ODŻYWCZY PŁYN MICELARNY & TONIK
- PRODUKT 2w1 -
VIANEK
Czy Wy też, biorąc do ręki produkt z napisem X w jednym, czujecie się jakbyście podejmowali wyzwanie? =D W mojej głowie od razu rodzi się pytanie - bardziej tonik, czy może bardziej płyn micelarny? A może ani jedno, ani drugie? Czy może się zaskoczę i produkt spełni się w obu rolach? Jeżeli jesteście ciekawi, jak sprawił się ten płyn i czy jest bardziej micelem czy bardziej tonikiem, to serdecznie zapraszam Was na dzisiejszy wpis! =)
Obietnice producenta:
Delikatny preparat łączy w sobie funkcje płynu micelarnego, skutecznie usuwającego makijaż oraz toniku o działaniu nawilżającym i kojącym. Przeznaczony do każdego rodzaju cery. Dzięki zawartości oleju rokitnikowego, oleju z pestek moreli i lecytyny sojowej, odżywia i pozostawia ochronną warstwę, która zapobiega przesuszeniu skóry. Ekstrakt z nagietka i panthenol łagodzą podrażnienia i przywracają komfort skórze po demakijażu.
Cena: 16,99 zł/ 200 ml, dostępny tutaj: [KLIK]
Skład:
Moje wrażenia:
Produkt zamknięto w plastikowej, poręcznej buteleczce zamkniętej na klik. Wewnątrz skrywa niewielki dzióbek, który nie utrudnia dozowania ilości wylewanego płynu. Etykieta jest estetyczna i przyjemna dla oka, jak wszystkie produkowane przez Vianek. Wewnątrz kryje się kompletnie przezroczysty płyn. Gdyby nie jego zapach, można by pomyśleć, że to zwykła woda.
Zapach określiłabym jako przyjemny. Bardzo delikatny, jakby mydlany, nie narzucający się i nie utrzymujący się na skórze. Producent zaleca nanoszenie płynu na płatek kosmetyczny, jednak ja postanowiłam przetestować ten produkt na dwa sposoby =)
Po pierwsze, jako płyn micelarny, przy wieczornym demakijażu. Po drugie, jako tonik, który mogę włączyć do porannej pielęgnacji lub dodatkowe nawilżenie po maseczkach czy w ciągu dnia. Skoro producent określił, że jest to produkt 2 w 1 to inaczej być nie mogło =)
Zacznijmy może od tej łatwiejszej funkcji, a więc tonik. Część płynu przelałam do butelki z atomizerem i spryskiwałam nim twarz rano, wieczorem, a czasami w ciągu dnia. Płyn szybko się wchłaniał i nie pozostawiał na skórze lepkiej warstwy. Przy dłuższym stosowaniu rzeczywiście można odczuć lepsze nawilżenie skóry, a stosowany bezpośrednio po maseczkach przynosi skórze ukojenie i niweluje uczucie ściągnięcia. Stosowany codziennie i w niemałych ilościach nie doprowadził do zapchania czy podrażnienia.
Nie przeciągając, produkt jako tonik nawilżający sprawdził się świetnie. Co prawda, bezpośrednio po zastosowaniu musicie się liczyć z lekkim błyskiem na twarzy, jednak nie jest to tłusta warstwa, która działałaby destrukcyjnie na dalsze kroki w pielęgnacji czy makijażu. No... I jeszcze jedno - jako mgiełki scalającej make up raczej bym go nie stosowała =)
Natomiast jego właściwości płynu micelarnego bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Produkt świetnie radzi sobie z rozpuszczaniem makijażu, zarówno tego opartego na kremie BB, jak i tego z użyciem długotrwałego podkładu. Działa szybko, ale delikatnie. Nie ma potrzeby zdzierania sobie skóry wacikiem =)
Przy demakijażu oczu również sprawdza się zaskakująco dobrze. Rozpuszcza wszystkie cienie, radzi sobie z brokatami, kreską a nawet tuszem do rzęs. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio miałam okazję testować płyn micelarny, który rozpuszczałby tusz do rzęs nie podrażniając przy tym moich wrażliwych oczu i nie pozostawiając po sobie denerwującej mgły.
Po demakijażu skóra jest wyraźnie oczyszczona, ale również nawilżona i ukojona. Wszelkie nawilżające składniki zawarte w tym produkcie rzeczywiście dają radę, a przy tym nie sprawiają, że skóra się lepi, zapycha albo dzieją się z nią inne niepokojące rzeczy.
Przyznaję się bez bicia - podchodziłam do tego produktu sceptycznie i z dużą dozą ostrożności. Na szczęście kompletnie nie było czego się bać, bo płyn radzi sobie rewelacyjnie pod każdym kątem. Próbowaliście? =)
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Muszę zatem wypróbować.
OdpowiedzUsuńPolecam =)
Usuńmam go w zapasach i mam nadzieje, ze bede zadowolona :D jakos do tej pory nie mialam szczescia co do naturalnych miceli
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, jak się już za niego zabierzesz =)
UsuńLubię produkty tej firmy ale tego jeszcze nie używałam, najwyższy czas.. ! :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie =)
UsuńPowoli zmieniam moją pielęgnację na naturalną, ale i tak nie wiem czy opuszczę garniera :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj, a nuż Ci się spodoba =)
UsuńSłyszałam pod jego adresem wiele dobrego ;)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię =)
UsuńNie...i do vianka jakoś nie mam zaufania...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Sama jestem uprzedzona z góry do kilku firm =) Zraziłaś się na czymś, czy tak po prostu nie jesteś przekonana? =)
UsuńMam go w zapasach, więc mam nadzieję, że też tak dobrze się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńCzekam na info =)
UsuńNaturalnego micela jeszcze nie próbowałam, ale czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast dawno nie miałam tak wodnistego płynu micelarnego (ostatnio króluje konsystencja żelowa =P), z którego byłabym aż tak zadowolona =)
UsuńMam, kupowałam go ostatnio w aptece Melissa bo był w dobrej cenie i chciałam przetestować. :) I na szczęście się nie zawiodłam, faktycznie dobrze zmywa makijaż, jednak bardziej go polubiłam jako tonik.
OdpowiedzUsuńSuper, że Tobie produkt też się sprawdza =) Sama połowę przelałam do butelki z atomizerem i używam jako tonik =)
UsuńOstatnio widziałam go jako dodatek do jakieś gazety, ale ostatecznie się nie zdecydowałam, bo mam zapas tego typu produktów. A szkoda, bo zapowiada sie ciekawie. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńBył razem z kremem do rąk w Zwierciadle =) Przynajmniej stąd go mam =)
Usuń