Te kosmetyki narobiły szumu w Internecie! Każda premiera, tydzień po tygodniu, rzucała mi się w oczy i powodowała małe ukłucie zazdrości - ja też chcę je mieć! Piękne, przyciągające wzrok opakowania, naturalne składy, obietnice oczyszczenia i nawilżenia, a do tego całkiem przyjazne ceny... O czym mówię?
Oczywiście o nowych kosmetykach pielęgnacyjnych od Nature Queen, które sukcesywnie, tydzień po tygodniu, szturmem zdobywają polski rynek kosmetyczny i kuszą Nas ze stron najlepszych drogerii internetowych. Co takiego będę testować w najbliższym czasie? =)
ODŻYWCZY OLEJEK DO DEMAKIJAŻU
Odżywczy olejek do demakijażu Nature Queen to idealny produkt do użytku codziennego. Olej ze słodkich migdałów i olej abisyński posiadają bardzo lekką konsystencję przez co nie pozostawiają na skórze tłustej warstwy. Łagodzące właściwości oleju z pestek winogron ukoją skórę i zniwelują podrażnienia. Olej lniany pobudza skórę do regeneracji oraz zapobiega powstawaniu zaskórników. Zawartości oleju avocado odżywia i nawilża skórę, zmniejszając oznaki zmęczenia, a witamina E neutralizuje wolne rodników, które są główną przyczyną przedwczesnego starzenia się skóry. Połączenie tych składników delikatnie usuwa makijaż pozostawiając skórę gładką i nawilżoną.
Cena: 39,70 zł/ 150 ml, strona producenta: [KLIK]
OCZYSZCZAJĄCA PIANKA DO MYCIA TWARZY
Nature Quenn stworzył piankę o działaniu pielęgnacyjnym i oczyszczającym. Zawarty ekstrakt z ogórka wykazuje działanie oczyszczające, a ekstrakt z chabra bławatka działa rozjaśniająco na cienie pod oczami. Kiełki pszenicy wspomagają walkę z wolnymi rodnikami. Pianka delikatnie napina naskórek i wygładza drobne zmarszczki. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej ułatwia przenikanie składników aktywnych w głąb skóry. Regularne stosowanie pianki pobudzi produkcję kolagenu dzięki zawartości ekstraktu z wąkrotki azjatyckiej, a ekstrakt z jaśminu i alantoina ukoi nawet najbardziej wrażliwą, wymagającą skórę. Dodatkowo zawarty kwas mlekowy delikatnie usunie martwy naskórek a także zadziała antybakteryjne i przeciwstarzeniowo, reguluje pH skóry.
Cena: 26,70 zł/ 175 ml, strona producenta: [KLIK]
REGENERUJĄCY PŁYN MICELARNY
Wyjątkowo bogata w składniki aktywne receptura płynu micelarnego sprawia, że skóra staje się odżywiona i zregenerowana. Zawartość rumianku, ekstraktu z kiełków pszenicy oraz panthenolu łagodzi podrażnienia, stany zapalne oraz wzmacnia barierę ochronną skóry. Mocznik wspomaga działanie nawilżające, czyniąc skórę sprężystą i elastyczną, pozbawioną oznak zmęczenia. Płyn dzięki zawartości kwasu mlekowego, sprawdza się również w pielęgnacji skóry trądzikowej.
Cena: 24,70 zł/ 200 ml, strona producenta: [KLIK]
NAWILŻAJĄCY TONIK DO TWARZY
Ma działanie oczyszczające i łagodzące. Zawarty w nim mocznik zatrzymuje wodę w górnych warstwach naskórka przez co skóra jest lepiej nawilżona. Ekstrakt z ogórka bogaty w kwasy organiczne, enzymy, mikropierwiastki i siarkę zwaną „pierwiastkiem piękności” oraz witamina B5 pomagają złagodzić podrażnienia i odświeżają skórę. Ekstrakty z soi i pszenicy zapobiegają rozwojowi wolnych rodników oraz poprawiają elastyczność skóry przez co staje się ona widocznie zdrowsza i promienna.
