieś zniknęła...


Bezowocne próby odnalezienia ukochanej trwały 10 lat. Kto z Was byłby w stanie wyjść z tego bez szwanku na psychice? Na pewno nie Damian, który żyjąc w lekkim marazmie nie tracił nadziei na odnalezienie swojej narzeczonej. Próbował różnych dróg, od rozmów z policją, przez poszukiwania na własną rękę, aż po pracę w najbardziej obleganych klubach w mieście. Wszystko w nadziei, że kiedyś ją zobaczy. 

I rzeczywiście, 10 lat okazuje się wystarczającym okresem, by na popularnym portalu społecznościowym znalazło się zdjęcie kobiety łudząco podobnej do Ewy. Spotted to jednak diabelski wynalazek - chwilę, po ukazaniu się fotografii, znikają one bezpowrotnie w odmętach internetu. Czy wynajęcie ekipy detektywistycznej pomoże w zlokalizowaniu Ewy?...

Z ręką na sercu muszę przyznać, że pierwsze 100 stron tej historii spisałam na straty. Nie powiem, żebym się nudziła, ale Behawiorysta pokazał mi, że napięcie można budować już od pierwszej kartki, a tutaj było nad wyraz spokojnie. Była to jednak cisza przed burzą i to taką w wersji deluxe

Po raz kolejny autor pokazał mi, żeby nigdy, ale to absolutnie nigdy nie być pewnym tego, co stanie się w następnym rozdziale, na następnej stronie a nawet w następnym akapicie. Remigiusz Mróz jest dla mnie niekwestionowanym Mistrzem w kreowaniu wątków niespodziewanie niespodziewanych i zupełnie niemożliwych do przewidzenia. Tym razem przeczytanie wszystkiego do ostatniej strony nie pomogło i jeszcze kilka dobrych dni chodziłam z moralniakiem. No halo! Co dalej stało się z Kasandrą?! 


Fabuła stworzona na medal, nic dodać, nic ująć, a nawet wlepić dodatkowe punkty uznania. Za co? Za poruszenie bardzo ważnego wątku, jakim jest przemoc wobec kobiet. Wiecie, że w Polsce blisko milion kobiet może zaliczyć się do ofiar przemocy? Tak mało się o tym mówi, a dotyczy to co trzeciej z nas. Idąc w czarny humor, chciałoby się powiedzieć kolejno odlicz

Przemoc, zarówno ta psychiczna, jak i ta fizyczna wywiera na Nas trwały ślad. Jeżeli nie widać otwartych ran po uderzeniach, to z pewnością pozostawia zaognione rany w sercu i psychice. Autor wzorowo zaprezentował syndrom ofiary, którą była Kasandra - zatuszować, posprzątać i uśmiechać się do świata. Pozwolić wyżyć się facetowi, żeby nie rzucił się na dziecko. I dodatkowo siedzieć cicho, żeby śpiący obok syn niczego nie usłyszał, żeby czuł się bezpieczny. Stwarzanie pozorów idealnej rodziny staje się sensem życia, ponieważ to mężczyzna jest głową rodziny, to on trzyma pieniądze i to on ma władzę.

Jest to straszne, i dla tej części z Nas, które tego nie doświadczyły, z pewnością trochę absurdalne. No bo jak tak można sobie pozwolić? To ona nie wiedziała, za kogo za mąż wychodzi? Trzeba było wziąć dziecko pod pachę i uciekać! Pewnie niejednemu takie myśli kołaczą się po głowie, kiedy słyszy o kolejnej ofierze przemocy. Historia Kasandry została napisana jak od linijki z podręcznika do psychologii, znajdziecie w niej wszystko o mechanizmach współuzależnienia, o lęku i o stopniowym działaniu sprawcy. A wszystko przemycone w ciekawej, trzymającej w napięciu historii. 

Jednym słowem - polecam! Ta historia mogłaby służyć za przykład w podręcznikach od psychologii, a czyta się ją jednym tchem. Na dodatkową zachętę dodam, że Kasandra pracuje w wynajętym przez Damiana biurze detektywistycznym i udało jej się uciec przed oprawcą. A w jaki sposób to zrobiła, kim naprawdę była i jak wyglądało jej życie musicie już doczytać sami =) 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

8 komentarzy:

  1. Od tej książki planuję rozpocząć swoją przygodę z twórczością autora.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż Ci zazdroszczę lektury 😊 Daj znać, jak Ci się podobała!

      Usuń
  2. Teraz to już na pewno muszę przeczytać coś Mroza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W ostatnich miesiącach czytam Mroza namiętnie i zgadzam się w 100%, że potrafi zaskoczyć czytelnika i właśnie za to go lubię. O tej pozycji też na pewno nie zapomnę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie ściągnęłam ebooka tej książki i jestem jej bardzo ciekawa, chociaż nie przepadam za ebookami i może źle mi się czytać :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczekuj nieoczekiwanego, a nawet nie zauważysz jak Ci się strony skończą 😊 Daj znać jak wrażenia!

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.