2019/03/30

KOSMETYCZNE NOWOŚCI MARCA - ZAKUPY/ PREZENTY/ DARY LOSU

Jak Wam mija marzec? W końcu niewiele Nam już go zostało =) Dlatego też przekładam dzisiejszy post o maseczkach na rzecz pierwszego wpisu podsumowującego. Wszystkich zainteresowanych moimi ostatnimi odkryciami w dziedzinie maseczkowania od razu uspokajam - ten post mam zaplanowany na jutro =) A tymczasem...
Chciałabym Was zaprosić na krótki przegląd moich kosmetycznych nowości. W marcu pociągnęłam swój kosmetyczny detox i zamiast kupować kosmetyki, wzięłam na tapet... gadżety urodowe =) Możnaby rzec, że spadłam z deszczu pod rynnę, bo takie przedmioty nie zawsze są konieczne, a już z pewnością nie należą do najtańszych, jednak nic nie wygra z rządną nowości duszą testerki =D A że w marcu mieliśmy Dzień Kobiet, początkiem kwietnia wypadają moje urodziny, to i okazje do rozpieszczania się znalazły.

Swoje pierwsze zamówienie poczyniłam na stronie triny.pl, i chociaż było to moje pierwsze zamówienie stamtąd, to z pewnością nie było ostatnie. Szybki czas realizacji, ekologiczne a zarazem skuteczne wypełniacze paczki to tylko niektóre z zalet tego sklepu. Na co się skusiłam?


Na dwie szczotki do masażu ciała! Jedną klasyczną, wykonaną z drewna i miękkiej, naturalnej szczeciny przeznaczoną do szczotkowania ciała na sucho wyprodukowaną przez Fresh&Natural i drugą, wyposażoną w specjalne wypustki do walki z cellulitem. Muszę przyznać, że obie bardzo przypadły mi do gustu, jednak to ekspresowo widoczne rezultaty po szczotkowaniu ciała na sucho skradły moje serce. Obiecuję, że jak tylko poużywam tych szczotek dłużej, to opublikuję specjalny post na ich temat =) 

 

W moim zamówieniu nie mogło oczywiście zabraknąć ostatniego hitu pielęgnacyjnego, czyli rollera/ masażera do twarzy. Sama skusiłam się na ten, wykonany z różowego kwarcu. Przyjemnie chłodzi i relaksuje, a także wspomaga walkę z obrzękami. Co jeszcze potrafi? Wypatrujcie osobnego wpisu, ponieważ roller ciągle jest w fazie testów =) 

Druga przesyłka przybyła do mnie końcem miesiąca i pochodziła ze sklepu kopalnia-zdrowia.pl. Chociaż dotarła do mnie jeszcze w marcu, to tak naprawdę jest to mój urodzinowy prezent, który wybrałam wyręczając w tym mojego mężczyznę =D Po co się ma biedak męczyć, jak ja zawsze znajdę coś, co akurat jest mi bardzo potrzebne =D


W paczce, oprócz dwóch herbat Yogi Tea (jesteście ciekawi, jakie smaki wybrałam? koniecznie zajrzyjcie na mojego IG - [KLIK]) znajdowała się kolejna szczotka i kamień peelingujący. Tak, naturalna szczotka do włosów też była na mojej chciej-liście już od dłuższego czasu. Ta wybrana przeze mnie pochodzi od Gorgol i wyposażona została nie tylko we włosie dzika, ale również w rozczesywacz. Za mną dopiero kilka czesań i rozczesywań, ale już czuję, że się polubimy =D 

Poza tym, skusiłam się też na mały kamyczek wykonany z niebieskiej glinki, który jest przeznaczony do peelingowania twarzy. Podczas wieczornego SPA planuję pierwsze użycie i muszę przyznać, że sama jestem ciekawa, jak mi się taki gadżet sprawdzi. Jeżeli mi się spodoba, to pewnie skuszę się na większą wersję przeznaczoną do ciała, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, by tym maleństwem spróbować wypeelingować np. nogi =D 

Po takich naturalnych zakupach przyszła pora na te mniej naturalne =) Na szczęście w tym temacie szaleństwa nie było i ograniczyłam się do jednej nowej pomadki oraz tego, co trafiło do mnie w subskrypcji kosmetycznego pudełka od Look Fantastic.


Pomadka pochodzi oczywiście od Fenty Beauty. Słuchając tych wszystkich ochów i achów po prostu nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Nic też dziwnego, że w końcu wpadła w moje ręce, bo kolor uncuffed przemawia do mnie w stu procentach! Formuła jest zaskakująco lejąca, pawie jak zabarwiona woda, a sam pigment bardzo dobry. Jedna, cieniuteńka warstwa wystarczy, by pokryć usta bez prześwitów. Charakterystyczne kopytko okazało się być bardzo wygodne, a pomadka bardzo trwała i niewysuszająca. Obiadu w stanie nienaruszonym nie przetrwa, ale jakieś kawki, herbatki i drobne przekąski jak najbardziej =) 

Wspomniałam również o marcowym pudełku od Look Fantastic. Na jego temat pojawił się już osobny wpis, jednak, jeżeli udało się Wam go przegapić, to zapraszam tutaj: [KLIK


Część z tych produktów zagościła już na mojej skórze, więc możecie wypatrywać osobnych recenzji, zarówno tutaj, jak i na moim IG, gdzie serdecznie Was zapraszam =D 


Jak widzicie, szał na gadżety urodowe nie odpuszcza. Zawsze byłam im przeciwna, aż tu nagle, raz za razem, odkrywam przeróżne akcesoria a także ich ukrytą moc. Sama jestem zaskoczona, że większość z nich nie tylko przynosi widoczne rezultaty, ale że są one zauważalne tak szybko! Koniecznie dajcie znać, jakie są Wasze ulubione pomoce pielęgnacyjne! =D

Do następnego wpisu,
SnuKraina =) 

13 komentarzy:

  1. Przymierzam się do zakupu takiego rolera-masażera, ale zastanawiam sie czy będa miała w sobie tyle systematyczności by go używać w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się nad tym zastanawiałam, bo u mnie regularnie jedynie prysznic i mycie zębów występuje =D Jednak masaż jest na tyle przyjemny, że odkąd mam ten masażer, to zawsze znajduję te kilka minut chociażby podczas wieczornej pielęgnacji! =)

      Usuń
  2. Kusi mnie ten roller masażer z różowego kwarcu :) Miłego testowania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama długo się nad nim zastanawiałam, jednak teraz wcale nie żałuję! =)

      Usuń
  3. Kamień peelingujący...a to ciekawostka! Napisz jak się sprawdza po dłuższym stosowaniu:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co użyłam go kilka razy i muszę powiedzieć, że jestem zaskoczona jego delikatnością. Spodziewałam się czegoś nieprzyjemnie szorstkiego, a w dotyku jest niewiele bardziej intensywny od szczoteczki sonicznej. Jednak na ostateczny werdykt musimy jeszcze poczekać, sama jestem ciekawa, czy zastąpi mi tradycyjny peeling =D

      Usuń
  4. Też chciłam w wekend zamowic ten roller ale juz z kwarcem rozowym nie ma na stronie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli nadal jesteś zainteresowana, to szukaj dalej, bo naprawdę warto!

      Usuń
  5. Też niedawno sprawiłam sobie taki roller :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Pudełko lookfantastic boskie, wszystko bym chciała. Ładny ten kolor fenty <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.