2019/08/09

PILOMAX - MYJĄCY PEELING ENZYMATYCZNY DO WŁOSÓW I SKÓRY GŁOWY/ TRICHO WAX

MYJĄCY PEELING ENZYMATYCZNY DO WŁOSÓW I SKÓRY GŁOWY
- TRICHO WAX -
PILOMAX


Sięgacie po peelingi do skóry głowy? Sama staram się o nich pamiętać i od czasu do czasu sięgam po coś, co ma bardziej oczyścić to miejsce i odblokować ujścia mieszków włosowych. Wśród peelingów do skóry głowy zdecydowanie wolę te enzymatyczne, przy których nie muszę bawić się w wielogodzinne wypłukiwanie ścierających drobin =) A gdyby tak połączyć peeling z szamponem? Serdecznie zapraszam na recenzję produktu z serii Tricho Wax od Pilomax.



Obietnice producenta:

Peeling oczyszcza skórę głowy z nadmiaru zrogowaciałego naskórka , odblokowuje ujścia mieszków włosowych. Odświeża skórę głowy i poprawia możliwość wchłaniania składników aktywnych zawartych w maskach. Swoje niezwykłe właściwości zawdzięcza zawartości kwasów owocowych, które wykazują właściwości keratolityczne. Pantenol i ekstrakt z marakui dodatkowo nawilżają włosy i skórę głowy, ekstrakt z mango i alg Nori chroni je przed działaniem wolnych rodników i promieni UV. 

Cena: 28,99 zł/ 200 ml, zakupiony tutaj: [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Producent przygotował dla Nas produkt, który zamknął w plastikowej butelce z dozownikiem o niewielkim otworze, który ułatwia dozowanie i minimalizuje szansę na zmarnowanie kosmetyku. Szata graficzna nie powinna tutaj nikogo dziwić, ten minimalizm i prostota są charakterystyczne dla marki i akurat mi się podobają =) 

Wewnątrz kryje się naprawdę gęsty żel o lekko kwaśnym, owocowym zapachu. W kontakcie z wodą świetnie się pieni, dzięki czemu proces aplikacji jest całkowicie bezproblemowy. Największym atutem tego produktu jest właśnie to, że używa się go tak samo, jak tradycyjnego szamponu, masując skórę głowy przez +/- 5 minut. Producent zaleca podwójne mycie głowy, bądź wykonanie pierwszego mycia szamponem, a drugiego recenzowanym peelingiem. 

Sama wybieram tą drugą opcję, ponieważ produkt Pilomax bardzo plącze włosy i utrudnia ich późniejsze rozczesanie. Gdyby nie to, że nawilżający szampon użyty przed peelingiem choć trochę niweluje ten problem, to najpewniej ograniczyłabym się jedynie do Pilomax'a. 


Produkt delikatnie oczyszcza, nie podrażniając skóry głowy ani nie wysuszając włosów. Pozwala pozbyć się resztek produktów do stylizacji (niezastąpiony przy zmywaniu większej ilości lakieru i innych utrwalaczy!), odświeża i odbija włosy od nasady. Po takim peelingu czuć, że włosy są dogłębnie oczyszczone i zdecydowanie lepiej przyjmują wszelkiego typu odżywki czy maski, wyciągając z nich więcej drogocennych składników. 

Osobiście sięgam po niego raz, dwa razy w tygodniu - w zależności, kiedy mi się o nim przypomni =D Przy suchej skórze głowy producent zaleca stosowanie peelingu raz w miesiącu. Moja skóra głowy zalicza się do tych szybko przetłuszczających się, także sama wpisuję się w zalecenia producenta i nie zauważyłam, żeby działo mi się coś złego - wręcz przeciwnie!

A Wy sięgacie po peelingi do skóry głowy? Jeżeli tak, to koniecznie pochwalcie się swoimi ulubieńcami, bo produkt widoczny na zdjęciu niestety dobija już do dna. Chętnie przetestuję więc coś nowego, sprawdzonego przez Was =)

Do następnego wpisu,
SnuKraina =) 

8 komentarzy:

  1. Nawet nie wiedziałam, że w ofercie Pilomax są peelingi do skóry głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. planowałam zakup tego peelingu i super że wreszcie znalazłam jakąś opinie na jego temat :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używałam do tej pory takiego kosmetyku. I jakoś nie mogę się przekonać a znając mnie nawet raz w miesiącu nie pamiętałabym o użyciu takiego peelingu, więc nie biorę się za taką zabawę 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie używałam peelingów do skóry głowy, choć jestem świadoma że muszę wreszcie zacząć. Takiego z drobinkami bym nie chciała, bo właśnie obawiałam się że wypłukiwanie zajęłoby wieki. Ten który opisujesz na prawdę brzmi fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeden z lepszych, które miałam. Fajnie i delikatnie oczyszcza skórę głowy ten masaż powoduje, że moje włosy, raczej oklapnięte, unoszą się u nasady. Cudowny efekt. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tricho moim zdaniem najlepsza seria z Pilomaxów. Jest dokonała pod każdym względem.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja perełka. Najlepsza seria ze wszystkich, ale zachęcam tez do testowania innych bo warte sa naszej uwagi.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.