Ostatnio mam bardzo dużo na głowie, co zresztą widać po ilości wpisów na blogu - poprawki artykułu, kolejne spotkania i zakupy w związku z nadchodzącą przeprowadzką... Nigdy bym nie pomyślała, ile czasu można spędzić w sklepie z armaturą szukając jednej wanny, mając określone wymagania, wymiary i w ogóle wszystko =)
Jednak ja nie o tym =) Wpadłam dzisiaj na chwilkę, żeby Wam pokazać, co takiego znalazłam w marcowej edycji pudełeczka Chillbox, które wczoraj wieczorem przyniosłam z paczkomatu. Jesteście ciekawi? To zapraszam na wpis =)
Wspaniały, geometryczny kubek i 4 herbatki smakowe rooibos to akurat żadna niespodzianka. O tym zestawie wiedziałam już od dawna, co nie zmienia faktu, że bardzo się z niego cieszę. Kubków nigdy dość (szczególnie przed przeprowadzką =P), a ten jest wyjątkowo urokliwy i pojemny. Wygodnie się go trzyma, nie jest zbyt ciężki, jednym słowem - ideał!
Olej awokado + kiwi (30 ml) od Bio Oleo Cosmetics to jeden z kosmetyków, które znalazłam w boxie. Jak wiecie, ostatnio eksperymentuję z olejami stosowanymi na skórę twarzy, więc nietrudno się domyślić, jak bardzo się cieszę =) Jednak na razie trafia on do pudełka z zapasami - muszę wykończyć to, co mam otwarte.
Jak widać na zdjęciu, w pudełku znalazłam również niewielkich rozmiarów pędzelek do maseczek. Wydaje się nie grzeszyć jakością, jednak w najbliższym czasie go sprawdzę. Kto wie, że zastąpi mój, mocno już zmęczony życiem, pędzel z rossmanna =)
Biała Glinka Jordańska, Antycellulitowa - Hmmm... Kiedyś uwielbiałam glinki. Obecnie jestem trochę zbyt leniwa na to całe mieszanie, jednak ten egzemplarz z powodzeniem można stosować w kąpieli. Obstawiam, że czyszczenie wanny doprowadzi mnie do szału, ale właśnie tak planuję ją zużyć! =)
Odżywcza, miodowa maseczka w płacie od Boom De Ah Dah - pierwszy raz słyszę o tej marce! Co nie zmienia faktu, że bardzo, ale to na prawdę bardzo cieszę się z tej maski. Uwielbiam maseczki w płacie, co zresztą pewnie wiecie - mój IG pełny jest zdjęć w maseczkach =)
Szczerze mówiąc... Ciężko o lepszy zestaw! Musy do ciała z Organic Shop nie może nie cieszyć. Chociaż z regularnym balsamowaniem u mnie dość kiepsko, to jednak uwielbiam wszelkiego rodzaju musy, masła i balsamy. Nie zmarnuje się z pewnością. A naturalny scrub do ciała z solą oraz błotem z Morza Martwego? Brzmi genialnie! Już nie mogę się doczekać, kiedy go otworzę. Tym bardziej, że ma dość solidną pojemność, bo w opakowaniu jest go aż 400 g.
No i na deser książka... Kryminał oczywiście. W ogóle wiecie, że od marcowej edycji Chillbox daje nam możliwość wyboru między czterema gatunkami literackimi? Moim zdaniem to genialny pomysł. Także... Postawiłam na kryminał i mam nadzieję, że będzie tak wciągający, że nad ranem będę go kończyć =)
Podsumowując... Z tej edycji jestem bardzo zadowolona. Nie ma tutaj nic, czego bym nie użyła, a kubek i książka z pewnością będą mi uprzyjemniać niejeden wieczór. A co Wy myślicie? Bo ja mam ochotę na edycję kwietniową =) Chociaż z drugiej strony właśnie zrobiłam dwa spore zamówienia na kosmetyki i książki... Sama nie wiem, co z tego wyniknie =)
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
Ten kryminał mnie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam i przez te wszystkie holenderskie nazwy na pół linijki dość opornie mi to idzie =) Jednak recenzja będzie z pewnością, myślę, że w niedzielę za tydzień =) Na tą mam już przygotowany wpis =)
UsuńPodoba mi się zawartość, zwłaszcza kryminał :D
OdpowiedzUsuńJuż sama możliwość wyboru gatunku (i to z 4 opcji) jest genialna =)
UsuńU mnie też cięzko z regularnym balsamowanie, ale to masełko musi cudnie pachnieć
OdpowiedzUsuńNie tak truskawkowo, jakbym się tego spodziewała, ale ładnie pachnie - takim słodkim jogurtem =)
UsuńFajny box. Rzadko kiedy jakis mi się podoba a ten jest super. Kubej, herbatki, olejek wszystko świetne ☺
OdpowiedzUsuńDokładnie =) Nie ma tutaj nic, co z miejsca uznałabym za niemożliwe do zużycia =)
UsuńŚwietny box. Tak naprawdę jeden z ciekawszych z tych prezentowanych ostatnio na blogach:)
OdpowiedzUsuńFakt, coś w sobie ma =)
UsuńKsiążka robi tego boxa :) Mam nadzieję, że będzie wciągająca :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że powoli się rozkręca =)
UsuńTen mus do ciała z wielką chęcią bym przygarnęła :D Uwielbiam produkty z Organic Shop
OdpowiedzUsuńA jak ładnie pachnie =P
UsuńJak nie jestem fanką ChillBox'a, tak z tego byłabym zadowolona. Herbatki z Muminkami urocze <3
OdpowiedzUsuńTo moja trzecia edycja i muszę przyznać, że jak dotychczas najlepsza =)
UsuńCałkiem fajny box :)
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam =)
UsuńCałkiem ciekawy zestaw!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
Też tak myślę =)
UsuńFajna zawartość :) A szczególnie kryminał :D
OdpowiedzUsuńMoże nie jest to narracja Mroza, ale i tak nieźle się czyta =)
UsuńTo są herbatki? Te z Muminkami? Jakie czadowe! :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie najciekawsze z tego boxa! :-)
Dokładnie tak! Mi też się mega podobają =)
Usuń