MASŁO DO CIAŁA
BIAŁA CZEKOLADA
ORGANIC SHOP
Jeżeli chodzi o balsamowanie ciała, to w tej dziedzinie pielęgnacji jestem strasznym leniem. Lubię, gdy moje ciało jest miękkie, nawilżone i pachnące, ale proces balsamowania traktuję bardzo po macoszemu. Na szczęście zapach i konsystencja produktu potrafi mnie zachęcić do sięgnięcia po balsam. Też tak macie? ; )
Z opakowania dowiemy się, że:
Masło do ciała "biała czekolada", wzbogacone w masło shea i kakao. Zmiękcza, wygładza skórę. Wyróżnia się słodkim aromatem czekolady. Bez parabenów, bez silikonów. 99% składników pochodzenia roślinnego.
Skład:
Aqua, Stearic Acid, Coco-Caprylate/Caprate, Glycerin, Cetyl Palmitate, Butyrospermum Parkii Butter, Theobroma Cacao Seed Butter*, Xanthan Gum, Tocopherol, Benzyl Alcohol, Glyceryl Undecylenate, Potassium Hydroxide, Citric Acid, Parfum, Limonene.
*pochodzi z upraw organicznych.
W pudełku mieści się 250ml produktu, za który zapłacimy około 15zł. Szczerze mówiąc, tej marki w drogeriach jeszcze nie widziałam - jeżeli się nie mylę, to chyba w Tesco była kiedyś dostępna. Swoje masełko zamówiłam z drogerii internetowej.
Moje wrażenia:
Lubię takie proste, nie obiecujące cudów opakowania, przynajmniej nie mam zbyt wygórowanych wymagań względem danego produktu. Ma nawilżać, wygładzać i pachnieć białą czekoladą - to tyle na temat założeń. ; )
Jak widać na zdjęciach, w pudełku znajduje się masełko o niezbyt kremowej konsystencji, ale to na plus - łatwiej je wyskrobać z pudełka. Masło bardzo łatwo i szybko rozprowadza się na skórze, szybko się też wchłania i co najważniejsze - nie lepi się. Pozostawia skórę mięciutką i delikatnie pachnącą... no właśnie - czym? Nie wiem od kiedy biała czekolada posiada jakiś intensywny zapach, ale to masło pachnie dość wyraziście. Może jest to nawet zapach białej czekolady, jednak mi bardziej przypomina kokos. Jest to jednak zapach bardzo przyjemny, jednak nie utrzymuje się za długo na skórze.
Dodatkowym plusem jest tu wydajność - bardzo dobrze się rozsmarowuje na skórze, dlatego też nie potrzeba go zbyt wiele, żeby pokryć całe ciało.
Masełko rzeczywiście nawilża, co czuć jeszcze przez parę godzin po aplikacji, a skóra jest mięciutka i wygładzona.
Przyjemny produkt dla tych, którzy nie oczekują cudów, a jedynie porządnego nawilżenia. ; ) Jedynym minusem jest tu opakowanie - chociaż typowe dla masełek, to jednak nie każdy musi lubić wygrzebywanie produktu z takich pudełeczek. ; )
Krótkie podsumowanie:
+ produkt spełnia swoje obietnice ; )
+ dobrze nawilża skórę
+ przyjemnie pachnie (kokosem? białą czekoladą?)
+ pozostawia skórę miękką i wygładzoną
- mógłby mieć lepszą, bardziej kremową konsystencję (ale z drugiej strony płacę 15zł za 250ml a nie 26zł za 50ml jak w przypadku TBS)
- opakowanie mogłoby być wykonane nieco lepiej (jest to zwykły, cieniutki plastik a plastikowa pokrywka wchodzi na zatrzask, w podróż bałabym się go zabrać)
Znacie produkty Organic Shop? Co o nich myślicie?
Piszcie w komentarzach!
Do następnego wpisu,
SnuKraina ; )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)
P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.