SKONCENTROWANA MASKA WZMACNIAJĄCA
-NAWILŻENIE, ZWIĘKSZANIE OBJĘTOŚCI-
-KURACJA KASZMIROWA Z OLEJKIEM AMARANTUSOWYM-
ZIAJA
Kuracja olejkami arganowym i tsubaki cieszy się wśród Was dość dużą popularnością. Szampon z kuracji kaszmirowej był prezentowany w denku już jakiś czas temu. W końcu nadeszła pora na maskę wzmacniającą z serii kaszmirowej - o ile szampon w 100% nie przypadł mi do gustu, tak do tego produktu mam mieszane uczucia. Dlaczego? Sprawdźcie sami! =) Zapraszam do lektury =)
Informacje od producenta:
Maska jest przeznaczona do włosów normalnych, cienkich, delikatnych i suchych.
Działanie:
- zamyka łuski włosów i wzmacnia ich strukturę
- poprawia elastyczność, zapobiega kruchości i łamliwości
- ułatwia rozczesywanie, rewitalizuje i nadaje połysk
- zawiera aktywny pakiet substancji regenerujących włosy
Skład:
AQUA, CETEARYL ALCOHOL, CETRIMONIUM CHLORIDE, ISOPROPYL MYRISTATE, BEHENTRIMONIUM CHLORIDE, CETYL ESTERS, GLYCERYL STEARATE, POLYQUATERNIUM-70, DIPROPYLENE GLYCOL, AMARANTUS CRUENTUS SEED OIL, HYDROLYZED KERATIN, SODIUM BENZOATE, PARFUM, LINALOOL, CITRIC ACID.
Pojemność: 200ml
Cena: +/- 9,00zł
Moje wrażenia:
Jak dobrze pamiętacie, to szampon z tej serii kompletnie mi się nie sprawdził i skończył jako płyn do kąpieli. Moje włosy, chociaż są cienkie i delikatne to jednak bardzo szybko się przetłuszczają i ekstremalna dawka nawilżenia, jaką dawał szampon to było dla nich zdecydowanie zbyt wiele. Jednak maska, to tylko maska i nie trzeba jej stosować codziennie. Sięgam po nią 2 -3 razy w tygodniu, stosując bezpośrednio po szamponie oczyszczającym.
Maska ma w zasadzie identyczną formułę, jak maska z kuracji olejkami arganowym i tsubaki - kremową, łatwo rozprowadzającą się. I pachnie identycznie jak szampon - jest to mocny, dość ciężki perfumowany zapach. Niestety nie mam pojęcia, jakimi perfumami pachnie, jednak mam wrażenie, że istnieją takie na rynku =) Zapach nie utrzymuje się na włosach zbyt długo, przez co nie przytłacza swoją ciężkością i nie kłóci się z naszymi perfumami.
Co do samego produktu mam dość mieszane uczucia - efekt nawilżenia jest słabszy niż w przypadku szamponu, nie zauważyłam też zwiększonej objętości. Rzeczywiście produkt ułatwia rozczesywanie - jednak to akurat atut każdej maski, która choć w minimalnym stopniu jest nawilżająca.
Całkiem możliwe, że po moim wielkim zakochaniu w masce wygładzającej, spodziewałam się czegoś więcej. A tutaj nie dość, że o fajerwerkach nie może być mowy, to nawet efektu WOW nie zauważyłam. Całe szczęście, że maska nie obciąża mi włosów i nie przyspiesza ich przetłuszczania. Na chwilę obecną zostało mi jeszcze jakieś pół opakowania, także coraz bliżej końca =)
INNE PRODUKTY Z TEJ SERII:
Znacie ten produkt?
Co o nim sądzicie?
Dajcie znać! =)
Do następnego wpisu,
SnuKraina =)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)
P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.