2017/03/29

POSE - SPA HERBAL FACE CREAM

ORGANICZNY KREM DO TWARZY
- SPA HERBAL - 
POSE


Krem już w zasadzie na wykończeniu, a tu dopiero się recenzja pojawia! =) Jednak lepiej późno, niż za wcześnie - jeżeli jesteście ciekawi, jak sprawdził mi się krem dołączony do lutowego boxa Liferia, zapraszam na recenzję! = ) 
Informacje od producenta:
Synergiczny, bazujący na wyciągu z aloesu, bogaty w organiczne ziołowe substancje krem, koi, równoważy i relaksuje twoją skórę niczym sesja w SPA. Redukuje podrażnienia, wysypki oraz inne problemy skórne, a także zwalcza nadwrażliwość, stany zapalne i alergiczne. Poprawia granulację i regenerację skóry. Zmniejsza znacząco obrzęki oraz oczyszcza pory skóry. Flawonoidy oraz elementy lipofilne wzmacniają naczynia krwionośne wzmacniając skórę oraz zmniejszając zaczerwienienia. Inteligentne składniki zapewniają odpowiedni poziom nawilżenia zgodnie z zapotrzebowaniem Twojej skóry. Ekstrakt z zielonej herbaty ogranicza rozpad kolagenu, ochrania komórki oraz ma zbawienne właściwości antyoksydacyjne i fotoochronne. Ekstrakt z alg stymuluje syntezę kolagenu a wyciąg z konopii uzupełnia obniżony poziom ceramidów oraz hamuje powstawanie zmarszczek. Przeznaczony dla wszystkich typów skóry.


Skład:
Aloe barbadensis (Aloe) Juice*,Lavendula angustifolia (Lavender) Distillate*, Anthemis nobilis (Roman Chamomile) Distillate*, Cocos nucifera (Coconut) Oil*, Emulsifying Wax NF, Palm Stearic Acid, Kosher Vegetable Glycerin, Simmondsia chinensis (Jojoba) Oil, Vitis vinifera (Grapeseed) Oil, Persea americana (Avocado) Oil, Prunus dulcis (Sweet Almond) Oil, Sodium hyaluronate, Hamamelis virginiana (Witch Hazel), Camellia sinensis (Green Tea) Extract*, Urtica dioica (Nettle Leaf) Extract*, Stellaria media (Chickweed) Extract*, Ulmus fulva (Slippery Elm) Extract*, Silybum marianum (Milk Thistle) Extract*, Althea officinalis (Marshmallow Root) Extract*, Avena sativa (Oatstraw) Extract*, Aphanizomenon flos-aqua (Blue Green Algae), Tocopherol (Vitamin E), Phenoxyethanol, Cannabis sativa (Hemp) Oil, Salix nigra (Black Willow Bark) Extract*, Mannan, Rosmarinus officinalis (Rosemary) Oleoresin, Azadirachta indica (Neem) Oil, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, Coumarin, Geraniol, Linalool, d-limonene. * Składniki organiczne certyfikowane przez USDA
80 % składników pochodzi z upraw ekologicznych
>99 % składników pochodzenia naturalnego

Cena: +/- 100,00zł
Pojemność: 50 ml 


Moje wrażenia:
Krem zamknięty jest w eleganckiej, pozłacanej tubie z pompką. Lubię tę formę aplikacji za wygodę i higieniczność, jednak zanim coś nam z tej pompki wyjdzie, odpalmy sobie jakiś serial, bo czeka nas dobre 20 minut pompowania = ) Zapach jest dosyć specyficzny i długo nie mogłam się do niego przyzwyczaić, długo mnie drażnił i odpychał, jednak teraz nie zwracam już na niego uwagi. 
Dwie pompki to ilość wystarczająca do dokładnego pokrycia całej twarzy - szkoda tylko, że nie widać, ile tego produktu jeszcze nam zostało. Od jakiegoś tygodnia ciągle mam wrażenie, że to tuż tuż i zostanę bez kremu, ponieważ coraz mniej tego produktu wydobywa się na zewnątrz. 
Krem ma dość dziwne właściwości - jest bardzo lekki i szybko się rozprowadza, jednak błysk jaki pozostawia na twarzy przypomina najtłustszy i najcięższy krem jaki jesteście w stanie sobie wyobrazić. Obawiam się, że przez tą tłustość będzie zbyt ciężki na cieplejsze dni i najzwyczajniej spłynie mi z twarzy. Póki co temperatury jednak nie szaleją i ze spokojem sprawdza się jako krem pod makijaż - nie wpływa na podkład, nie roluje się, nie waży, ani nie przyspiesza błyszczenia się twarzy. Stosuję go również na noc i spokojnie radzi sobie z nawilżaniem mojej skóry. 
Odkąd go używam, skóra mojej twarzy jest dobrze nawilżona i odżywiona. W dotyku jest miękka i gładka. Wydaje mi się, że jest również bardziej uspokojona - nie reaguje natychmiastowym wysypem przy zastosowaniu czegoś nowego, a gdy już to pojawiają mi się 1 - 2 wypryski, które szybko i ładnie się goją, nie zostawiając suchych skórek i przebarwień. Moje naczynka stały się jakby mniej widoczne, a dzięki temu - policzki mniej czerwone. 
Co do efektów oczyszczających - nic nie zastąpi porządnego oczyszczania chociażby glinkami, dlatego w tym przypadku myślę, że krem jedynie wspomaga obecny stan mojej cery, a nie wpływa bezpośrednio na oczyszczanie porów. 
Jestem zadowolona z efektów, jakie daje ten krem, jednak myślę, że jak na tą cenę nie są one zbyt spektakularne. Wydając stówę na krem chciałabym widzieć luksus nie tylko w opakowaniu i na rachunku, ale również w efektach, a te jakoś powalające nie są. Myślę, że mamy na rynku wiele tańszych kremów, które również przynoszą takie (o ile nie lepsze) efekty. Cieszę się, że dzięki Liferii mogłam go przetestować, jednak gdybym miała go teraz kupić osobiście - szkoda byłoby mi na niego pieniędzy. Jednak, gdy ktoś może sobie pozwolić na takie wydatki - to dlaczego nie? = ) 

Kupiłybyście ten krem? A może używacie go i macie o nim własne zdanie?
Piszcie w komentarzach! = ) 

Do następnego wpisu,
SnuKraina! = )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.