WITAMINA C
- AKTYWATOR MŁODOŚCI -
AVA LABORATORIUM
Pewna mała buteleczka z Delia Cosmetics [KLIK] podbiła moje serce i zmobilizowała do doświadczeń w zakresie produktów z witaminą C. Swoje eksperymenty zaczęłam od produktu ogólnodostępnego, niezbyt drogiego i z dobrze kojarzącej mi się firmy. Czy wybrany przeze mnie Aktywator Młodości przyniósł mi podobne doświadczenia, co wcześniej używane przeze mnie serum? =)
Obietnice producenta:
Wyjątkowo skuteczny koncentrat ze stabilną postacią witaminy C, wzmocniono ekstraktem z Aceroli {wiśni z Barbados), o szczególnie wysokiej zawartości kwasu askorbinowego stanowi prawdziwą bombę antyoksydacyjną, niezastąpioną w terapiach przeciwstarzeniowych.
Witamina C hamuje działanie wolnych rodników, stymuluje produkcję kolagenu, opóźnia proces starzenia się skóry. Dodatkowo wspomaga nawilżenie, redukuje zmarszczki, przywraca elastyczność, rozjaśnia i wygładza skórę. Wzmacnia i chroni naczynia krwionośne przed pękaniem, przeciwdziała odbarwieniom skóry. Sprawi, że skóra jest bardziej promienna, mniej szorstka, jędrna i gładka.
Przeznaczony do skóry dojrzałej, z widocznymi zmarszczkami, zniszczonej przez promienie UV, z plamami i przebarwieniami oraz jako profilaktyka przeciwstarzeniowa.
Cena: 18,45 zł/ 30 ml, dostępny m.in. tutaj, [KLIK]
Skład:
Moje wrażenia:
Produkt został zamknięty w szklanej, barwionej butelce chroniącej zawartość przed szkodliwym działaniem słońca. Jako aplikator służy poręczny kroplomierz, który świetnie się sprawdza. Samo serum ma żelową, niezbyt gęstą konsystencję i delikatne, żółte zabarwienie. Wszystkie moje kosmetyki mogłyby mieć taką formę - łatwo się aplikuje, nic nie przecieka przez palce, a nałożony na skórę wchłania się w mgnieniu oka. No i nie pozostawia po sobie lepko - tłustej warstwy. Idealnie =)
Serum ma bardzo delikatny, ledwie wyczuwalny zapach i o dziwo nie ma on nic wspólnego z cytrusami. Prędzej z mydłem albo pudrem. Jednak dla mnie najbardziej liczy się to, że zapach nie jest intensywny i nie przeszkadza w użytkowaniu.
Buteleczka prezentowana na zdjęciu zbliża się do dna, zostało mi tego żelu dosłownie na tydzień stosowania, zarówno rano, jak i wieczorem. Serum jest ze mną już długo i muszę przyznać, że jest diabelnie wydajne. Kilka kropel wystarczy, by pokryć całą twarz =)
Serum daje przyjemnego, nawilżającego kopa i sprawia, że skóra jest bardziej miękka, gładka i elastyczna. Jednak jego rozświetlająco - rozjaśniające zdolności nie powalają na kolana i nie są nawet namiastką tego, co dała mi Delia [KLIK]. Efekty w tym zakresie są, ale bardzo mizerne i ledwie zauważalne.
Jednak wiem, skąd się wzięła ta opinia i że nie jest ona do końca obiektywna. Wcześniej używane przeze mnie serum okazało się lepsze i moja cera nie tyle cofnęła się do stanu sprzed kontaktu z witaminą C, co zatrzymała się gdzieś po środku. Osoby, dla których będzie to pierwszy tego typu kosmetyk z pewnością zauważą różnicę. Ja po prostu już wiem, że moja skóra może wyglądać lepiej =D
W codziennym użytkowaniu produkt ten nie sprawia najmniejszych kłopotów. Sprawdza się nałożony pod krem czy pod makijaż. Nic się nie roluje, nie rozwarstwia i nie spływa. Stosowany przez dłuższy okres nie zapycha i nie powoduje podrażnień. Przy drobnych rankach nie czuć żadnego szczypania czy mrowienia.
Jako produkt dla początkujących - super, jako kolejny z rzędu eksperyment może rozczarować. Sama chciałabym się teraz przerzucić na coś bardziej popularnego i internetowo sprawdzonego. Myślę nad serum z Mincer Pharma albo Liq CC. Jeżeli macie z tymi produktami jakieś doświadczenia, to podzielcie się nimi w komentarzach, chętnie poczytam =)
Pozdrawiam Was Gorąco,
SnuKraina =)
Moja cera lubi produkty z wit. C :)
OdpowiedzUsuńMoja również =)
UsuńLubię kosmetyki z witaminą C, myślę że za taką cenę, mogę się skusić!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Taniocha, ale jakiś wielkich cudów bym się tutaj nie spodziewała. Serum z Delii również jest tanie, a działanie ma milion razy lepsze =)
UsuńMoja skóra ma mało kontaktu z wit. C, więc mógłby się u mnie sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy też od stanu cery =)
UsuńTo było moje pierwsze serum z wit. C, które stosowałam i właśnie dlatego je zapamiętałam bo... nic nie robiło. Kiepsko wspominam ten produkt ;/
OdpowiedzUsuńNo cudów to on nie robi, fakt. Delia zadziałała na mnie o niebo lepiej i tutaj czuję się rozczarowana. Jednak żeby kompletnie nic nie robiło, to powiedzieć nie mogę - widocznie Twoja cera jest lepiej wypielęgnowana i na niej Ava nie zrobiła najmniejszego wrażenia =)
UsuńLubię produkty z Avy, tego serum jeszcze nie miałam, polecam za to ten z Liqpharm CC, naprawdę świetne!
OdpowiedzUsuńMyślę nad nim intensywnie =)
UsuńSłyszałam że seria the body shop z wit. c jest świetna, zwłaszcza mgiełko tonik. Ale niestety nie miałam okazji przetestować, bo nie mam w okolicy tego sklepu, a internetowo jest bardzo ciężki do dostania :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale mgiełko - tonik brzmi jak coś dla mnie :D
UsuńMoja buzia też lubi produkty z Witaminą C i sama się zastanawiam nad tym serum z witaminą C właśnie z Mincer Pharma :)
OdpowiedzUsuńW zanadrzu mam jeszcze jakieś serum witaminowe, najpierw zobaczę co ono zdziała, bo już długo leży i jeszcze mi się przeterminuje 😂
Usuń