PŁYN MICELARNY/ TONIK/ MGIEŁKA
- PRODUKT 3w1 -
ROSADIA
Produkty multizadaniowe od zawsze budzą we mnie mieszane uczucia. Jestem bardzo nimi zainteresowana, chociaż ze startu im nie ufam. Ile ja się muszę namęczyć, żeby ogarnąć na zadowalającym poziomie kilka rzeczy na raz, a co dopiero taki kosmetyk? Zresztą... Pewnie nie tylko ja zdążyłam się już przejechać na takich tajemnicach. Nie zmniejsza to jednak mojego zapału do testowania, w związku z czym wzięłam na tapet kolejny kosmetyk 3 w 1 - tym razem spryskiwacz do twarzy marki Rosadia. Jak myślicie, z jakim zadaniem radzi sobie najlepiej? =)
Obietnice producenta:
Wielofunkcyjny preparat do oczyszczania i tonizowania cery wrażliwej, mieszanej, dojrzałej i naczynkowej, stworzony na bazie hydrolatu z róży damasceńskiej, który wykazuje działanie przeciwstarzeniowe i antyoksydacyjne, poprawiając elastyczność skóry. Dodatek kwasu mlekowego ujednolica jej koloryt i strukturę, wygładzając przy tym drobne zmarszczki mimiczne. Po zastosowaniu płynu skóra pozostaje na skórze wyraźne uczucie komfortu, czystości i świeżości.
Cena: 24,90 zł/ 200 ml, dostępność: [KLIK]
Skład:
Moje wrażenia:
Ku mojemu zaskoczeniu, mamy tutaj plastikową, nieprzezroczystą buteleczkę, która ma atomizer! Normalnie powinny się tutaj znaleźć zachwyty i okrzyki radości - w końcu uwielbiam taką formę aplikacji, ale nie tym razem. I zupełnie nie rozumiem tutaj zamysłu producenta, który proponuje nasączanie wacika i do zestawu dołącza nam atomizer...? Trochę mało to wygodne.
Jest to wręcz diabelnie niewygodne, tym bardziej, że dla mnie ten produkt, chociaż 3 w 1, sprawdza się jedynie jako płyn micelarny. Otwierając ten produkt miałam nadzieję, że posłuży mi jako tonik i przez jakiś czas właśnie tak go stosowałam. Niestety poranny deszczyk z atomizera pienił mi się na twarzy, co nie tylko mnie denerwowało, ale również potęgowało uczucie brudnej, niedomytej skóry.
Wykończyłam poprzedni płyn micelarny i w to miejsce spróbowałam zastosować produkt Rosadia. Trzeba przyznać, że pod tą postacią kosmetyk sprawdza mi się zdecydowanie lepiej. Radzi sobie z rozpuszczaniem wierzchniej warstwy makijażu, zmywa cienie, a nawet mniej wytrwałe tusze do rzęs. Przy tym nie podrażnia (powiedziałabym, że nawet trochę łagodzi, co było już zauważalne przy "toniku"), nie powoduje szczypania, sprawdza się w okolicach oczu. Wiadomo, że nie zastąpi całego demakijażu, ale z powodzeniem może wpisać się w jeden z jego kroków.
Bardzo lubię po niego sięgać rano, zamiast żelu czy innego mydła do twarzy, ponieważ przyjemnie odświeża i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Nie przesusza skóry, nie zauważyłam też, żeby w jakikolwiek inny sposób robił jej krzywdę. Za to mam nieodparte wrażenie, że płyn delikatnie wpływa na poziom napięcia mojej skóry, dając jej efekt delikatnego liftingu. Jednak pamiętajcie, to dalej jest tylko płyn micelarny, więc efekt jest naprawdę lekki i wyczuwalny głównie w dotyku. Co nie zmienia faktu, że ostatecznie jestem z tego produktu zadowolona =)
A jakie są Wasze odczucia na temat takich wielofunkcyjnych kosmetyków? Jestem ciekawa, czy Was też wewnętrzna ciekawość mobilizuje do sprawdzenia wszystkich zaproponowanych (i nie tylko) zastosowań? Koniecznie dajcie znać =)
Do następnego wpisu!
SnuKraina =)
Oo taki produkt 3 w 1 to coś ciekawego, myślę - że jest wart uwagi ;)
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze ciekawią takie kosmetyki parę w jednym =)
UsuńKompletnie nie mam pojęcia po co w nim ten atomizer, skoro płyn się pieni :D
OdpowiedzUsuńChyba tylko po to, by z 2w1 zrobić 3w1 i napisać, że to mgiełka =D
UsuńDobre! :D
UsuńNie lubię produktów 3 w 1. Jak coś jest do wszystkiego to znaczy że jest do niczego. :)
OdpowiedzUsuńI to się niestety bardzo często zgadza =)
UsuńTrochę sceptycznie podchodzę do produktów wielofunkcyjnych. U mnie zwykle się nie sprawdzają :(
OdpowiedzUsuńSzczególnie, jak coś jest reklamowane jako wielofunkcyjne - wtedy najczęściej się nie sprawdza =D Bo, na przykład taki żel aloesowy, jest jak najbardziej wielofunkcyjny i sprawdza się świetnie w wielu przypadkach =D
UsuńOO..ja też tak mam, że jak tylko kosmetyk jest 2w1, 3w1 - to ja musze wszystko sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNo skoro napisali, że się sprawdzi, to logiczne, że trzeba wypróbować wszystkie warianty =D
UsuńJa bym chyba najbardziej była w jego przypadku za stosowaniem jako płyn micelarny jednak, skoro się pieni to tonik i mgiełka z gruntu odpadają :)
OdpowiedzUsuńEwentualnie jako tonik nakładany palcami bądź wacikiem, ale ten atomizer dalej mi tutaj bardziej przeszkadza niż pomaga =D
UsuńNie rozumiem zamysłu tworzenia kosmetyku płyn micelarny i tonik w jednym. Przecież oba kosmetyki mają inne zadania, funkcje itd... wciąż mnie to zastanawia czy to w ogóle jest możliwe. Ja jestem na nie dla wielofunkcyjnych kosmetyków, oprócz mgiełek do twarzy, takich które fiksują i odświeżają ;)
OdpowiedzUsuńObstawiam, że to miał być bardzo delikatny, kojąco - nawilżający micel, ciężko mi to inaczej uzasadnić. Dla mnie najlepszym wielofunkcyjnym kosmetykiem jest żel aloesowy - nawilży skórę i włosy, ukoi po goleniu (ostatnie "wielkie" odkrycie mojego faceta =D), przyniesie ulgę po opalaniu, nawet do golenia nóg się nadaje =D Prawdziwe cudo =D
UsuńCiekawy produkt, ale ja nie używam płynów miceralnych
OdpowiedzUsuńbardzo intrygujące :)
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuń