2018/11/20

#MASECZKOWO - POMARAŃCZOWA MASECZKA DO CERY MIESZANEJ OD KHADI

MASECZKA POMARAŃCZOWA
- DO CERY MIESZANEJ - 
KHADI


Wierzycie w produkty wielofunkcyjne? Takie, które są polecane zarówno do oczyszczania i złuszczania, ale też do nawilżania i rozświetlania? Takie 10 w 1, co to nie tylko zrobią nam lifting twarzy, ale też posprzątają mieszkanie i ugotują obiad? Mój stosunek do takich produktów również jest dość skrajny - z jednej strony jestem nastawiona sceptycznie, nie dowierzam, a wręcz się nie łudzę, a z drugiej ciągnie mnie do takich kosmetyków jak do ulubionych słodyczy =D Dzisiaj mam dla Was recenzję właśnie takiego produktu, którego nie sposób opisać inaczej. Jesteście ciekawi, jak sprawdziła mi się maseczka od Khadi? =)



Obietnice producenta:

Pomarańczowa maseczka do cery mieszanej, której formuła opiera się na cennych składnikach roślinnych - glince Multani Mitti i indyjskich ziołach. Skutecznie oczyszcza skórę z zanieczyszczeń, delikatnie rozjaśnia i reguluje produkcję sebum, pozostawiając skórę gładką i miękką.
  • Sproszkowana skórka pomarańczy dogłębnie oczyszcza skórę i odblokowuje pory, a dodatkowo działa ujędrniająco. Zawarta w surowcu witamina C pomaga delikatnie rozjaśnić skórę i zredukować widoczność przebarwień.
  • Tulsi działa wzmacniająco na skórę, wspomaga proces jej regeneracji, a dodatkowo posiada działanie antyoksydacyjne, dzięki czemu chroni przed niekorzystnym wpływem środowiska.
  • Olejek z pomarańczy pobudza krążenie krwi w komórkach i zawiera witaminę A, która sprzyja tworzeniu się komórek skóry. Poprawia miękkość i elastyczność skóry, ma działanie ściągające. Korzystnie wpływa na zwiotczałą skórę - działa napinająco i ujędrniająco. Dodatkowo, nadaje masce przyjemny, pomarańczowy zapach.
Produkt może być z powodzeniem stosowany jako antycellulitowa maska do ciała - działa napinająco i detoksykująco.

Cena: 45,00 zł/ 50g, dostępna w pasażu ekologicznym helfy.pl [KLIK]

Skład:


Moje wrażenia:

Opakowanie jakie jest - każdy widzi. Ciekawa, i w sumie rzadko spotykana, metalowa puszka z estetyczną etykietą skrywa w sobie drogocenny i ponoć działający cuda proszek. Tak, Kochani, maseczka ta występuje w formie proszku, co może i jest momentami upierdliwe (bo nie każdy lubi bawić się w małego chemika mieszając tego typu preparaty), ale daje nam wręcz nieograniczone możliwości twórcze. 

Niezależnie do tego, czy postanowimy naszą maseczkę rozrobić z wodą, hydrolatem czy tonikiem - miesza się dziecinnie łatwo. Nie ma mowy o żadnych grudkach czy innych problemach technicznych, i to niezależnie od tego, czy do mieszania używamy profesjonalnego sprzętu czy własnego palca =) 


Takie własnoręczne mieszanie bywa czasami zniechęcające (chociaż trwa dosłownie minutę albo dwie), ale za to wszystko (no, może poza zapachem, który jest ziołowy i całkiem przyjemny) możemy dopasować do siebie. Chociażby konsystencję - wolicie gęste pasty czy te bardziej lejące? Ja zdecydowanie należę do grona tych pierwszych, chociaż zauważyłam, że ta druga konsystencja wolniej zastyga. A tego akurat trzeba pilnować - maseczka po zastygnięciu nie tylko traci swoje magiczne właściwości, ale też gorzej się zmywa. 

Jak już wspominałam, produkty tego typu dają Nam nieograniczoną możliwość twórczą. Możemy dodać ulubionego toniku czy hydrolatu (chociaż producent zaleca wodę różaną), kilka kropel oleju czy żelu aloesowego i dopasować efekt finalny do naszych potrzeb. Jednak ja chciałabym się skupić na efektach, jakie daje ta maseczka bez żadnych efektów specjalnych. Sam proszek i woda - nic więcej. 


