2018/04/28

MASECZKOWO - DWA VIANKI I PLASTEREK NA WĄGRY OD BIELENDY

Witajcie Kochani!

Jak tam? Rozpoczęliście już długi weekend majowy, czy może jeszcze wisi nad Wami wizja pracy? W momencie, w którym ten post ujrzy światło dzienne, ja z pewnością będę ruszać w drogę =) Trzymajcie razem ze mną kciuki za ładną pogodę! 


Jednak przed tym wyjazdem postanowiłam się przygotować i nie zostawiać bloga samemu sobie. W ciągu najbliższego tygodnia będą czekały na Was regularnie pojawiające się wpisy =) Dzisiaj kontynuujemy naszą sobotnią serię, a wraz z nią recenzja kolejnych trzech maseczek do twarzy! 



MASECZKA NORMALIZUJĄCA
VIANEK


Maseczka do twarzy z niedoskonałościami, regulująca proces wydzielania sebum, zawiera glinkę zieloną i węgiel aktywny, które wykazują wyjątkowo silne właściwości detoksykująceoczyszczające i normalizujące. Łagodzi zmiany skórne, przyspiesza regenerację, dostarczając jednocześnie skórze składników mineralnych, potrzebnych do szybszej odnowy. Po zastosowaniu skóra staje się dotleniona, odświeżona i widocznie zmatowiona.

Cena: 5,00 zł/ 10 g, dostępna m.in. na stronie producenta: [KLIK]

 

Ależ dawno nie było tradycyjnych, kremowych jednorazówek! Chociaż pojemność maseczek z Vianka to całe 10g gęstego, kremowego produktu, więc przy rozsądnym stosowaniu jedna saszetka spokojnie wystarczy na dwa razy. 

Łatwo się nakłada, jednak jak to przy glinkach bywa, trzeba pilnować, żeby nie wyschła nam na kamień. Raz, że glinka wtedy przestaje działać, a dwa - dużo trudniej zmyć taką zaschniętą skorupę z twarzy. Na szczęście w składzie zarówno tej, jak i następnej maseczki znajdziemy sporo olejów, które z powodzeniem utrudniają miksturze zasychanie. 

Maseczka bardzo delikatna, nie podrażniająca i, o dziwo, nie zapychająca ładnie poradziła sobie z moimi zanieczyszczonymi porami. Zasuszyła też drobne niedoskonałości, które pojawiły się u mnie przy okazji nadchodzącego okresu. Po zmyciu jej z twarzy, skóra była nawilżona i odświeżona. Nie było tutaj mowy o żadnym przesuszeniu czy uczuciu ściągnięcia. Gdyby występowała w większej pojemności, z chęcią bym się na nią skusiła! 

MASECZKA ŁAGODZĄCA
VIANEK


Oczyszczająca maseczka z białą glinką przeznaczona do cery wyjątkowo wrażliwej i skłonnej do podrażnień. Kaolin, bogaty w związki mineralne (m.in. krzemglinżelazomagnezcynkwapń) nie tylko absorbuje sebum, ale także dotlenia skórę, doskonale ją odżywiając. Maseczka zawiera cenne oleje (m.in. kokosowysłonecznikowy) oraz ekstrakt z korzenia kozłka lekarskiego o właściwościach regenerujących i zmiękczających. Systematyczne stosowania zwiększa odporność skóry, wygładza ją i wyrównuje koloryt.

