CO KRYJE W SOBIE... MAJOWY LOOKFANTASTIC BEAUTYBOX?

Moja miłość do pudełek - niespodzianek i innych boxów subskrypcyjnych trwa już od dłuższego czasu, jednak, jeżeli jesteście na bieżąco z ich dostępnością, to na pewno wiecie, jak ciężko jest znaleźć coś wartego zainteresowania. Dobrą wiadomością jest to, że ciągle wychodzą na rynek nowe propozycje, które z przyjemnością obserwuję. Dzisiaj mam dla Was "starego wyjadacza" w tej kategorii, czyli majową wersję beauty boxa od lookfantastic. Jesteście ciekawi, co znalazłam w środku? =) 

PRZECIWUTLENIAJĄCE SERUM Z KWASEM HIALURONOWYM, AVANT

Wszelkie serum do twarzy, szczególnie w takich pojemnościach, jak tutaj (aż 30 ml!), przyjmuję z otwartymi ramionami. Marka, którą zaserwowało nam lookfantastic w tym przypadku jest nie tylko mało znana (przynajmniej dla mnie), ale również droga i niezbyt dostępna. Już nie mogę się doczekać testów, chociaż póki co mam tyle otwartych produktów, że serum będzie musiało trochę poczekać. 

SERUM Z WITAMINĄ C, POLAAR

Kolejne serum? Normalnie pewnie bym narzekała, że produkty z pudełku są mało różnorodne, jednak ten egzemplarz ma w sobie witaminę C, którą darzę miłością ogromną. Używam tego typu produktów od dłuższego czasu, a obecnie używane serum jest na tłustej, olejowej bazie, przez co mogę używać go tylko na noc. Jeżeli to serum będzie miało lżejszą konsystencję, z pewnością dołączy do pielęgnacji porannej! 

MASECZKA DO WŁOSÓW, WELLA

Jak często sięgacie po maseczki i odżywki do włosów? Ja, niestety, dość nieregularnie. W tym starciu zdecydowanie lepiej wypadają odżywki, które nie wymagają spłukiwania, a wielkie pojemności odżywek kilkuminutowych zużywam wiekami. Dlatego taka mała tubeczka bardzo mnie cieszy, bo nie tylko przetestuję nowość, ale też nie zdążę się nią znudzić =) 

BALSAM BRONZUJĄCY, MINETAN

W życiu nie używałam czegoś takiego! Nigdy nie miałam do czynienia ani z bronzującymi balsamami, ani z samoopalaczami, chociaż niejednokrotnie mnie kusiło. Jednak różnorodność cenowa i strach przed pomarańczowymi plamami skutecznie mnie zniechęcała. Niedługo jadę spędzić weekend nad morzem, dlatego chętnie sprawdzę tego gagatka! 

RÓŻANE, HYDROŻELOWE PŁATKI POD OCZY, SKIN CHEMISTS

Pewnie część z Was narzekałaby na taki jednorazowy gadżet, jednak ja, jak na maseczkomaniaczkę przystało - nie mogę narzekać. Akurat myślę nad zakupem jakichś płatków sprzedawanych w większych pojemnościach, więc póki co zadowolę się tymi, a Was proszę o propozycje. Jeżeli używaliście czegoś godnego uwagi - dajcie znać w komentarzach! 

KONTURÓWKA DO UST, MELLOW

Jak na pudełko od lookfantastic przystało, mamy też coś z kolorówki. W maju ponownie zwiększono moje zapasy produktów do ust, dokładając konturówkę w ładnym, ciemniejszym odcieniu nude. Jeszcze jej nie używałam, ale obserwuje moje konto na IG, gdzie z pewnością dam znać co i jak =D 

Podsumowując, jest to kolejne pudełko lookfantastic, które odbieram bardzo pozytywnie. Produkty są różnorodne, a marki, które znajduję wewnątrz boxa, bardzo często są dla mnie tajemnicą. To, co jeszcze bardzo mi się podoba, to rozmiar miniatur, które wbrew pozorom wcale nie są takie miniaturowe. Dodając do tego cenę - 65 złotych za pudełko - nie mam się do czego przyczepić. Pozostaje testować i czekać na początek czerwca! =D 

Koniecznie dajcie znać, co Wy sądzicie o tym boxie! Co się podoba, co uważacie za zbędne? Jestem bardzo ciekawa Wasze opinii =) 

Do następnego wpisu,

SnuKraina =)