Odkąd rozpoczęłam swoją przygodę z subskrypcją beauty boxa od lookfantastic, początki miesiąca stały się ciekawsze i przyjemniejsze. Właśnie dobrałam się do czerwcowej edycji #lfbeautybox, jesteście ciekawi, co w nim znalazłam? Zapraszam na wpis! :)
ZŁUSZCZAJĄCA MASECZKA DO TWARZY, ECOOKING
Maseczkom do twarzy zawsze mówię tak, a tym oczyszczającym i złuszczającym tym bardziej. :) Ten egzemplarz pochodzi z Danii i jest oparty na kwasach. Z pewnością będzie pięknie pielęgnować skórę i dążyć do jej rozświetlenia.
Producent zaleca trzymanie tej maski jedynie przez 4, maksymalnie 6 minut. Zapowiada sie coś naprawdę mocnego!
EGF SERUM, BIOEFFECT
Jestem pod wrażeniem, ile zaangażowania kryje się w każdym pudełku. Nawet tak małe miniatury jak ta (i następna z resztą też) zasługują na opakowanie z prawdziwego zdarzenia. W tym małym opakowaniu z kroplomierzem kryje się (mam nadzieję) mocno nawilżające serum. Już 2 krople mają odmienić codzienną pielęgnację, dlatego z przyjemnością dołączę ten produkt do mojego zestawu pielęgnacyjnego :)
|
LIFT - STRUCTURE KREM, FILORGA
Krem liftingujący marki Filorga brzmi bardzo interesująco, tym bardziej, że ma być również produktem mocno nawilżającym. Niestety, jest go tak mało, że sama nie wiem, czy moja skóra odczuje jakąkolwiek różnicę po jego użyciu. W końcu to całe 7 mililitrów! :)
GO BIG TREATMENT SPRAY, BUMBLE AND BUMBLE
Produkty do włosów tej marki budzą moją ciekawość od dłuższego czasu, dlatego tym bardziej cieszę się z tego znaleziska. Trochę szkoda, że nie jest to surf spray, który pojawia się zamiennie, ale z przyjemnością sprawdzę ten. Kto wie, może się dogadamy?
NATURALNE MYDŁO W KOSTCE, KORRES
Pisząc tego posta przeglądam jednocześnie katalog dołączony do boxa, a w nim znajduje się m.in. informacja, że mydełko trafiło do pudełek w trzech wersjach zapachowych - rumianek, oliwki i granat. Wychodzi na to, że trafił mi się najlepszy :) Odkąd poznałam w Grecji zapach naturalnego mydła na bazie oliwy z oliwek, unikam go jak ognia :)
SENSITIVE EYELID CREAM, SVR
Ten kremik to strzał w dziesiątkę! Jeżeli śledzicie moje instagramowe wpisy, to z pewnością wiecie, że odliczam do dna obecnie używanego przeze mnie serum. Cudo z kofeiną od The Ordinary miało powalić na kolana, a w efekcie nie robi nic. Mam szczerą nadzieję, że ten krem okaże się lepszy. Umówmy się - w końcu nie ma zbyt dużej konkurencji :)
I co myślicie o czerwcowej edycji? Ja z jednej strony jestem zadowolona, a z drugiej... Czuję lekki niedosyt. Sporo tutaj miniatur w mikroskopijnym rozmiarze, nie ma nic z kolorówki, a mydło w kostce, nawet to najlepsze, jakoś niekoniecznie mnie przekonuje.
Chociaż kto wie, może znajdę tutaj nowego ulubieńca? Koniecznie wypatrujcie postów na instagramie, tam dowiecie się najwięcej :)
Pozdrawiam Was Gorąco,
SnuKraina :)
|
średnio do gustu przypadła mi ta zawartość
OdpowiedzUsuńJakoś się nie dziwię, odkąd subskrybuję tego boxa, to chyba najsłabsza zawartość
UsuńBardzo minimalistycznie, ale w sumie krem się wpasował więc chyba jest dobrze, nie? :D
OdpowiedzUsuńps. własnie obserwuje na IG :)
Z jednej strony dobrze, a z drugiej mogłoby być lepiej =D W porównaniu do poprzednich edycji, to dość skromnie wypadło do pudełko =)
UsuńNie znam żadnego z tych kosmetyków więc myślę, że zadowolona byłaby z takiej zawartości - bo mogłabym dzięki takiemu pudełku poznać nowości.
OdpowiedzUsuńDla mnie to największa zaleta boxów lookfantastic - ciężko tu trafić na popularne marki i łatwo dostępne kosmetyki =)
UsuńZłuszczająca maseczka mnie zainteresowała, więc czekam na recenzję :) Same nowości dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSama mam na nią ochotę i chyba w ten weekend się za nią wezmę =)
UsuńKojarzę jedynie markę bumble and bumble gdzieś z internetów :D Reszta jest mi totalnie nie znana :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze kojarzę Korresa, chociaż nigdy nic nie miałam. Taki dobór marek, to zdecydowanie najmocniejsza strona tego boxa =D
UsuńFajnie że są mało znane produkty, można w końcu przetestować coś nowego.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Pozdrawiam Kochana! =)
UsuńMuszę więcej poczytać o kwasach, wiele osób je chwali, a ja trochę się boję ich używać. W maseczkach może łatwiej byłoby mi je przemycić. Serum super, bo ogólnie je bardzo lubię, ale pojemność jaka ociupinka. Ciekawe na jak długo stosowania wystarczy. Oj jak mnie kusi bumble & bumble, właśnie ten surf spray. Ciekawe co by zdziałał z moimi falowanymi włosami :). O proszę nawet korres się załapał. Też myślę że granat to najlepsza opcja z dostępnych. Lubie ten owoc. Podsumowując cale pudełko, podzielam Twoje zdanie. Co prawda marki fajne i znane, ale cóż z tego jak ciężko będzie przetestować większość produktów bo są za małe pojemnościowo. Lookfantastic tworzyło lepsze boxy :)
OdpowiedzUsuńSerum z Bioeffect starczyło na jakieś dwa tygodnie używania podczas wieczornej pielęgnacji, więc w sumie nie tak źle, jak myślałam, za to kompletnie nie zauważyłam, żeby coś robiło =D
UsuńCo do kwasów, sama zaczynałam od serum korygującego z Bielendy (bardzo delikatne, na efekty trzeba poczekać, jednak jak już zaczną się pojawiać, to sztos =D Pięknie oczyszcza, walczy z podskórnymi niedoskonałościami, ujednolica koloryt cery. Cały czas do niego wracam), żeby później przerzucić się na kwasowe peelingi, jednak tutaj moje doświadczenia bywają różne. Wiem, że pięknie na mnie działa kwas szikimowy i mlekowy, ponieważ nie powodują intensywnego, zauważalnego łuszczenia się skóry, za to tak popularny retinol nawet w najmniejszym możliwym stężeniu wywołuje na mojej skórze masakrę w postaci wysypu niedoskonałości.