2017/01/28

PROJEKT DENKO #5 - STYCZEŃ 2017

WITAJCIE! =)
Koniec miesiąca zbliża się do nas wielkimi krokami, także pora na pierwszy w tym roku, styczniowy projekt denko! =)


Muszę przyznać, że odkąd zaczęłam tworzyć wpisy o swoich zużytych kosmetykach, denkowanie kolejnych idzie mi zdecydowanie sprawniej =) Zapraszam do dalszej części wpisu! =)
Skrócona recenzja:
Jestem na tak
Takie sobie
Jestem na nie


1. Matujący żel do mycia twarzy, Tołpa - łatwo dostępny, z nie najgorszym składem, dobrze oczyszczał skórę i rozpuszczał pozostałości makijażu. Niestety, zostawiał po sobie lekko wyczuwalną lepką i śliską warstwę, a także delikatnie wysuszał skórę (szczególnie było to odczuwalne w okolicach oczu, którą przecież omijałam!). 
Pełna recenzja: [KLIK]

2. Płyn micelarny 3w1 z owsem,  Green Pharmacy - produkt z ekstremalną wydajnością, starczył mi na kilka dłuuugich miesięcy. A ponadto radził sobie z makijażem oczu, delikatnie rozpuszczał makijaż twarzy, a przy tym nie podrażniał moich wrażliwych oczu. 
Pełna recenzja: [KLIK]

3. Krem do cery trądzikowej na dzień, Bioliq - bardzo przyjemny krem na dzień, o lekko woskowej formule. Bardzo łatwo się go rozprowadza, super sprawdza się do cery tłustej, mieszanej i trądzikowej. Delikatnie nawilża, matuje, a także przyspiesza gojenie się wyprysków a nawet ogranicza ich powstawanie. Starczył mi na trzy miesiące codziennego stosowania.
Pełna recenzja: [KLIK]


4. Organiczny balsam do włosów, Organic Shop - w zaledwie kilka minut zmiękczał włosy, nadawał im zdrowego blasku, a także ułatwiał ich rozczesywanie. Ze spokojem nadaje się nawet do codziennego stosowania, ponieważ nawet moich cienkich i szybko przetłuszczających się włosów nie obciążał. Zapach jest dość mocny i słodki - początkowo mi się podobał, jednak z czasem zaczął mi przeszkadzać, a nawet drażnić. No i opakowanie mogłoby być lepsze - słoiczek, pompka, cokolwiek, ponieważ dopóki produktu jest dużo i butelka stoi na zakrętce to jest okej, a później to już wyższa szkoła jazdy, żeby się dobrać do zawartości =)
Pełna recenzja: [KLIK]

5. Szampon wygładzający, Ziaja - super szampon za niewielką cenę, wygładzał włosy, odżywiał i nawilżał. Ładnie się po nim układały, nie puszyły się, łatwo rozczesywały. Mimo zawartości olejków nie obciążał włosów. No i ten piękny zapach! Z wielką chęcią do niego wrócę. 
Pełna recenzja: [KLIK] 


6. Plasterki oczyszczające na nos, Holika Holika - pozytywnego działania tym plasterkom odmówić nie mogę. Bardzo fajny, 3-etapowy zabieg oczyszczający, szkoda jedynie, że taki drogi =P
Pełna recenzja: [KLIK]

7. Plasterki oczyszczające na nos, MediHeal - z działania tego zestawu również byłam zadowolona. Jest on troszkę tańszy od zestawu powyżej, jednak zdecydowanie trudniej go dostać. Oceniony "na żółto" również ze względu na cenę, ponieważ za te 15 złotych mamy zaledwie jeden zabieg. 
Pełna recenzja: [KLIK]

8. Pore Bubble cleansing mask, Skin 79 - produkt, który mimo również niezbyt niskiej ceny, wykupiłabym z każdego magazynu =P Oprócz rewelacyjnego działania - oczyszczającego, matującego, rozświetlającego, wyrównującego koloryt - w gratisie masaż bąbelkami i świetna zabawa. Z wielką chęcią wypróbuję nowej, ryżowej wersji =) 
Pełna recenzja: [KLIK] 


9. Płatki kosmetyczne, Isana - tego produktu raczej przedstawiać nie trzeba. Uwielbiam za to, że mimo swojej niskiej ceny mają zabezpieczone brzegi i się nie rozwarstwiają =)

10. Lekki krem odżywczy, Nivea - malutka próbka, którą dostałam przy okazji zakupów w Rossmannie. Moja cera odkąd pamiętam nie dogadywała się z kremami Nivea (nie licząc tego klasycznego, niebieskiego), wszystkie inne ze mnie spływały lub podrażniały. Dlatego, żeby próbka nie poszła na marne, wysmarowałam sobie nią stopy. O jakimkolwiek zauważalnym efekcie można zapomnieć =)

11. Gorczycowy szampon, Fitokosmetik - mimo tak niewielkiej ilości, zdążyłam zakochać się w tym produkcie. Świetnie oczyszcza włosy, nadaje im teksturę, zwiększa objętość. Oczywiście nic dziwnego w tym, że moje włosy jakoś magicznie nie zaczęły rosnąć, ale to akurat mu wybaczam =P Przy najbliższej okazji z chęcią zaopatrzę się w pełnowymiarową butlę. 
Pełna recenzja: [KLIK]

12. Maska nawilżająca, Ziaja - Maseczki Ziai uwielbiam od zawsze i to chyba nigdy się nie zmieni. Często przy okazji jakiś zakupów dorzucam je do koszyka w sklepie. Ta akurat jest nawilżająca i w stu procentach to zadanie spełnia =)

13. Kula do kąpieli,  Cafe de Beaute - pokazywałam ją w haulu, to dlaczego nie mam Wam o niej wspomnieć w denku =). Kula bardzo mocno pachniała czekoladą, delikatnie barwiła wodę i dawała na prawdę fajny efekt nawilżenia. Nie taki mocny jak kule Bomb Cosmetics, gdzie czujemy się cali oblepieni a woda spływa z nas jak po kaczce, a taki przyjemny, jak po balsamowaniu dobrym masłem do ciała. 

 

14. Masło do ciała, The Body Shop - miniaturowa wersja o zapachu mrożonych jagód. Bardzo słodki, bardzo nawilżający, bardzo wydajny no i niestety bardzo drogi =P Mimo ceny tych maseł i tak zawsze chętnie zimą do nich wracam - niewiele produktów do ciała jest w stanie tak dobrze i długotrwale nawilżyć skórę bez pozostawienia denerwującego, lepkiego filmu. 
Pełna recenzja: [KLIK] 

15. Masło do ciała, Organic Shop - bardzo przyjemny produkt w na prawdę dużej pojemności. Zapach jest może nieco oszukany, ponieważ według mnie bardziej pachnie kokosem niż czekoladą, ale umówmy się, że biała czekolada rządzi się swoimi prawami i ma trochę specyficzny zapach =) Masełko ładnie nawilża skórę, odżywia ją i daje radę nawet zimą =) Konsystencja nie jest jednak aż tak kremowa jak w przypadku droższych maseł i mogą się zdarzyć wyczuwalne grudki. Nie przeszkadza to jednak w ogólnym użytkowaniu =) 
Pełna recenzja: [KLIK]


16. Antyperspirant w kulce, Garnier mineral - jeden z najczęściej przeze mnie kupowanych antyperspirantów. Świetnie chroni, nie pozostawia białych plam na ubraniach, jest szeroko dostępny i ma ładne, nie drażniące warianty zapachowe. No i aplikacja nie wyprowadza mnie z równowagi, ponieważ kulka się nie zacina i zawsze szybko dozuje produkt. 

17. Odżywczy krem do rąk i paznokci, Anida Pharmacy - mocno przeciętny krem do rąk. Słabo nawilża, nie nadaje się jako produkt do stosowania w ciągu dnia, ponieważ długo się wchłania i pozostawia lepką warstwę. Drugi raz po niego nie sięgnę. 
Pełna recenzja: [KLIK]


18. Tusz do rzęs Pump-Up, Lovely - jak już zdążyliście zauważyć, kupiłam kolejne opakowanie. Oprócz niskiej ceny ten tusz ma wiele innych atutów - ma głęboki, czarny kolor, ładnie rozczesuje i wydłuża rzęsy. A dodatkowo nie osypuje się, nawet po całym dniu w ciężkich warunkach - czy to na deszczu czy w wielkim słońcu, daje sobie radę =) Wyrzucam nie ze względu na to, że się skończył, ale mam go otwartego od kilku miesięcy i ze względów higienicznych należałoby go już wymienić =)

19. Korektor do brwi, Eveline Cosmetics - bardzo podoba mi się jego działanie, ponieważ delikatnie przyciemnia brwi i pozwala ułożyć włoski w odpowiedni kształt. Trzyma się praktycznie cały dzień, nie osypuje się i nie spływa. Minus? Zasechł mi w zaledwie 3 miesiące od otwarcia i rozpoczęcia użytkowania - w tubce jeszcze jest trochę produktu, jednak w dużej mierze są to grudki, które później ciężko z tych brwi wyczesać. 

20. Odżywka do rzęs, Eveline Cosmetics - bardzo ciekawy produkt. Tani i ekstremalnie wydajny. Gdyby nie fakt, że mam go otwartego od dobrego roku, pewnie jeszcze by ze mną pobył. Mimo nieregularnego stosowania na prawdę dobrze się spisał - zagęścił mi rzęsy, wydłużył, sprawiają wrażenie ciemniejszych. Świetnie też sprawdza się jako podkład pod tusz do rzęs - są wtedy zdecydowanie dłuższe i grubsze. Obecnie jestem na etapie szukania nowej odżywki do testów - macie coś niezbyt drogiego, godnego polecenia? =) 


Ufff, 20 produktów zdenkowanych w styczniu. 
Znacie któryś z nich? Co o nich sądzicie? 
Dajcie znać! =) 

Do następnego wpisu,
SnuKraina =) 

2 komentarze:

  1. Nie znam żadnego z produktów. No może oprócz wacików ;) Ale kilka mnie zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.