Recenzja kremu pod oczy? A czy ktokolwiek jeszcze pamięta, kiedy był ostatni wpis na temat produktu tego typu? =D Przez większość czasu moja skóra pod oczami nie sprawia wrażenia wymagającej i w zupełności wystarczy jej żel aloesowy, kwas hialuronowy albo jakaś maseczka nawilżająca. Jednak kiedy w jednym z boxów od Lookfantastic [KLIK] znalazłam ten egzemplarz, nie zastanawiałam się długo - otworzyłam jeszcze tego samego dnia! =)
Obietnice producenta:
Kojący krem zapewniający pielęgnację skóry powiek ze zmianami atopowymi, suchością, podrażnieniami po stosowaniu kosmetyków, uczuleniami różnego pochodzenia (pyłki roślin). Łagodzi podrażnienia i zapobiega ich powstawaniu, chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Odbudowuje lipidową barierę ochronną skóry i zapewnia uczucie komfortu. Produkt przebadany dermatologicznie. Nie zawiera parabenów ani substancji zapachowych. Hipoalergiczny.
Skład:
Moje wrażenia:
Prezentowany dzisiaj krem pod oczy wizualnie nie zaskakuje - w kartoniku znajdziemy całkiem sporą tubkę (niby tylko 15 ml, ale za to wydajne, jakby było co najmniej 30!), która swoim designem nawiązuje do produktów dermokosmetycznych bądź aptecznych, tych z wyższej półki. I rzeczywiście tak jest, ponieważ za jeden egzemplarz tego kosmetyku zapłacimy co najmniej 50 złotych, bez większego trudu znajdując ceny o 10, do nawet 15 złotych droższe.
Jednak gdy skóra pod oczami potrzebuje opieki, a przy tym jest wyjątkowo wrażliwa - może warto się zastanowić? Sama, na szczęście, nie zostałam obdarzona wyjątkowo problematyczną strefą dookoła oczu, jednak nawilżeniem i wygładzeniem to żadna z Nas nie pogardzi, prawda? =) Gdyby ten krem dodatkowo wpływał na redukcję cieni, to już w ogóle byłoby cudownie, a prezentowany dzisiaj egzemplarz... Naprawdę dobrze sobie z tym radzi!
Po pierwsze - jest niesamowicie lekki, a przy tym treściwy i wyraźnie nawilżający. Łatwo się rozprowadza oraz szybko się wchłania, nie pozostawiając na skórze tłustej warstwy. Sprawdza się zarówno na noc, jak i na dzień pod makijaż. Już niewielka ilość przynosi zauważalne efekty pod postacią nawilżonej i wygładzonej skóry pod oczami, która od razu wygląda na zdrowszą i młodszą.
Przy dłuższym stosowaniu możecie zaobserwować zmniejszenie się zasinień pod oczami - a przynajmniej ja zauważyłam całkiem sporą różnicę! Oczy wyglądają na wypoczęte i większe, a my same sprawiamy wrażenie wyspanych i pozytywnie nastawionych do życia =)
Od tego kremu bardzo łatwo się uzależnić! Wystarczy, że poczujecie tą niesamowitą ulgę bezpośrednio po aplikacji i z chęcią będziecie sięgać po niego regularnie. Moje oczy nie są szczególnie wrażliwe, jednak po całym dniu intensywnej pracy przy komputerze są wyraźnie zmęczone i przesuszone. Delikatna skóra dookoła nich również - wyraźne napięcie, suchość czy szczypanie w kącikach nie są mi obce. O ile samym oczom pomogą dobre krople, tak mojej skórze pomaga krem SVR Topalyse Palpebral. Przynosi natychmiastową ulgę i nawilżenie, niwelując wszelki dyskomfort. W parze z masażerem potrafi zdziałać prawdziwe cuda i podładować baterie na resztę wieczora =) Sprawiając, że rano nie będziemy się bać swojego widoku w lustrze, a makijaż będzie pięknie wyglądał i świetnie się trzymał.
Jak już wspominałam, krem jest diabelnie wydajny, używam i używam, a końca nie widać. Jednak szczerze Wam powiem, że liczę na jak najdłuższą współpracę z tym kremem, ponieważ niesamowicie mi podpasował! A jakie są Wasze ulubione kremy pod oczy? =)
Do następnego wpisu!
SnuKraina =)
SnuKraina =)
Lekka, ale jednocześnie treściwa formuła brzmi kusząco :) Ciekawa jestem tego uczucia ulgi, dotychczas żaden kosmetyk pod oczy nie wywołał u mnie takowego ;) Ja póki co mam tylko ulubione serum pod oczy na noc, ale kremu wciąż szukam. Teraz testuję taki jeden koreański :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic tej marki nie miałam :) Nie ukrywam, że lekką, treściwa i nawilżająca konsystencja mnie zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory żaden krem nie pomógł na moje sińce. Może ten coś zdziała hm :)
OdpowiedzUsuńja bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam jeszcze o nim :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kremy pod oczy w przeciwieństwie tych do twarzy. Z przyjemnością aplikuję je co wieczór. Efekt jaki opisujesz jest cudny, no nie ma co się oszukiwać, warto wydać 50 zł na taki krem :)
OdpowiedzUsuńNie używam kremów pod oczy, w sumie przydałoby się zacząć
OdpowiedzUsuńWłaśnie takiego kremu szukałam. a co polecisz na nawilżenie skóry twarzy?
OdpowiedzUsuń