ŚLIMAKOWA MASKA
-EFEKT MEZOTERAPII-
CZYSTE PIĘKNO
ESTETICA GROUP
To już przedostatnia maska, która wpadła mi w ręce podczas ostatnich zakupów w Biedronce. O ile dobrze się orientuję, nie ma jej w stałej sprzedaży, jednak promocje urodowe często się powtarzają. Zapraszam na recenzję =)
Informacje na opakowaniu:
Ekspresowy zabieg intensywnie regenerująco-odmładzający do samodzielnej aplikacji w domu. Wysoko zaawansowana matryca kolagenowa oparta na przełomowym biozgodnym ze skórą ekstrakcie ze śluzu ślimaka. Niezwykła kompozycja składników naprawczych Platinum. Rewolucyjnie spowalnia proces starzenia, rozjaśnia przebarwienia i blizny oraz łagodzi wszelkie podrażnienia i zmiany trądzikowe. Mega regeneracja i wygładzenie zmarszczek.
Dzięki zaawansowanym badaniom i przełomowej technologii, kosmetologom udało się zamknąć składniki aktywne w hydrożelowej formule i stworzyć w 100% bezinwazyjny zabieg kosmetyczny.
Problem skóry: odwodniona, przesuszona, z widocznymi przebarwieniami, bliznami, zmarszczkami, zmęczona, szara, pozbawiona jędrności.
Rezultaty: regeneracja, poprawa nawilżenia i napięcia, uzyskanie zdrowego kolorytu, wygładzenie zmarszczek, aktywizacja komórek, spowolnienie procesu starzenia, rozświetlenie, rozjaśnienie przebarwień i blizn.
Maskę można stosować na dwa sposoby:
- błyskawiczny zabieg nawilżająco-rozświetlający przed wielkim wyjściem
- jako intensywna kuracja regenerująco-odmładzająca stosując regularnie 2-3 razy w tygodniu
Skład:
Aqua, Glycerin, Propylene Glycol, Collagen, Snail Scretion Filtrate, Mica, Phenoxyethanol, Glyceryl Stearate, Allantoin, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Citronellol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Limonene.
Pojemność: 1 sztuka
Cena: +/- 6,00zł
Pojemność: 1 sztuka
Cena: +/- 6,00zł
Moje wrażenia:
W opakowaniu, jak zresztą widać znajdujemy hydrożelową maseczkę zanurzoną w płynie. Według mnie ten pomysł zupełnie się nie sprawdził i zdecydowanie lepiej odnalazłaby się na tym miejscu maseczka bawełniana. Dlaczego? Ponieważ ta sprawia wrażenie, jakby w ogóle nie wchłonęła płynu, a na twarz nakładam jedynie suchy, żelowy płat. Do tego tak złożona maska mocno się wygniotła i za żadne skarby nie chciała się rozprostować na skórze. Muszę dodawać, że sama maska jest kiepsko wycięta i ciężko się nakłada? Otwory na oczy są zdecydowanie zbyt małe, a otwór na nos jest z kolei zbyt duży. Maska łatwo się dziurawi i rozdziera, kiedy próbujemy ją dopasować do kształtu naszej buzi.
Ale, kiedy już przebrniemy przez proces aplikacji i odsiedzimy (a raczej odleżymy, bo robić cokolwiek w tej masce to mega wyczyn) zalecane 15-20 minut, przychodzi pora na efekty.
Jedyne zmiany, jakie zauważyłam, to delikatne rozjaśnienie mojej cery i wyrównanie kolorytu. No i sporą ilość brokatu na mojej twarzy. Był on niestety zatopiony w masce - fajnie to wygląda, jednak zdecydowanie utrudnia życie, no bo kto chce mieć brokat na twarzy? =)
Maska na szczęście nie była droga, a bardzo mnie kusiła. Jedno jest pewne - drugi raz już mnie nie skusi. W zanadrzu mam jeszcze maskę z jadem żmii z tej samej serii i jakoś przestałam być jej ciekawa. Pewnie szybko ją zużyję, żeby mnie nie denerwowała swoją obecnością w mojej kosmetyczce =)
Znacie? Używacie?
Co o niej sądzicie?
Piszcie! =)
Do następnego wpisu,
SnuKraina =)
Moja skora jest pełna niedoskonalosci ( wypryski, przebarwienia itp) i jedyne maski, po ktorych widze naprawde wyrazna roznice to te ślimakowe z bentona. Są genialne! Tą też wyprobuje jak na nia trafie :)
OdpowiedzUsuńNa mnie śluz świetnie działa w kremach pod oczy - jak żaden niweluje zasinienia, a za maskami z bentona pewnie sama się rozejrzę =)
Usuń