Cena: 26,70 zł/ 150 ml, strona producenta: [KLIK]
Cztery naturalne, wegańskie, przyciągające wzrok nowości, które od kilku dni zaskakują mnie swoją jakością i działaniem. Wszystkie buteleczki mam już otwarte (nie mogłam się doczekać pierwszego użycia =D) i powoli sprawdzam, co potrafią. Olejek świetnie radzi sobie z każdym makijażem, nawet tym bardzo trwałym i wodoodpornym i nie podrażnia oczu. Jednak konsystencję ma naprawdę olejkową i tłustą. Pianka jest z kolei bardzo lekka, jednak fajnie dogaduje się ze szczoteczką Foreo (nie znika od razu) i pozostawia skórę czystą i przyjemnie nawilżoną. Płynowi micelarnemu i tonikowi również (przynajmniej na razie =D) nie mam nic do zarzucenia, jednak na dokładne recenzje będziecie musieli trochę poczekać - muszę być pewna tego, że za jakiś tydzień czy dwa moja cera się nie zbuntuje. A może zauważę jakieś dodatkowe, pozytywne skutki stosowania produktów Nature Queen? Zobaczymy =D
Póki co chciałam Wam jedynie pokazać, co ciekawego wprowadzili na rynek moi sąsiedzi (do siedziby firmy mam jakieś 15 minut pieszo i możliwość odbioru paczek na miejscu, lepiej być nie mogło =D) i opowiedzieć o ich programie punktowym.
Pewnie znacie te wszystkie programy punktowe, które za każdą wydaną złotówkę przelewają na nasze sklepowe konto punkty z obietnicą niesamowitych korzyści? Sama nie raz dałam się na to nabrać - z reguły okazuje się, że żeby móc cokolwiek za te punkty mieć, to najpierw trzeba wydać w tym sklepie miliony, a oferta za punkty jest mocno ograniczona. Z Nature Queen jest inaczej. Już za samą rejestrację dostajecie 500 punktów, a każdy wydany grosz to kolejny punkt doliczony do Waszego konta. 100 punktów = 1 złotówka rabatu. Ilość przyznanych punktów podwaja się za produkty premierowe. A wiecie, co jest najlepsze?
To, że akurat dzisiaj swoją premierę ma płyn micelarny! Jeżeli macie ochotę na te lub inne produkty Nature Queen to trudno o lepszy moment. Na dzień dobry dostajecie 5 złotych zniżki za rejestrację na stronie, a zdobyte z pierwszego zamówienia punkty będą czekać, by obniżyć cenę koszyka przy kolejnych zakupach =D Nie wiem jak Wam, ale mi taki system bardzo odpowiada i już planuję zakup hydrolatów tej marki =)
Wpis powstał we współpracy z marką Nature Queen, jednak każde napisane przeze mnie słowo jest szczerą prawdą, której nie da się zmienić za żadne pieniądze =D
Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =)
SnuKraina =)
Będę czekać na obszerniejsze recenzje tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie warto! =D
UsuńDwa pierwsze produkty chętnie bym przygarnęła. 😊
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię! =)
Usuńo nie znam tej marki, dzięki :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na najnowsze wpisy
- kosmetycznie studentkazarzadzania.blogspot.com
- lifestylowo wtrybieoffline.blogspot.com
Dzięki za zaproszenie, z pewnością wpadnę =)
UsuńRównież testuję ten zestaw :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! =D
UsuńA to coś nowego dla mnie... cieszę się że napiszesz jeszcze coś więcej o nich:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Mam nadzieję, że będzie się miło czytało =D
UsuńMnie też te kosmetyki interesują, ale na razie mam trochę zapasów, więc muszę wstrzymywać lejce z moimi chciejstwami :D Ale program punktowy niezwykle korzystny :)
OdpowiedzUsuńJa to cały czas walczę z chciejstwami i staram się zmniejszać zapasy. Z większością nawet wychodzę na prostą =D Ale wiesz, tu promocja, tam paczka ambasadorska, w międzyczasie jeszcze się coś dostanie albo wygra i momentami brak nad tym kontroli =D
UsuńNie widziałam jeszcze tej marki. Czekam na recenzje, zwłaszcza pianki :)
OdpowiedzUsuńDo pełnej recenzji jeszcze trochę, ale już teraz mogę Ci szepnąć że jest mega =D Bardzo delikatna, nawet oczu nie podrażnia, pozostawia skórę przyjemnie nawilżoną i miękką. Obecnie używam jej do demakijażu, bo tak mi się jej fajnie używa =D
Usuń