2019/02/12

MOHANI - WYBIELANIE ZĘBÓW Z SERIĄ MOHANI SMILE

Kto z Was nie marzy o pięknym, zdrowym, a przede wszystkim białym uśmiechu? Biorąc pod uwagę, jak prezentują się drogeryjne półki - chyba każdy. Działy z kosmetykami do higieny jamy ustnej wprost uginają się od past, płynów, proszków i innych produktów, które według obietnic producenta sprawią, że będziemy olśniewać białym uśmiechem. 


Jednak, czy to co czarne - może wybielać? Okazuje się, że zastosowanie węgla w kosmetyce nie ma granic, gdyż znaleźć go możemy nawet w paście do zębów. Początkowo pomysł ten wydawał mi się trochę szalony. Jednak z każdym kolejnym myciem... 


... pomysł ten nabierał sensu. Seria Mohani Smile składa się z dwóch produktów, które oprócz spełnienia swojego podstawowego celu, jakim jest dbanie o higienę jamy ustnej, mają również prowadzić do wybielenia naszych uśmiechów. Pierwszym z nich jest:

WYBIELAJĄCA PASTA DO ZĘBÓW
- Z AKTYWNYM WĘGLEM -
MOHANI SMILE


Czarna pasta do zębów na bazie certyfikowanego węgla z łupin kokosa oraz delikatnych środków pieniących. Skutecznie wybiela zęby, usuwając uporczywe przebarwienia m.in. z kawy, herbaty i nikotyny. Zawiera ksylitol, który działa przeciwpróchniczo. Unikalne połączenie olejków eterycznych z mięty pieprzowej i drzewka herbacianego oraz ekstraktu z goździka działa przeciwbakteryjnie i odświeża oddech na długi czas. 

Cena: 22,90 zł/ 75ml, dostępny tutaj: [KLIK

Skład:


Moje wrażenia:

Opakowanie nie powinno być tutaj dla nikogo zaskoczeniem - z kartonika wysuwa się klasyczna (chociaż czarna =D) tubka z zakrętką. Wylot jest dodatkowo zabezpieczony, jednak to już chyba standard w przypadku past do zębów. Na wstępie muszę jednak zaznaczyć, że elegancki styl opakowań wpadł mi w oko i w pełni wpisuje się w mój gust. Prostota i elegancja przełamane zawadiacką, młodzieżową nutą nie mają prawa się nie spodobać. To idealny przykład na to, jak kosmetyki do codziennego stosowania, które wręcz muszą być na wyposażeniu naszych łazienek, mogą stać się miłą dla oka ozdobą =) 


Sama pasta również zaskakuje czarnym kolorem. Dobrze się pieni i odczuwalnie oczyszcza jamę ustną. Ma też bardzo przyjemny, miętowy smak, który przypomina mi zieloną gumę Orbit. Produkt nie tylko myje zęby, ale również odświeża jamę ustną i dba o odpowiedni, miętowy zapach, który wydobywa się z naszych ust. 

Odkąd zaczęłam jej używać, nie zauważyłam, żeby z moimi zębami czy dziąsłami działo się coś niedobrego. Nie zaobserwowałam żadnych niepokojących oznak czy nadwrażliwości. Wręcz przeciwnie - pasta wydaje mi się być bardzo delikatną w swoim działaniu, a zarazem bardzo skuteczną. Już po kilku myciach zauważyłam, jak niedokładnie myję swoje zęby - miejsca, którym dziwnym trafom poświęcam więcej czasu rzeczywiście stały się bielsze. Nie pozostało mi nic innego, jak bardziej się do tej czynności przyłożyć - w końcu od żółtych zębów gorsze są już tylko zęby w biało - żółtawe paski =D 


