Chociaż w kategorii spryskiwaczy do twarzy raczej nie przywiązuję się do konkretnych produktów, to nie wyobrażam sobie bez nich codziennej pielęgnacji. Toniki oraz hydrolaty stosuję minimum dwa razy dziennie, ale nierzadko sięgam też po nie w środku dnia. Odświeżają, dodają energii ale przede wszystkim nawilżają i koją skórę.
Ostatnio mój wybór padł na tonik z kwasem hialuronowym od Ziai. Seria Jagody Acai uśmiechała się do mnie zza sklepowych półek już od dawna. Czy słusznie? Tego dowiecie się z dalszej części wpisu, zapraszam =)
Obietnice producenta:
Tonik acai zawiera naturalne substancje aktywne - jagody acai, glukonian wapnia, witaminę C, prowitaminę B5 i kwas hialuronowy. Łagodnie oczyszcza skórę twarzy, usuwa makijaż oraz przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
Tonik acai przywraca cerze zdrowy, promienny wygląd, delikatnie nawilża, tonizuje naskórek i jest łagodny dla skóry. Pozostawia przyjemny zapach. Tonik acai zapewnia efekt odświeżonej, wypoczętej skóry.
Cena: 8,29 zł/ 200ml, dostępny m.in. w sieciach drogerii Rossmann [KLIK]
Skład:
Aqua (Water), Propylene Glycol, Glycerin,
Polysorbate 20, Panthenol, Euterpe Oleracea Fruit Extract, Ascorbyl
Glucoside, Calcium Gluconate, Sodium Hyaluronate, DMDM Hydantoin, Sodium
Benzoate, Parfum (Fragrance), Limonene, Linalool, Citronellol
Moje wrażenia:
Tonik został zamknięty w poręcznej, plastikowej butelce o fioletowym zabarwieniu. Bardzo chciałabym dać plusa za atomizer, jednak ten nie powalił mnie na kolana. Krótki guziczek jest nieporęczny i sporo trzeba się naklikać, żeby wydobyć odpowiednią ilość produktu. Swój wymieniłam na atomizer z innej butelki.
Sam płyn ma przezroczystą barwę i przyjemny, owocowy zapach. Chociaż mi się on podoba, to dla niektórych może się jednak okazać zbyt mocny i intensywny. Ale to kwestia gustu - dla mnie kosmetyki pielęgnacyjne, a już szczególnie te do twarzy mogłyby być bezzapachowe.
Przechodząc do działania, niestety nie mogę podzielić zdania większości przeczytanych przeze mnie, pozytywnych opinii. Moim zdaniem produkt jest przeciętny, a jedna z jego cech skreśla go u mnie całkowicie. Zacznijmy jednak od pozytywów =)
Tonik szybko się wchłania i nie pozostawia po sobie tłustej warstwy. Delikatnie nawilża skórę i sprawia, że jest pełna blasku. Od razu wyglądamy na zdrowsze i bardziej wyspane =)
Niestety, produkt wcale nie jest taki delikatny, jak mogłoby się to wydawać. Nie zauważyłam, żeby moja skóra w jakikolwiek sposób buntowała się - tonik mnie nie zapchał ani nie podrażnił. Jednak muszę się bardzo pilnować podczas aplikacji, żeby zbyt dużo nie napryskać na okolicę oczu. Dlaczego? Tonik okropnie podrażnia moje oczy! Bezpośrednio po aplikacji odczuwam pieczenie, a oczy bardzo łzawią. Szczerze mówiąc - jeszcze żaden tego typu produkt mnie w ten sposób nie podrażniał i jestem tym zjawiskiem zaskoczona.
Na szczęście produkt nie jest zbyt wydajny - nie używam go więcej, niż innych tego typu preparatów, a szacuję, że wystarczy mi on na jakiś miesiąc. Mniej więcej na tyle, ile starczało mi 100 ml innych toników bądź hydrolatów.
Koniecznie dajcie mi znać, jak u Was zachowywał się ten produkt. Ja jestem zaskoczona i rozczarowana - jeszcze żaden tonik Ziai mnie tak nie potraktował.
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Kiedyś miałam krem z tej serii i sprawdził się całkiem dobrze:)szkoda że tonik nie jest tak dobry:)
OdpowiedzUsuńZ produktów do twarzy miałam całą serię manuka i miło ją wspominam, nie wiem co tutaj nie wypaliło 😢
UsuńNie znam go ale na pewno się nie skuszę.
OdpowiedzUsuńPrzezorny zawsze ubezpieczony 😊
UsuńNie skuszę się na niego jednak. Ja lubiłam kiedyś oliwkowy tonik Zai z witaminą C, bo fajnie działał na moją cerę, ale od kiedy odkryłam hydrolat pomarańczowy oraz różany to pożegnałam się z typowymi tonikami :)
OdpowiedzUsuńOj tak, hydrolaty są genialne 😍 mnie noestnie zwiodły pozytywne opinie ...
UsuńNie miałam go, ale skoro potrafi podrażniać oczy, nie będę ryzykować.
OdpowiedzUsuńCzytałam w necie kilka recenzji na jego temat i nikt się nie skarżył, może to ja jestem zbyt wrażliwa 😊
UsuńMam bardzo delikatne oczy, więc nie jest to produkty dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńJa nawet nie podejrzewałam, że moje są aż tak wrażliwe 😊
UsuńI tak mnie nie kusił, ale teraz nie kusi mnie podwójnie :D :D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, na mnie pozytywne opinie bardzo działają a później mam za swoje 😊
UsuńSwego czasu ta seria była bardzo chwalona ;)
OdpowiedzUsuńDlatego po nią sięgnęłam no ale wyszło jak wyszło 😊
UsuńCzyli taki rozreklamowany przeciętniak...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Niestety ... 😘
UsuńMiałam tonik z ziai ale taki w zielonym opakowaniu.. nie pamiętam serii. Był całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńLiście manuka? Przynajmniej ja taką używałam i była spoko 😊
UsuńZe względu na wrażliwe oczy musiałabym podejść do jego stosowania ostrożnie.
OdpowiedzUsuńNo niestety jest to całkiem możliwe 😊
UsuńNie przekonałaś mnie do niego.
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nawet nie miałam takiego zamiaru 😝
UsuńChyba nie czuję się zachęcona ;p
OdpowiedzUsuńNie każda opinia musi zachęcać 😝
UsuńOoo, szkoda, że taki niewypał. Miałam toniki Ziaji w innych wersjach i zawsze były zadowalające, tego jeszcze nie próbowałam i raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńU mnie to też dopiero pierwsze "rozczarowanie". Dawno nie trafiłam na taki produkt od Ziai
UsuńNice to see you here, I invite you more often! =)
OdpowiedzUsuń