Proszę Państwa, dzisiaj pora na świeżutki, w zasadzie jeszcze gorący ... kwietnowy #lfbeautybox! Dla mnie to dopiero trzecia edycja, a już z niecierpliwością obserwuję stan konta na początku każdego miesiąca =D Zupełnie nie rozumiem, dlaczego tak długo jedynie obserwowałam zawartość tych pudełek, zamiast zamówić i cieszyć się tymi kosmetykami osobiście. Jednak przejdźmy do konkretów - co tym razem wpadło w moje ręce?
ORIGIN, REGENERUJĄCA MASECZKA DO SKÓRY WRAŻLIWEJ, NAOBAY
Zadaniem tego produktu jest koić, odświeżać, oczyszczać a przede wszystkim pielęgnować skórę wrażliwą. Produkt, który powinien ucieszyć każdego, a przede wszystkim mnie - maniaka maseczkowej pielęgnacji. Moja radość jest nawet większa, ponieważ markę NAOBAY znam jedynie "z widzenia", a teraz będę mogła poznać się z nią bliżej. Już nie mogę się doczekać pierwszego maseczkowania =)
MIDAS TOUCH, REVITALISING CREAM EMMA HARDIE
Teraz to zdecydowanie powiało luksusem =) A przynajmniej tak kojarzą mi się produkty od Emmy Hardie. Bogaty, nawilżająco - liftingujący krem może nie jest najbardziej kojarzonym przeze mnie produktem, jednak z przyjemnością sprawdzę, co takiego potrafi. Mam nadzieję, że się nie zawiodę =)
VITAMIN C REPAIR SERUM, BALANCEME
Ta marka jest dla mnie kompletną tajemnicą. Nawet mam wrażenie, że jej logo widzę po raz pierwszy na oczy. Na szczęście produkty z witaminą C nie są mi obce, chociaż cały czas szukam swojego ideału. Tą tubkę otworzę w pierwszej kolejności =D
BACK INTO THE ROOTS, GROW GORGEUS
Dziesięciominutowa maska oczyszczająca skórę głowy oraz zwiększająca objętość włosów? Jestem jej bardziej, niż ciekawa! Zresztą domyślam się, że inne posiadaczki oklapniętych i cienkich włosów również nie mogą doczekać się recenzji =D
SÓL DO KĄPIELI Z MORZA MARTWEGO, AHAVA
Umilacze kąpielowe rozchodzą się w moim domu na pniu =D Dlatego najczęściej dolewam do kąpieli zwykłego żelu pod prysznic, oleju lub nielubianego szamponu. Sól do kąpieli będzie przyjemną odmianą, pod warunkiem, że mój M. nie zużyje jej przede mną =D W opakowaniu jest aż 250 g, dlatego mam nadzieję, że coś mi zostawi =D
POMADKA W KOLORZE ENVY, BELLAPIERRE COSMETICS
Tak, moja kolekcja powiększyła się o kolejną, tym razem kremową, pomadkę. A jak wiadomo - tych nigdy dość, pod warunkiem, że kolor okaże się trafiony. A envy jak najbardziej mi się podoba! Jesteście ciekawi, jak wygląda? Obserwujcie mojego IG, tam z pewnością pokażę Wam więcej =D
Co myślicie o kwietniowej edycji beauty boxa od lookfantastic? Ja jestem bardzo zadowolona! Dawno nie miałam w swoich rękach pudełka z tak ciekawą zawartością, której miniatury starczałyby na więcej niż dwa użycia, a na dodatek była tak różnorodna i wyszukana. Testowanie będzie czystą przyjemnością =D
Do następnego wpisu,
SnuKraina =)
My another blog is www.gulsahworld.com. I will be happy if you subscribe to my blog .Kisses
OdpowiedzUsuńJa się chyba nie przekonam do tych pudełek- żadne nie zauroczyło mnie w stu procentach...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Też długo szukałam takiego, które by mnie zainteresowało. I póki co Lookfantastic zdecydowanie wygrywa - różnorodnością produktów, ich dostępnością na polskim rynku a także ceną =)
UsuńPierwszy kosmetyk mnie zainteresował. 😊
OdpowiedzUsuńTo zupełnie tak, jak mnie =)
UsuńOgólnie podobają mi się ich boxy, ale tym razem zawartość raczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDlaczego? =)
UsuńPoprzednia edycja była sztosem. Ta ma trochę mniej znane marki, więc może dlatego nie robi takiego wrażenia. Ale i tak jest origins, na który jest mega hype, więc testowałabym :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest nieźle =)
UsuńJa bym była zadowolona z takiej zawartości pudełka :)
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię =)
Usuńjakoś nie przekonuje mnie zawartość tego pudełeczka ;)
OdpowiedzUsuńA jakie kosmetyki widziałabyś w takim boxie? =)
UsuńFajna zawartość:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę =)
Usuń