2016/12/16

THE BODY SHOP - BODY BUTTER - FROSTED BERRIES

BODY BUTTER
FROSTED BERRIES
THE BODY SHOP


Masełka do ciała od The body shop zawsze kojarzą mi się z ogromną dawką nawilżenia i cudownym, naturalnym zapachem. 
Informacje od producenta:
Podaruj swojemu ciału całodniowe nawilżenie z nowym masłem do ciała Frosted Berries. Wzbogacono go o olej z nasion żurawiny z Ameryki Północnej. Ta sezonowa uczta dla ciała sprawi, że Twoja skóra będzie delikatna, nawilżona i pachnąca soczystymi jagodami przez 24 godziny. 
Produkt nawilża przez 24 godziny.
Zawiera olej z nasion żurawiny Ameryki Północnej.
Pachnie świeżymi nutami soczystych jagód, białych kwiatów,a także kremowymi pralinkami i słodką wanilią. 


Skład:
Aqua/Water/Eau, Butyrospermum Parkii Butter/Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Sesamum Indicum Seed Oil/Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, C12-15 Alkyl Benzoate, Ethylhexyl Palmitate, Glycine Soja Oil/Glycine Soja (Soybean) Oil, Cera Alba/Beeswax/Cire d’abeille, Dimethicone, Theobroma Cacao Seed Butter/Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Orbignya Oleifera Seed Oil, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Vaccinium Macrocarpon Seed Oil/Vaccinium Macrocarpon (Cranberry) Seed Oil, Xanthan Gum, Tocopherol, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Benzyl Alcohol, Citric Acid, CI 14700/Red 4.


Pojemność 50ml kosztuje 25,90zł i jest dostępny w sklepach stacjonarnych The body shop. Jest to edycja zimowa - limitowana. 

Moje wrażenia:
Masło do ciała znajduje się w estetycznym opakowaniu z twardego, wytrzymałego plastiku. Dzięki temu, że jest zakręcane, bez obawy zabieram je w podróż. Grafika na opakowaniu bardzo świąteczna i przyciągająca wzrok - będzie zarówno ozdobą łazienkowej półki jak i ładnym prezentem świątecznym.
Kosmetyk ma delikatny, różowy kolor i bardzo mocno pachnie żurawiną - zapach może też kojarzyć się z malinową mambą =P Utrzymuje się na skórze jeszcze przez kilka godzin po nałożeniu, jest jednak zdecydowanie delikatniejszy niż w momencie nakładania. Jest to zapach słodki, otulający, z delikatną nutą świeżości - idealny na święta!
Masełko ma gęstą i bardzo kremową konsystencję - niczym prawdziwe masło stojące w niezbyt nagrzanym pokoju. Nakładanie go na skórę to sama przyjemność. Rewelacyjnie nawilża, co jest odczuwalne na skórze jeszcze przez wiele godzin. Szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiego filmu na skórze. Świetnie nadaje się właśnie na zimę, kiedy nasza przesuszona skóra potrzebuje treściwszych, mocno nawilżających produktów.
Jedynym minusem tych masełek jest cena - za 50ml płacimy niecałe 26zł, natomiast za 200ml przeszło 75zł. Uważam, że produkt jest wart swojej ceny, jednak ja nie używam go codziennie. Zakupione przeze mnie 50ml starczyłoby mi na raptem na tydzień =P


Do następnego wpisu, 
SnuKraina =)  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.