2016/10/14

NOWE KOSMETYKI #1

Na święta planuję kosmetyczny szał zakupowy, w tym zaprzyjaźnienie się z hybrydami. Chociażby dlatego powinnam teraz oszczędzać na to, czego stacjonarnie w okolicy nie dostanę. Powinnam, ale im częściej w moim planie pojawiają się okienka, tym częściej ląduję w księgarni albo drogerii i zawsze, ale to zawsze coś mi w ręce wpadnie.
Dlatego też zapraszam Was na mini haul zakupowy z Drogerii Natura  oraz Rossmanna : ) 



1. Kredka do ust Wibo Nude lips  w kolorze nr 3. Wzięta na przecenie -49% w Rossmannie, trochę z braku laku, trochę dlatego, że brakuje mi różowej kredki do ust. Kredka ma bardzo ładny, ciepły odcień, jest mięciutka i ładnie się rozprowadza. Nie rozmazuje się, utrzymuje się parę godzin, no i pasuje mi do większości moich różowych pomadek. Cena regularna wynosi 6,79zł. 

2. Pomadka  w płynie KOBO Matte Liquid Lipstick, w kolorze 405 passiflora tea. Poużywałam jej już trochę i muszę przyznać, że jest niezła. Łatwo się rozprowadza, nie wymaga konturówki, utrzymuje się do momentu w którym nie zaczniemy jeść lub pić - spokojnie te kilka godzin. Mimo, że nie zasycha na skorupkę, jak mają to w zwyczaju matowe pomadki, to nie przemieszcza się nam na twarzy. Jest bardzo komfortowa w noszeniu, wysuszenie czuć na ustach, jak to przy pomadkach tego typu, jednak jest ono delikatne i odczuwalne dopiero po paru godzinach. Jedynym minusem jest to, że pomadka ma dość słabe krycie, dlatego chwilę zajmuje mi jej równomierne rozprowadzenie w taki sposób, żeby nie prześwitywał mój naturalny kolor. Pomadka jest dostępna w wielu różnych kolorach w Drogerii Natura za 14,99zł. 


3. Eyebrow Corrector od Eveline Cosmetics - Moje brwi są dość gęste i nie odczuwam potrzeby wypełniania ich cieniem czy kredką. Czasami jednak są dość niesforne i szczególnie na końcach lubią sterczeć na wszystkie strony, Dlatego też kupiłam korektor 5w1, licząc że będzie pełnił rolę żelu czy utrwalacza dla moich brwi. Produkt ma bardzo dużą szczoteczkę i jest bardzo gęsty, dlatego chwilę zajmie mi nauczenie się pracy z tym kosmetykiem. Za pierwszym razem strasznie posklejał mi włoski, jednak powoli już go ogarniam :) W Rossmannie dostaniecie go za 14,99zł.


4.  Pędzel shadow blender od KillyS - powoli odkrywam moc pędzli, jednak póki co na tańszych produktach sprawdzam, które w ogóle przydadzą mi się w codziennym makijażu. Od dawna myślałam o pędzlu do blendowania cieni i kiedy zobaczyłam promocję w Rossmannie nie mogłam się oprzeć. Używałam już go kilka razy i jestem zachwycona efektem jaki jestem w stanie osiągnąć. Wiem, że gdy zainwestuję w porządne pędzle, efekt będzie jeszcze lepszy. Póki co, ten pędzel możecie dorwać w Rossmannie za 16,99zł.

5. Mini paletka od Miss Sporty - Studio Colour Quattro Eye shadow, nr 402. Nigdy nie miałam większych zastrzeżeń do tych cieni - może nie są super trwałe i super napigmentowane, ale do szybkiego makijażu na parę godzin dla mnie wystarczy. Droższymi cieniami lubię się bawić i mam je zwykle w dość neutralnych kolorach. Dodatkowo ten fiolet to moich zielonych oczu bardzo ładnie pasuje :) Paletka kosztuje 11,29zł w Rossmannie. 


6. Serum z keratyną i miodem  od Wibo - za oknem zimno, wieje i pada, dlatego moja skóra zaczyna się automatycznie wysuszać. Szczególnie widzę to po rękach i skórach dookoła paznokci. Żeby je choć trochę nawilżyć sięgnęłam po ten pięknie pachnące miodem serum. Kosztowało mnie to 9,29zł w Rossmannie. 

