2019/05/20

DELIA CAMELEO - SERUM DLA ZNISZCZONYCH KOŃCÓWEK WŁOSÓW

SERUM DLA ZNISZCZONYCH KOŃCÓWEK WŁOSÓW
- Z EFEKTEM MIĘKKIEGO FINISHU - 
DELIA CAMELEO


Serum dla zniszczonych końcówek włosów zostało przeze mnie nie tylko przetestowane, ale nawet w pełni zużyte. Pisanie recenzji, kiedy opakowanie po kosmetyku leży i już tylko czeka na napisanie posta o denkach minionego miesiąca to nie tylko najlepszy, ale też ostatni moment na takie rzeczy! =) Dlatego bez zbędnych wstępów - zapraszam do lektury i komentowania =) 


Obietnice producenta:

Pielęgnacja Twoich włosów leży w naszej naturze! Nasze serum na końcówki z naturalnym ekstraktem z szałwii okiełzna najbardziej niezdyscyplinowane końcówki i pasma włosów. 
Delikatnie wmasuj niewielką ilość serum w końcówki włosów i/lub wybrane pasma. Nie spłukuj! 

Z leksykonu Cameleo: Natura pochodzi z łacińskiego słowa natus, czyli narodzony. Właściwości naszych produktów wynikają bezpośrednio z "wrodzonych", niezmienionych cech naturalnych składników. A jest ich aż 95%!

Cena: 10,45 zł/ 55 ml, produkt dostępny tutaj: [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Niewielkich rozmiarów plastikowa butelka z pompką, to naprawdę dobre rozwiązanie, gdyby nie fakt, że ciężko się później tą pompką dobrać do resztek. Jednak i na to jest sposób, a zaproponowane przez Delię opakowanie przez większość czasu sprawdza się świetnie. 

Wewnątrz znajdziemy serum o lekkiej, kremowej konsystencji i perfumowanym, przyjemnym zapachu. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania we włosy bez obaw, o ich zbytnie obciążenie czy niekontrolowany, przetłuszczony błysk. Wcierałam to serum po każdym myciu włosów nie tylko w same końcówki, ale również na 3/4 długości pasm. Produkt świetnie ułatwia rozczesywanie!

Dużym atutem tego serum jest to, że nie wymaga spłukiwania. Dzięki temu sprawdzi się zarówno tym zabieganym, jak i... leniuchom, którym z poważną maską do włosów nie po drodze =) Coś w sam raz dla mnie! Dzięki temu produktowi włosy bardzo ładnie się układają, a niesforne końcówki są dociążone i poskromione. W sam raz dla tych, którym włosy lubią płatać figle wywijając się w każdym możliwym kierunku =) 


Przy regularnym stosowaniu tego serum włosy zyskują również na nawilżeniu. Nie tylko ładnie się układają, ale również zdrowo odbijają światło i są niesamowicie miękkie i gładkie. W dotyku sprawiają wrażenie wręcz zalaminowanych, a przy tym gumki się z nich nie zsuwają! =) Nic więc dziwnego, że produkt znalazł już swoje miejsce w ostatnich ulubieńcach miesiąca - naprawdę warto się z nim poznać bliżej! =) 

A Wy jakie odżywki, serum bądź mgiełki, które nie wymagają spłukiwania, możecie polecić? Jeżeli jesteście ciekawi, co wybrałam na zamiennik produktu Cameleo, koniecznie zajrzyjcie na mojego instagrama! 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

6 komentarzy:

  1. Raczej nie sięgnę, nie używam serum bez spłukiwania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawią mnie te kosmetyki z nowej serii ( dla mnie nowej ). Zbieraja bardzo fajne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama używałam tego serum i nadal towarzyszy mi spray octowy (recenzja już jest na blogu), oba produkty mnie nie zawiodły, wręcz mam ochotę na więcej =)

      Usuń
  3. Ta seria jest dla mnie nieodgadniona. Płukanki są super, a odżywka do włosów była mocno średnia. Czasami używam jedwab na końcówki, a tak to bardzo rzadko używam produktów bez społukiwania. To serum brzmi fajnie, więc z chęcią się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedwab do włosów uwielbiam! Najlepszy ułatwiacz rozczesywania jaki miałam =)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.