2018/06/20

AVA LABORATORIUM - AKTYWATOR MŁODOŚCI, WITAMINA C

WITAMINA C
- AKTYWATOR MŁODOŚCI -
AVA LABORATORIUM


Pewna mała buteleczka z Delia Cosmetics [KLIK] podbiła moje serce i zmobilizowała do doświadczeń w zakresie produktów z witaminą C. Swoje eksperymenty zaczęłam od produktu ogólnodostępnego, niezbyt drogiego i z dobrze kojarzącej mi się firmy. Czy wybrany przeze mnie Aktywator Młodości przyniósł mi podobne doświadczenia, co wcześniej używane przeze mnie serum? =)



Obietnice producenta:

Wyjątkowo skuteczny koncentrat ze stabilną postacią witaminy C, wzmocniono ekstraktem z Aceroli {wiśni z Barbados), o szczególnie wysokiej zawartości kwasu askorbinowego stanowi prawdziwą bombę antyoksydacyjną, niezastąpioną w terapiach przeciwstarzeniowych. 

Witamina C hamuje działanie wolnych rodników, stymuluje produkcję kolagenu, opóźnia proces starzenia się skóry. Dodatkowo wspomaga nawilżenie, redukuje zmarszczki, przywraca elastyczność, rozjaśnia i wygładza skórę. Wzmacnia i chroni naczynia krwionośne przed pękaniem, przeciwdziała odbarwieniom skóry. Sprawi, że skóra jest bardziej promienna, mniej szorstka, jędrna i gładka. 

Przeznaczony do skóry dojrzałej, z widocznymi zmarszczkami, zniszczonej przez promienie UV, z plamami i przebarwieniami oraz jako profilaktyka przeciwstarzeniowa.

Cena: 18,45 zł/ 30 ml, dostępny m.in. tutaj, [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Produkt został zamknięty w szklanej, barwionej butelce chroniącej zawartość przed szkodliwym działaniem słońca. Jako aplikator służy poręczny kroplomierz, który świetnie się sprawdza. Samo serum ma żelową, niezbyt gęstą konsystencję i delikatne, żółte zabarwienie. Wszystkie moje kosmetyki mogłyby mieć taką formę - łatwo się aplikuje, nic nie przecieka przez palce, a nałożony na skórę wchłania się w mgnieniu oka. No i nie pozostawia po sobie lepko - tłustej warstwy. Idealnie =) 

Serum ma bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny zapach i o dziwo nie ma on nic wspólnego z cytrusami. Prędzej z mydłem albo pudrem. Jednak dla mnie najbardziej liczy się to, że zapach nie jest intensywny i nie przeszkadza w użytkowaniu. 

Buteleczka prezentowana na zdjęciu zbliża się do dna, zostało mi tego żelu dosłownie na tydzień stosowania, zarówno rano, jak i wieczorem. Serum jest ze mną już długo i muszę przyznać, że jest diabelnie wydajne. Kilka kropel wystarczy, by pokryć całą twarz =)


Serum daje przyjemnego, nawilżającego kopa i sprawia, że skóra jest bardziej miękka, gładka i elastyczna. Jednak jego rozświetlająco - rozjaśniające zdolności nie powalają na kolana i nie są nawet namiastką tego, co dała mi Delia [KLIK]. Efekty w tym zakresie są, ale bardzo mizerne i ledwie zauważalne. 

Jednak wiem, skąd się wzięła ta opinia i że nie jest ona do końca obiektywna. Wcześniej używane przeze mnie serum okazało się lepsze i moja cera nie tyle cofnęła się do stanu sprzed kontaktu z witaminą C, co zatrzymała się gdzieś po środku. Osoby, dla których będzie to pierwszy tego typu kosmetyk z pewnością zauważą różnicę. Ja po prostu już wiem, że moja skóra może wyglądać lepiej =D

W codziennym użytkowaniu produkt ten nie sprawia najmniejszych kłopotów. Sprawdza się nałożony pod krem czy pod makijaż. Nic się nie roluje, nie rozwarstwia i nie spływa. Stosowany przez dłuższy okres nie zapycha i nie powoduje podrażnień. Przy drobnych rankach nie czuć żadnego szczypania czy mrowienia. 

Jako produkt dla początkujących - super, jako kolejny z rzędu eksperyment może rozczarować. Sama chciałabym się teraz przerzucić na coś bardziej popularnego i internetowo sprawdzonego. Myślę nad serum z Mincer Pharma albo Liq CC. Jeżeli macie z tymi produktami jakieś doświadczenia, to podzielcie się nimi w komentarzach, chętnie poczytam =) 

Pozdrawiam Was Gorąco,
SnuKraina =) 

14 komentarzy:

  1. Moja cera lubi produkty z wit. C :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię kosmetyki z witaminą C, myślę że za taką cenę, mogę się skusić!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taniocha, ale jakiś wielkich cudów bym się tutaj nie spodziewała. Serum z Delii również jest tanie, a działanie ma milion razy lepsze =)

      Usuń
  3. Moja skóra ma mało kontaktu z wit. C, więc mógłby się u mnie sprawdzić ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To było moje pierwsze serum z wit. C, które stosowałam i właśnie dlatego je zapamiętałam bo... nic nie robiło. Kiepsko wspominam ten produkt ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cudów to on nie robi, fakt. Delia zadziałała na mnie o niebo lepiej i tutaj czuję się rozczarowana. Jednak żeby kompletnie nic nie robiło, to powiedzieć nie mogę - widocznie Twoja cera jest lepiej wypielęgnowana i na niej Ava nie zrobiła najmniejszego wrażenia =)

      Usuń
  5. Lubię produkty z Avy, tego serum jeszcze nie miałam, polecam za to ten z Liqpharm CC, naprawdę świetne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam że seria the body shop z wit. c jest świetna, zwłaszcza mgiełko tonik. Ale niestety nie miałam okazji przetestować, bo nie mam w okolicy tego sklepu, a internetowo jest bardzo ciężki do dostania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam, ale mgiełko - tonik brzmi jak coś dla mnie :D

      Usuń
  7. Moja buzia też lubi produkty z Witaminą C i sama się zastanawiam nad tym serum z witaminą C właśnie z Mincer Pharma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zanadrzu mam jeszcze jakieś serum witaminowe, najpierw zobaczę co ono zdziała, bo już długo leży i jeszcze mi się przeterminuje 😂

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.