Pierwsze, co możemy wyczuć po 10 - 15 minutach z maseczką na twarzy, to niesamowita miękkość i gładkość skóry. Zupełnie jak po dobrym, enzymatycznym peelingu. Cera została ładnie oczyszczona z nadmiaru sebum i drobnych paskudztw kryjących się w porach. Osobiście uwielbiam ten widok - skóra jest czysta, matowa, delikatnie rozświetlona, a w oczy nie rzucają się żadne niedoskonałości. I co najważniejsze - nie jest to efekt na chwilę. Maska naprawdę działa, a nie tylko przykrywa i kamufluje, jak robi to spora część produktów tego typu. 

Oczywiście maskę mam już u siebie od jakiegoś czasu, używam jej dość regularnie, to i efekty zauważam inne. Po pierwsze (i dla mnie najważniejsze) - produkt rzeczywiście walczy z nadmiarem wydzielanego sebum. Im dłużej korzystam z tej maski, tym wolniej przetłuszcza mi się skóra, a drobne niedoskonałości i pozostałości po nich szybciej się goją i stają się mniej widoczne. 

Moja cera stała się też bardziej napięta i elastyczna, jednak nie jest to efekt maseczkowego liftingu. Sama określiłabym to bardziej jako poprawa jakości mojej skóry - jest bardziej zbita i ściągnięta, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Bo o typowym przesuszeniu czy ściągnięciu po zmywaniu nie ma mowy. 

Wniosek? W tym produkcie wszystkie składniki zostały dobrane tak, by tworzyć naprawdę upiększający i odżywczy koktajl dla naszej skóry. Dla dopełnienia formalności dodam jedynie, że maska nie wywołała na mojej skórze żadnych niepokojących czy niepożądanych efektów ubocznych - zero zaczerwienień (wręcz znikają te, które mam od zawsze =D), zero podrażnień, zero nieprzyjemnego szczypania czy pieczenia. Aż chce się po nią sięgać! 


Za możliwość przetestowania produktu Khadi dziękuję pasażowi ekologicznemu helfy.pl [KLIK]

Kochani! W tym miejscu powinnam kusić Was kodem rabatowym, dzięki któremu na hasło snukraina wartość Waszego koszyka obniżyłaby się o 10%. Jednak, jak pewnie zdążyliście zauważyć, black friday za pasem, więc sklep przygotował dla Was specjalną (i moim zdaniem bardzo kuszącą) ofertę =) 


Przyznajcie się, kto już ma w planach małe zakupy? =) Jeżeli jeszcze się wahacie, możecie zapoznać się z moimi recenzjami innych produktów z tego sklepu - ich asortyment jest naprawdę szeroki i bardzo ciekawy! [KLIK

Pozdrawiam Was Gorąco!
SnuKraina =) 

14 komentarzy:

  1. Ta maska mnie zainteresowała. Może się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że naprawdę warto - szczególnie przy takiej promocji =)

      Usuń
  2. Skoro naprawdę działa, to ja ją chętnie kupio, bo wydaje się idealna dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczka ma bardzo wszechstronne (a mimo to zauważalne!) działanie, więc niejedna z Nas sporo z niej wyciągnie =)

      Usuń
  3. Oo samo to, że musimy ją własnymi siłami "Stworzyć" zachęca! :) Lubię takie eksperymenty :D

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nic na Black Friday nie kupuję :) A maseczka jest interesująca, jeszcze nigdy nie miałam takich do własnoręcznego "urobienia", bo jakoś jestem zbyt leniwa :P Ale może kiedyś się pokuszę i spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze mam spore chęci, które w miarę użytkowania powoli mi się topią =D

      Usuń
  5. Kurcze naprawdę mnie zainteresowałaś tą maseczką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że mocno mnie zainteresowałaś tą maseczkę, a dzisiejsza promocja sprawia, że mam ochotę od razu ją sobie kupić! Nie wiedziałam, że Khandi ma kosmetyki do pielęgnacji twarzy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też byłam zaskoczona, a okazuje się, że mają całkiem ciekawą linię produktów do twarzy =)

      Usuń
  7. O kurde! Po wstępie byłam sceptycznie nastawiona. Ja też nie bardzo lubię takie 10w1.. nie wiadomo w końcu co do czego. A zwłaszcza nie lubię rzeczy do ciała, twarzy i włosów jednocześnie. Nie wiem czy by mi się chciało bawić z mieszaniem, ale dla takich efektów jaki opisujesz na pewno warto :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewniam Cię, że po zobaczeniu efektów chciałoby Ci się mieszać =D A przynajmniej mi się chce nadal, a trochę już tej maski używam =D

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz i obserwację! Sprawiasz mi tym ogromną przyjemność =) Z wielką chęcią wpadnę też do Ciebie i się odwdzięczę. Nie martw się, z pewnością znajdę drogę =)

P.S. Pamiętaj, że pozostawiając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych osobowych.