2019/03/11

NATURE QUEEN - TONIK NAWILŻAJĄCY

TONIK NAWILŻAJĄCY 
NATURE QUEEN


Wszystko, co dobre niestety szybko się kończy. Z jednej strony jestem już na dnie opakowania z tonikiem, z drugiej, jest to ostatni produkt z nowej, pielęgnacyjnej linii Nature Queen. Zapraszam na jego recenzję =) 

Obietnice producenta:

Odświeżający tonik do twarzy Nature Queen, przeznaczony jest do pielęgnacji skóry szczególnie wymagającej. Intensywnie nawilża , regeneruje oraz wyrównuje pH skóry. 

Delikatny tonik do twarzy, z ekstraktami kiełków pszenicy, soi oraz zielonego ogórka o działaniu silnie regenerującym, wzmacniającym, ochronnym i łagodzącym podrażnienia. Dzięki wysokiej zawartości składników nawilżających, takich jak propanediol, witamina B5, hialuronian sodu i mocznik, skutecznie zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci. Intensywnie odżywia oraz wzmacnia barierę ochronną skóry. 

Cena: 26,70 zł/ 150 ml, dostępny tutaj: [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Tonik zamknięto w półprzezroczystej butelce wykonanej z ciemnego plastiku. W komplecie mamy mój ukochany rozpylacz, który daje naprawdę fajną, równomierną mgiełkę, oraz estetyczną etykietę z informacjami. 

Tonik, jak to tonik, po zajrzeniu do butelki, okazuje się być przezroczystą wodą o rześkim, świeżym zapachu ogórkowo - kwiatowym. 

Produkt stosuję zarówno w porannej, jak i wieczornej pielęgnacji. Najczęściej spryskuję twarz bezpośrednio z atomizera. Wtedy produkt bardzo szybko się wchłania, daje skórze zastrzyk nawilżenia a także koi wszelkie podrażnienia. Wieczorami, najczęściej po różnego rodzaju kremowych maseczkach, stosuję produkt Nature Queen jako maseczkę tonikową - nasączam odpowiedni, suchy płat maski i pozostawiam na skórze przez dłuższą chwilę. 


Wtedy najlepiej widać moc tego produktu! Skóra od razu jest odświeżona i ukojona. Wszelkie podrażnienia i zaczerwienienia stają się mniej widoczne, skóra nie szczypie ani nie jest ściągnięta. Jej poziom nawilżenia również wzrasta i w ciągu następnych kilku dni skóra lepiej trzyma wodę i jest lepiej napięta. 

Muszę przyznać, że po kilku nietrafionych tonikach i hydrolatach, z którymi miałam ostatnio do czynienia, ten produkt jest naprawdę miłą odmianą. 

Na koniec mogę jedynie dodać, że produkt nie wywołał na mojej skórze żadnych nieprzewidzianych i nieprzyjemnych katastrof. Naprawdę warto się nim zainteresować =D 


Za możliwość przetestowania nawilżającego toniku dziękuję ekipie
Nature Queen


Jednocześnie informuję, że każde napisane przeze mnie słowo jest szczerą prawdą, której nie da się zmienić za żadne pieniądze =D

Do następnego wpisu,
SnuKraina =)


6 komentarzy:

  1. Lubię jego zapach, dla mnie to połączenie ogórka i bzu :D Działanie również fajne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O proszę, wiedziałam, że jakiś kwiat czuję, ale nie mogłam sprecyzować jaki - może rzeczywiście jest to bez =)

      Usuń
  2. Ciekawy jest ten tonik :) Ja na razie eksperymentuję z hydrolatami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam tego toniku, ale wydaje się być fajnym produktem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I rzeczywiście taki jest =) Jeżeli będziesz miała okazję, możesz brać w ciemno =)

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.