Nie wiem, jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie, ale wszelkie wybielające pasty, z którymi miałam dotychczas styczność, wybielały jedynie z nazwy. W przypadku produktu Mohani różnica była zauważalna już na pierwszy rzut oka. Skąd to wiem? W ostatnim czasie sporo osób pytało mi się czy wybielałam zęby u specjalisty, ewentualnie, czy sięgnęłam po jakieś profesjonalne produkty wybielające. A to, przynajmniej moim zdaniem, jest najlepszą rekomendacją =) 

Jednak nie samą pastę miałam okazję testować. W skład wybielającej serii Mohani Smile wchodzi jeszcze:

100% NATURALNY PROSZEK DO WYBIELANIA ZĘBÓW
- Z AKTYWNYM WĘGLEM -
MOHANI SMILE


Proszek wybielający na bazie certyfikowanego węgla aktywnego otrzymywanego z łupin kokosa. Stworzony w 100% z naturalnych składników. Skutecznie i delikatnie oczyszcza powierzchnię szkliwa, usuwając najbardziej uporczywe przebarwienia i osady np. z kawy, herbaty czy nikotyny. Nie powoduje nadwrażliwości zębów. Zawiera glinkę bentonitową, bogatą w krzemiany i związki magnezu, która remineralizuje i wzmacnia szkliwo zębów. Wzbogacony ekstraktami z goździka i mięty, które działają antyseptycznie, zapobiegając stanom zapalnym jamy ustnej. Dodatkowo zawiera ekstrakt z aloesu, który wpływa kojąco na dziąsła. 

Cena: 55,90 zł/ 30g, dostępny tutaj: [KLIK]

Skład:

Charcoal Powder*, Bentonite, Eugenia Caryophyllus (Clove) Flower Extract, Aloe Barbadensis Extract, Mentha Piperita (Peppermint) Leaf Extract, Glycerin, Aqua

*surowiec certyfikowany

Moje wrażenia:

Odkąd na polskim rynku zaczęły pojawiać się produkty tego typu, bardzo chciałam je sprawdzić na sobie. W końcu proszku do zębów jeszcze nie używałam =D Ten konkretny ma postać bardzo drobno zmielonego pudru i intrygujący, czarny kolor. 

Używa się go przed właściwym myciem zębów, jednak procedura jest dokładnie taka sama. Nakładamy proszek na szczoteczkę, szorujemy kilka minut i płuczemy usta. Co ciekawe, produkt prawie nie posiada smaku. Owszem, wyczuwalne jest coś bardzo delikatnego i bliżej nieokreślonego, jednak smak jest tak ledwie wyczuwalny, że aż niemożliwy do określenia. Bardzo podobnie przedstawia się kwestia zapachu i muszę przyznać, że dla mnie nie jest to minus. 


Proszek zdecydowanie przyspiesza wybielające działanie pasty, jednocześnie będąc bardzo delikatnym dla zębów i dziąseł. Formuła bardzo drobno zmielonego pudru chroni przed podrażnieniami i uszkodzeniami wewnątrz jamy ustnej. Początkowo trochę się tego obawiałam, jednak zupełnie niepotrzebnie =) 

Muszę się Wam jednak do czegoś przyznać. Chociaż efekty wybielające widziałam już po kilku użyciach tego proszku (pięknie radzi sobie z przestrzeniami między zębami), z którymi mam największy problem), to sięgałam po niego nie dość, że nieregularnie, to jeszcze niechętnie. Puder, jak to puder, lubi się unosić - kto choć raz używał sypkiego pudru do twarzy, ten doskonale wie, o czym mówię.  =D Stosowanie tego pudru wymaga więc olbrzymiej ostrożności, inaczej umywalka i jej najbliższe okolice pełne będą czarnych smug i kropek, których nie da się w pełni uniknąć. Niestety, mnie takie atrakcje zniechęcają, a co za tym idzie, używałam tego pudru raz w tygodniu, najczęściej przed sobotnim, gruntownym myciem łazienki =D  


