2019/02/20

NATURE QUEEN - ODŻYWCZY OLEJEK DO DEMAKIJAŻU

OLEJEK DO DEMAKIJAŻU 
- ODŻYWCZY -
NATURE QUEEN


Jeszcze kilka miesięcy temu nawet bym na taki produkt nie spojrzała. Odpychałam się od tego środka do demakijażu wszystkimi kończynami ... A teraz? Nie rozumiem, jak mogłam żyć bez wieczornego rytuału oczyszczania skóry twarzy, który zaczynam właśnie od olejku. Jeżeli jesteście ciekawi, jak sprawuje mi się prezentowany na zdjęciu egzemplarz - zachęcam do dalszej lektury =) 



Obietnice producenta:

Naturalny olejek do demakijażu Nature Queen doskonale sprawdza się do demakijażu, oczyszczania skóry i regulacji wydzielanego sebum, Pielęgnuje skórę, nadając jej młodzieńczy blask. 

Wyjątkowo delikatny, oczyszczający olejek do demakijażu na bazie odżywczych olejów roślinnych ze słodkich migdałów, nasion winogron oraz oleju lnianego. Obecność oleju awokado oraz abisyńskiego sprawia, że skóra staje się mocno nawilżona, ukojona oraz chroniona przed działaniem wolnych rodników. Olej manuka pielęgnuje skórę trądzikową, wymagającą działania antybakteryjnego i przeciwzapalnego. Dodatek witaminy E wspomaga spowolnienie procesów starzenia, a także ochronę przed czynnikami zewnętrznymi. Idealnie sprawdza się jako kosmetyk do skóry alergicznej i atopowej. 

Cena: 39,70 zł/ 150 ml, produkt dostępny tutaj: [KLIK

Skład:


Moje wrażenia:

Olejek zamknięto w poręcznej, plastikowej butelce z praktyczną pompką. Dzięki niej produkt łatwo się wydobywa i bez problemu dozujemy jego odpowiednią ilość, a przy tym nie brudzimy opakowania. Poręczna i praktyczna, a przy okazji bardzo estetyczna i przyjemna dla oka ta buteleczka =) 

W przypadku tego produktu, nie trzeba być mistrzem w dziedzinie chemii i kosmetologii... w zasadzie nawet nie musimy umieć czytać i rozszyfrowywać składów, żeby zauważyć, z czym mamy do czynienia. Jest to drogocenna mieszanina olejów, która po prostu nie ma prawa nie zadziałać =) Olejek ma przyjemny, subtelnie perfumowany zapach, jednak jego konsystencja nie pozostawia złudzeń - jest to tłusty i lepiący olej. Osobiście za taką konsystencją nie przepadam, ale czego się nie robi dla efektów... 

Olejek bezproblemowo radzi sobie z każdym makijażem - trwałe podkłady, pomadki, wodoodporne tusze i mocne makijaże oka nie mają z nim szans. Rozpuszcza wszystko w mgnieniu oka i to jedynie pod wpływem delikatnego masażu. A przy tym nie podrażnia skóry, nie wywołuje uczucia ściągnięcia ani szczypania w okolicach oczu. Rewelacja, prawda? =) 


Pozostałości po akcji demakijaż zmywają się szybko i bezproblemowo, jednak... osobiście czuję potrzebę umycia twarzy czymś oczyszczającym. Sam olejek pozostawia na skórze lepko - tłustą warstwę, która okropnie mnie denerwuje i sprawia, że czuję się jeszcze bardziej brudna niż przed demakijażem. Ale taka już domena olejków - jeżeli mam czas i ochotę na dłuższe i dokładniejsze oczyszczanie, sięgam po nie. Następnie myję twarz jakimś żelem czy pianką (aktualnie używam pianki "od kompletu" =P [KLIK]) i poprawiam oczy płynem micelarnym albo dwufazowym. I muszę przyznać, że takie rytuały moja cera sobie bardzo chwali. Pory przestają mi się zapychać, pojedyncze niespodzianki również rzadziej wyskakują, a skóra wygląda na zdrowszą i bardziej promienną. 

Każdy z produktów Nature Queen to drobna dawka nawilżenia, którym moja cera nie gardzi. Odżywcza moc tego olejku to bardzo przyjemna odmiana po latach stosowania wysuszających i ściągających żeli i płynów do demakijażu, które mojej cerze bardziej szkodziły niż pomagały. Obecnie nie mam już problemów z suchymi skórkami i nadmiernie przetłuszczającą się cerą. Każdy dodatkowy zastrzyk nawilżenia, to kolejny krok w stronę normalnej skóry, która nie błyszczy się jak dyskotekowa kula po 3 czy 4 godzinach. Muszę przyznać, że sama nadal potrafię się zaskoczyć, jak wielkie znaczenie mają takie małe kroki w wieloetapowej pielęgnacji. 

Za możliwość przetestowania odżywczego olejku do demakijażu dziękuję ekipie
Nature Queen


Jednocześnie informuję, że każde napisane przeze mnie słowo jest szczerą prawdą, której nie da się zmienić za żadne pieniądze =D

A u Was jak wygląda demakijaż? Stosujecie jeden produkt czy kilka? Koniecznie dajcie znać, jakie kosmetyki są Waszymi ulubionymi w dziedzinie rozpuszczania i zmywania makijażu =) 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

16 komentarzy:

  1. Miałam to szczęście, że odkryłam moc olejków do demakijażu już kilka lat temu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja długo nie mogłam się do nich przekonać, bo kilka pierwszych produktów okazało się totalną klapą =D Teraz na szczęście łatwiej wybrać mi coś, co ma szansę się sprawdzić =)

      Usuń
  2. Ja osobiście używam płynu do demakijażu, nie powiem czasem używam olejków ale chyba nie mam szczęścia i potrzebuje dobrego produktu. Podoba mi się twoja recenzja, chyba skuszę się na ten produkt ❤️❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama miałam kilka nietrafionych podejść do olejków - jedne mnie zapychały, inne nie były w stanie rozpuścić mojego codziennego (a co dopiero mocniejszego) makijażu ... Egzemplarz z Nature Queen bądź z Kozmetics mogę polecić z czystym sumieniem =)

      Usuń
  3. Bardzo lubię oczyszczać skórę olejami, kusi mnie ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię oczyszczać skórę olejami, kusi mnie ten produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie polecam wypróbować na sobie =)

      Usuń
  5. This looks like such a wonderful product! Great post :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię ten olejek, sięgam po niego także do mycia twarzy

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałąm kiedyś olejek do mycia twarzy, ale nie przypadła mi ta forma do gustu i zawsze musiałam czymś domyć dodatkowo buzię. Obecnie do zmywania makijażu używam płynu i żelu z biolaven :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, olejki mają już to do siebie, że trzeba je dodatkowo zmyć jakimś żelem, jednak ja lubię takie wieloetapowe oczyszczanie. Moja skóra wtedy dużo lepiej wygląda =)

      Usuń
  8. Jestem jeszcze na etapie że takie olejki są mi zbędne ale...zapewne to się niedługo zmieni;)))
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi wypróbować, mi często doskwiera lenistwo i wolałabym przetrzeć twarz micelem i pójść dalej, jednak przy regularnym sięganiu po olejki moja cera wygląda dużo lepiej =)

      Usuń
  9. Również się z nim polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.