2019/06/29

#MASECZKOWO - ALL KILL CLEANSING - HOLIKA HOLIKA

ALL KILL CLEANSING
- CLAY TO FOAM -
HOLIKA HOLIKA 


Jeżeli interesują Was kosmetyczne nowości, to z pewnością od czasu do czasu przeglądacie asortyment internetowych drogerii. Podczas jednej z takich akcji, na wirtualnej półce zauważyłam intrygujący produkt Holika Holika, którego nijak nie umiałam zaklasyfikować do jednej kategorii. Ponoć jest to maseczka (glinkowa na dodatek!), ale ma się pienić, a jej główna nazwa to onestep cleanser. Sam opis też niewiele mi mówił - po prostu musiałam zamówić tego gagatka i przekonać się na własnej skórze, czym ten produkt tak naprawdę jest!


Obietnice producenta:

Gęsty, kremowy produkt myjący skórę, w postaci oczyszczającej maseczki, która usuwa zanieczyszczenia, resztki makijażu oraz martwe komórki naskórka. Zawiera glinkę, która ma działanie absorpcyjne, oczyszczające i antyseptyczne. Usuwa zaskórniki, oczyszcza pory, zmniejsza łojotok skóry. Wchłania nadmiar sebum, odświeża, nie wysusza skóry. Wygładza i regeneruje skórę, dostarczając niezbędnych mikroelementów i minerałów. 

Cena: 30,60 zł/ 60g, zakupione tutaj: [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Holika Holika ma w swoim asortymencie niejeden produkt wielofunkcyjny, jednak w przypadku tego konkretnego mam wrażenie, że coś poszło nie tak. Kosmetyk po wyciśnięciu z tubki zdaje się być tradycyjną, gęstą maseczką glinkową o białej barwie. Nakłada się dość opornie, jednak przy gotowych maseczkach na bazie glinki nie jest to niczym niezwykłym. Co ciekawe, w kontakcie z większą ilością wody zaczyna się pienić i bardzo łatwo się zmywa. Genialny pomysł, dzięki któremu nie musimy pilnować, by maseczka nie zaschła (bo wcale nie zasycha!), czas trzymania również jest krótki - w sam raz do nałożenia podczas szybkiego prysznica. Maseczka genialnie oczyszcza skórę z nadmiaru sebum (z zanieczyszczeń już, niestety, niekoniecznie), spowalnia tempo przetłuszczania się cery w ciągu dnia, a przy tym nie wysusza i nie powoduje uczucia ściągnięcia. Powiedziałabym, że to ciekawy produkt na lato dla osób, które rzeczywiście borykają się z nadmiarem wydzielanego sebum.

Ale chwila, chwila... To nie miał być cleanser?! Pierwsze, co mi tutaj nie pasuje, to trzymanie tego produktu w formie maski na nieoczyszczonej skórze. Przecież to nie ma najmniejszego sensu! Co my chcemy oczyszczać, jak na skórze siedzi pokaźna warstwa całodniowego brudu? Miałam jednak nadzieję, że może nie oczyści porów, ale za to skóra będzie czyściutka jak nigdy. W końcu przy takim procesie oczyszczania... Okazało się, że pomimo trzymania tej maski przez kilka minut na skórze i kolejnych kilku minutach poświęconych na masowanie twarzy pianą, to ten produkt nie jest w stanie rozpuścić nawet resztek kremu BB. Ba! Ten produkt nie jest w stanie zmyć tego, czego nie domył pierwszy lepszy płyn micelarny... 

Obecnie używam tego produktu jako odświeżającej maseczki - na umytą skórę, najlepiej po peelingu i trzymam ją nieco dłużej, niż producent proponuje. Wtedy moja cera rzeczywiście jest "piszcząco" czysta, a problem nadmiernego wydzielania sebum odpuszcza na kilka dni. Jednak żeby tego używać zamiast żelu czy olejku? Mowy nie ma, bo ten produkt kompletnie sobie nie radzi =D 

I tak oto zakończyła się moja przygoda z ciekawym produktem 3w1, który zgodnie z powiedzeniem, ma być do wszystkiego, a okazuje się być (prawie!) do niczego. Można powiedzieć, że ja wypróbowałam, żebyście Wy już nie musieli =) 

Do następnego wpisu!
SnuKraina =) 

3 komentarze:

  1. Nie słyszałam o nim wcześniej, ale po Twojej recenzji raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się na pewno nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I właśnie takie głupie opisy producentów do kosmetyków mnie denerwują. Nikt tego nie testował przed wydaniem czy jak. Przecież jakby napisali że produkt pomaga w walce z nadmiarem sebum, to na pewno podeszłabyś inaczej i zgodziła się z producentem że tak ten produkt działa. A tak obiecują milion nadprogramowych rzeczy z którymi sobie maseczka nie poradzi. Szkoda ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.