MULTI NUTRIENT MASK
- SNAIL EXTRACT -
PIBAMY
Seria #maseczkowo towarzyszy Nam od dłuższego czasu, jednak to chyba pierwszy w historii przypadek, gdy główną rolę odgrywać będzie pojedynczy egzemplarz maseczki w płacie. Jest to spowodowane tym, że maska trafiła w moje ręce za pośrednictwem portalu Ambasadorka Kosmetyczna [KLIK], także sami rozumiecie, że należy się jej osobne 5 minut =)
Młodsza i piękniejsza Ty, idealna cera, bez zmarszczek, skóra pełna życia. Aktywnie odbudowuje gęstość skóry poprzez stymulację kolagenu. Skóra staje się jędrniejsza, odmłodzona i gładsza. Zapewnia optymalne nawilżenie i odżywienie skóry. Redukuje stanu zapalne. Ty zyskujesz nieskazitelną cerę. Te efekty zapewniają główne składniki aktywne: ekstrakt z aloesu, witamina A i ekstrakt ze śluzu ślimaka.
Prawdą jest, że miałam tylko dwie szanse, by poznać się z tym produktem, jednak polubiłam go już po pierwszym użyciu. Delikatna, cieniutka i mocno nasączona płachta ładnie przylega do skóry, nie odkleja się i nie zsuwa. Długo utrzymuje wilgoć, jednak nic z maseczki nie ścieka ani nie kapie, po prostu idealna kombinacja =)
Serum ma żelową i delikatnie klejącą formułę oraz przyjemny, subtelny zapach. Po zdjęciu maski skóra jeszcze przez chwilę pozostaje lepka, ale wystarcza 5 minut, a na mojej twarzy nie pozostaje żadne wyczuwalne wspomnienie. A producent i tak zaleca przemycie skóry wodą po usunięciu produktu z twarzy. Moja cera akurat tego nie potrzebowała, wchłaniając wszystko co do ostatniego mililitra, ale jeśli Wasza skóra się będzie lepić przez dłuższy czas, możecie się zastosować do zaleceń =D
Musicie przyznać, że obietnice składane na opakowaniu są bardzo kuszące. W końcu która z Nas nie marzy o młodszej, bardziej jędrnej i mocniej nawilżonej skórze twarzy? Przy takich zapewnieniach wiek nie gra roli =D Nawilżenie z pewnością występuje, a jest ono wyczuwalne od razu po nałożeniu (uwielbiam to uczucie ulgi!), jak i po zdjęciu maski. Skóra jest przyjemnie miękka i gładka, koloryt ujednolicony, a zaczerwienienia mniej widoczne. Maseczka sprawia, że cera jest delikatnie zmatowiona, a jednocześnie wygląda na zdrowszą i bardziej promienną.
Uczucie ujędrnienia, które zapewne interesuje Was najbardziej, rzeczywiście występuje! Pod palcami można wyczuć, że skóra jest lepiej napięta, a jej jakość się poprawiła, przy czym nie muszę Wam pewnie mówić, że jest to wrażenie chwilowe, które można zaobserwować przez kilka godzin od aplikacji maski. Samo nawilżenie, jak i wizualna poprawa stanu cery (wiecie, że ta maseczka zwęża pory? Na tym polu radzi sobie rewelacyjnie!) utrzymuje się na szczęście dłużej. Gdyby używać tej maseczki jedynie do nawilżania skóry, spokojnie starczyłoby jedno maseczkowanie na kilka dni =) Jeżeli zależy Nam na lepszym napięciu skóry, to rzeczywiście trzeba by było aplikować ją codziennie, albo przynajmniej co drugi dzień, tak jak zaleca to producent.
Moim zdaniem, to godna uwagi maseczka nawilżająca, ze szczególnym uwzględnieniem jej niezaprzeczalnych zdolności poprawiania stanu oraz napięcia cery, co jednocześnie czyni ją świetną maseczką bankietową. Makijaż na wypielęgnowanej nią skórze nie tylko świetnie wygląda, ale też bardzo dobrze się trzyma! Sama z wielką chęcią zaopatrzyłabym się w kilka zapasowych egzemplarzy, po które sięgałabym przed większymi wyjściami. Ujednolicenie kolorytu skóry, zwężenie porów oraz subtelny mat to na mojej twarzy to cechy chyba najbardziej pożądane =D
Za możliwość przetestowania maseczki PIBAMY dziękuję portalowi
Jednocześnie informuję, że każde napisane przeze mnie słowo jest szczerą prawdą,
której nie da się zmienić za żadne pieniądze =D
Do następnego wpisu!
SnuKraina =)
Looks to be a good mask :)
OdpowiedzUsuńIt's true! It is very good mask with snail extract =)
UsuńJa pierwszy raz słyszę o tej marce, ale maseczki do twarzy kocham :)
OdpowiedzUsuń