7. Lakier do paznokci od Sally Hansen z serii complete salon manicure w kolorze 684 New Suede Shoes. Kolor jest przepiękny, lakier utrzymuje się na paznokciach około tygodnia bez większych odprysków. Koszt tego lakieru to 31,99zł i jest dostępny m.in. w Rossmannie. 

8. Lakier do paznokci od Miss Sporty, z serii lasting color gel shine  w kolorze 561. Przepiękna marchewka. Jeszcze nie nakładałam jej na paznokcie, ale mam inne kolory z tej serii i w połączeniu z utrwalającym żelem z Golden Rose trzyma się ze spokojem tydzień. Lakier kosztuje 6,99zł w Rossmannie. 


9. Krem do rąk i paznokci od Anida  z woskiem pszczelim i olejem makadamia - mówiłam już, że jesienno-zimowa aura nie sprzyja skórze moich dłoni. Dlatego, przy okazji wizyty w Drogerii Natura wzięłam ten kremik. Dlaczego? Bo był tani i w małej tubce, w sam raz do torebki, kiedy wybieram się na cały dzień na uczelnię czy gdziekolwiek indziej : ) Krem dobrze nawilża skórę, ładnie pachnie i dobrze się wchłania - wystarczy go delikatnie wmasować w skórę i oprócz odczuwalnego nawilżenia nie pozostawia po sobie śladu :). Kosztuje niecałe 5zł w Drogerii Natura.


I ostatnia seria kosmetycznego haulu : ) 

10. Oczyszczająca maska węglowa od Bielenda - odkąd weszły na rynek kupuję je praktycznie co chwilę, świetnie oczyszczają, łatwo się rozprowadzają, pięknie pachną, są tanie i łatwo dostępne - same plusy :) W Rossmannie kosztuje 2,19zł ale wiem, że w innych drogeriach czy sklepach można je dorwać jeszcze taniej.

11. Zmywacz do paznokci w żelu o zapachu mango od Donegal - zaintrygował mnie podczas tworzenia zamówienia w Empiku i stamtąd też to cudo pochodzi. Szczerze? Jestem nim zachwycona - może trochę ciężko się go stosuje, ale zmywa doskonale nawet najtrwalszy lakier. Dodatkowym plusem jest to, że nie rozpuszcza lakieru tak, aby barwić naszą skórę dookoła paznokcia, co często robią zmywacze np z Isany. Butla 150ml kosztuje na stronie internetowej Empiku  6,20zł. Jedynie ten zapach mango jest niewyczuwalny :(.

12. Odżywczy balsam do ust od Himalaya Herbals - doskonale już wiecie, że uwielbiam markę Himalaya Herbals, więc gdy skończył się mój EOS a w Rossmannie zauważyłam ich balsam, musiałam go wziąć. Pomadka jest nieco twarda i dość tępo się rozprowadza, ale nie utrudnia to aplikacji, wręcz powiedziałabym że jest to plusem, gdy chcemy na balsam nałożyć kolorową pomadkę. Nie łączy się ona z balsamem, ani nie ślizga nam na ustach. Dodatkowo balsam ładnie nawilża i odżywia usta, nie ma żadnego smaku ani zapachu, jestem bardzo zadowolona :) Cena tego produktu to 7,99zł 

13. Złuszczająca maska do stóp od Shefoot - kilka razy do roku robię sobie taki zabieg, żeby doprowadzić swoje stopy do porządku przed i po lecie. Póki co nie wypowiem się na temat tej maski, ponieważ zamierzam zrobić osobny post z testem tego produktu. :) Mogę jedynie wspomnieć, że zakupiłam ją w Drogerii Natura za jakieś 16-17zł. 

I to już wszystko, jeśli chodzi o moje kosmetyczne zakupy z ostatnich dni. Mam nadzieję, że do świąt, żaden większy haul kosmetyczny się już nie pojawi ;P Nie dotyczy to oczywiście zakupów książkowych. :) 

Do Następnego Wpisu, 
SnuKraina :)


2 komentarze:

  1. Bardzo lubię kosmetyki Kobo, kolor pomadki cudny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwróciłam uwagę na krem do rąk a z balsamów do ust jednak najbardziej lubię eosy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.