Cena: 5,00zł / 10g, dostępna m.in. na stronie producenta: [KLIK]

 

Kolejna, bardzo delikatna w działaniu maseczka. Nie podrażniła mnie, ani nie zapchała, za to efekty również były bardzo delikatne. Cera była odświeżona i delikatnie rozjaśniona, dzięki czemu przez dłuższy czas wyglądała na oczyszczoną i świetlistą. Skóra w dotyku była miękka i gładka, więc zakwalifikowałabym tą maseczkę jako przedimprezową =) Producent obiecuje również zwiększenie odporności skóry, jednak jak pewnie się domyślacie, musiałabym używać tej maseczki systematycznie przez dłuższy czas. Jednorazowe spotkanie takich cudów nie gwarantuje =)

WĘGLOWE PLASTRY NA NOS
- CARBO DETOX - 
BIELENDA


Innowacyjna formuła oparta na naturalnym aktywnym węglu szybko i skutecznie oczyszcza skórę z toksyn, usuwa trudne do usunięcia zaskórniki i uporczywe zanieczyszczenia, odblokowuje i zwęża pory, przeciwdziała powstawaniu wyprysków. Aktywna warstwa z detoksykującym węglem wnika głęboko i usuwa zanieczyszczenia zatykające pory, wchłania nadmiar sebum, pozostawia skórę czystą, gładka i matową, a pory ściągnięte i mniej widoczne.
AKTYWNY WĘGIEL zwany czarnym diamentem w kosmetyce, działa antybakteryjnie, oczyszczająco i ściągająco. Dzięki silnym właściwościom absorbującym posiada zdolność głębokiego oczyszczania skóry.
Działa jak magnes: przyciąga i wchłania toksyny, martwy naskórek, nadmiar sebum oraz inne zanieczyszczenia z powierzchni oraz głębszych warstw skóry. Skutecznie oczyszcza zapchane pory, wyrównuje koloryt skóry, zapobiega powstawaniu wyprysków.
OCZAR WIRGINIJSKI działa ściągająco i przeciwzapalnie, ogranicza produkcję sebum przez skórę. Wspomaga redukcję trądziku i zapobiega tworzeniu się nowych wyprysków.
Cena: 5,55 zł/ 2 sztuki, dostępny m.in. tutaj: [KLIK] 

 

Kolejny w mojej karierze plasterek oczyszczający, dający nadzieję na skuteczność takich środków. W przypadku Bielendy w opakowaniu znajdziemy aż dwie sztuki, co uważam za spory plus. Dlaczego? Głównie dlatego, że na moim nosie te plasterki zadziałały, dzięki czemu po kilku dniach zabieg mogłam powtórzyć. A zwykle kończyło się to wyrzuceniem drugiego opakowania =)

Ten konkretny wymaga lekkiego zmoczenia skóry, bo po odklejeniu od warstwy ochronnej jest kompletnie suchy. Nieco brudzi i zostawia czarne ślady na nosie, ale akurat tym plasterkom mogę to wybaczyć. Całkiem sporo niedoskonałości z mojego noska wyciągnął, więc w ogólnym rozrachunku jestem zadowolona =) 


Muszę przyznać, że bardzo pozytywnie wypadł dzisiejszy test. Dawno nie było aż tak pozytywnie, nie? A tymczasem życzę Wam udanego wypoczynku! =)

Pozdrawiam Was Gorąco! 
SnuKraina =) 

16 komentarzy:

  1. Świetnie, że jesteś zadowolona z produktu. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę 😊 ostatnio z maseczkami to tak w kratkę u mnie 😊

      Usuń
  2. W sumie to wszystkie 3 saszetki mnie ciekawią i chętnie bym je wypróbowała :D Ale najbardziej chyba zieloną vianka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem ciągle ciekawa maseczek marki Vianek. Chyba w końcu przetestuję :) Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie bardzo ciekawi cała marka, ale wszystko powoli 😊

      Usuń
  4. Tych maseczek nie mialam okazji uzywac

    OdpowiedzUsuń
  5. Ostatnio wszystkie recenzje vianka są pozytywne. Muszę wreszcie coś od nich przetestować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w zapasie jeszcze kosmetyki ze zwierciadła 😊 mam nadzieję, że będą równie dobre 😊

      Usuń
  6. Zaciekawiłaś mnie tą zieloną maseczką Vianka i chętnie ją wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam te maseczki Vianka w zapasach, na pewno je niedługo wypróbuję i sama na własnej skórze przekonam się o ich działaniu :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.