Jednak skuteczności temu produktowi odmówić nie mogę, więc jeżeli zależy Wam na szybkim efekcie a częste mycie łazienki Wam nie przeszkadza - polecam z całego serducha! Różnicę zauważycie już po pierwszym myciu. Dodatkowo produkt jest bardzo wydajny (ja, najzwyczajniej w świecie, moczyłam w nim delikatnie zwilżoną szczoteczkę), nie da się jednorazowo nabrać go zbyt wiele, dlatego też cena nie powinna być aż tak odstraszająca. Ponadto, z tego co zauważyłam, jest to jeden z tańszych produktów tego typu dostępnych na naszym rynku. 

Przy okazji miałam również okazję poznać bambusową eko-szczoteczkę do mycia zębów, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest bardzo poręczna i wygodna w stosowaniu, pomimo dość grubej rączki, która pewnie leży w dłoni. Włosie szczoteczki jest delikatne i nawet moje wrażliwe dziąsła nie miały się na co poskarżyć =) A co najważniejsze - żywotność tej szczoteczki w niczym nie odbiega od tej plastikowej, a środowisku jest jednak lżej. 


Więcej na jej temat pisałam tutaj: [KLIK], jednak ja mogę z całego serca ją polecić. Sprawdza się naprawdę dobrze! =) 

Zaczynając test tego zestawu bardzo chciałam Wam zrobić zdjęcia porównawcze. W końcu co lepiej potwierdzi moją opinię niż zdjęcia? Zdjęcie numer 1. wykonałam podczas pierwszego mycia proszkiem (później nastąpiło pierwsze mycie węglową pastą). Zdjęcie numer 2 - tydzień później, a zdjęcie numer 3 zrobiłam po miesiącu od otwarcia i regularnego stosowania pasty. 


Jak możecie zauważyć, zęby rzeczywiście stały się bielsze, a wszelkie zażółcenia i osady rzeczywiście zaczynają znikać. A to dopiero miesiąc odkąd stosuję zestaw Mohani Smile, któremu, szczerze mówiąc, nie wróżyłam większego sukcesu niż zwykłym pastom z drogeryjnej półki. Ja jestem naprawdę zadowolona =D 


Za możliwość przetestowania produktów z serii Mohani Smile dziękuję dziewczynom z pasażu ekologicznego Helfy.pl.


Jednocześnie informuję, że każde napisane przeze mnie słowo jest szczerą prawdą, której nie da się zmienić za żadne pieniądze =D

P.S. Jeżeli macie ochotę na własnej skórze wypróbować te (lub inne) produkty, to na hasło snukraina Kochane Dziewczyny z Helfy.pl obniżą wartość Waszego koszyka o 10%! =) 

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

9 komentarzy:

  1. Produkt wydaje się bardzo ciekawy i skuteczny, ale cena jest dość wysoka. No ale, jak wiadomo, coś za coś. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena może i wysoka, ale za produkt naturalny, skuteczny i przy tym bardzo wydajny niestety trzeba trochę zapłacić =D

      Usuń
  2. U mnie produkty wybielające nie działają. Wszystko przez wieloletnie przyjmowanie leków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że widać wybielenie. Ja robiłam profesjonalne wybielanie w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie wybielanie też mi się marzy! Muszę się w końcu na takie zdecydować! =)

      Usuń
  4. Teraz w internecie można znaleźć wiele sposobów na domowe wybielanie zębów. Jeśli naprawdę zależy Ci na tym aby było widać efekty wybielania zdecyduj się na wizytę w gabinecie stomatologicznym https://www.dentystagdynia.pl/ .Ja tak zrobiłam. Teraz mogę cieszyć się pięknym uśmiechem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałem, że takie proszki są szkodzące dla szkliwa, dlatego lepiej wybrać się do stomatologa.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, wygląda niesamowicie! Czy ktoś już próbował tej serii? Chętnie poznam Wasze opinie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.